Z ostatniej chwili: Bitcoin zyskuje po danych PCE z USA. Kryptowaluty wrócą na gołębiej fali?

3 miesięcy temu

Publikacja indeksu cen konsumpcyjnych (PCE) ze Stanów Zjednoczonych była głównym wydarzeniem makro tego tygodnia. Odczyty spodobały się inwestorom po obu stronach Atlantyku. Wyceny ryzykownych aktywów wzrosły po danych, które odebrano jako 'gołębie’. W efekcie teraz rynki dają większe szanse na luzowanie polityki pieniężnej Fed we wrześniu. Czy słusznie? Gielda to emocje, a na Wall Street wystarczy tylko iskra, w postaci braku 'negatywnego’ zaskoczenia, by wzmóc gołębie nastroje. sam odczyt PCE okazał się praktycznie zgodny z oczekiwaniami zarówno w przypadku głównych danych, jak i dynamiki cen bazowych (z wykluczeniem zmiennych cen energii i żywności).

Inflacje PCE wzrosła o 2,7% r/r zgodnie z oczekiwaniami i poprzednim odczytem za marzec. W ujeciu miesięcznym wzrosł także okazał się zgodny z prognozą i wyniósł 0,25% wobec nieco wyższej, 0,3% dynamiki w marcu. Bazowy odczyt pokazał 2,8%, tylko nieznacznie powyżej 2,75% prognoz analityków, podczas gdy dane miesięczne okazały się minimalnie niższe, od oczekiwanych 0,25%. Gołębia niespodzianka przyszła jednak z danych o konsumpcji prywatnej. Konsumpcja realna (skorygowana o inflację) zaskakująco spadła o -0,1% miesiąc do miesiąca.

Bycza reakcja na 'gołebie’ dane?

Rynek oczekiwał wzrostu o 0,1%, a ten w marcu wyniósł 0,5%. Dochody Amerykanów w kwietniu okazały się zgodne z prognozą i wzrosły o 0,3% miesiąc do miesiąca. Ogólny obraz sugeruje, iż choć gospodarka pozostaje solidna, to konsumpcja powoli spada. To pociągnęło za sobą spadek obaw o odbicie inflacji w kolejnych miesiącach. Choć dane w istocie zmieniają niewiele, dla Fed mogą być sygnałem tego, iż na podwyżki stóp nie ma sensu się porywać… A na obniżki wypada jeszcze chwilę poczekać.

Chwila ta może być nieco krótsza, ponieważ odczyty sugerują, iż wyższe stopy powoli oddziałują na popyt i ograniczają konsumpcje. Rynek zwykle 'przereagowuje’ odczyty danych. tym razem niespodzianka w raporcie była naprawdę symboliczna, a reakcja na dane – istotnie spora. Bitcoin zareagował błyskawicznym odbiciem, a kontrakty futures na indeksy z USA zyskały po ostatnich, słabszych sesjach. Amerykański dolar i rentowności spadają, pod naporem 'byków’. Warto podkreślić, iż w kolejnych miesiącach inflacja w USA odbije z powodu niskiej bazy, z ubiegłego roku. Prawdopodobnie nie znajdzie się w 2% celu Rezerwy Federalnej, co najmniej do 2025 roku – jeżeli gospodarka nie zwolni wyraźnie. Tymczasem 6 czerwca niemal na pewno EBC obniży stopy i rozpocznie tym samym cykl luzowania w dużych, globalnych bankach centralnych.

Jak czytamy na stronie głównej US Bureau of Economic Analysis: „Dochód osobisty Amerukanów wzrósł w kwietniu o 65,3 miliarda dolarów (0,3 procent w ujęciu miesięcznym). Rozporządzalny dochód osobisty (DPI) pomniejszony o bieżące podatki osobiste – wzrósł o 40,2 mld USD (0,2%). Wydatki osobiste tj. suma osobistych wydatków konsumpcyjnych (PCE), odsetek i bieżących płatności transferowych – wzrosły o 42,8 mld USD (0,2%). Wydatki konsumpcyjne wzrosły o 39,1 mld USD (0,2%). Oszczędności osobiste wyniosły 744,5 mld USD. Stopa oszczędności osobistych – oszczędności osobiste jako procent rozporządzalnego dochodu osobistego – wyniosła w kwietniu 3,6%.”

Idź do oryginalnego materiału