Według najnowszych doniesień, Grayscale przeniosło Bitcoiny warte ponad 900 mln USD, na giełdę Coinbase. Rynek spekuluje, iż wszystkie będą regularnie sprzedawane, tworząc potężny nawis podażowy. Nie jest też jasne jak długo zajmie ich potencjalne upłynnienie i jakie skutki przynieść może sytuacja, w której płynności zabraknie. Obawy rynku dotyczą wszystkich funduszy ETF, które stoją teraz w obliczu rosnących odpływów netto. Już nie tylko Grayscale wysyła swoje zasoby na rynek.
Inwestorzy powoli zaczynają wątpić w dalsze wzrosty Bitcoina, co jest tak bardzo charakterystyczne dla zmiennego rynku. Według spekulacyjnych teorii de facto tzw. popyt instytucjonalny może być tylko mirażem. Być może wcale nie zaistnieje. Zamiast tego, wedle 'spiskowych’ teorii stanowiłby narrację ułatwiającą manipulację i windowanie cen. Najwięksi pesymiści wieszczą już krach. choćby w kierunku 20,000 USD. To od mniej więcej tych poziomów Bitcoin zyskiwał wiedziony szansą na utworzenie funduszy ETF.
Według ustaleń CoinDesk, samo FTX zlikwidowało prawie 1 miliard USD w udziałach Grayscale ETF. najważniejsze pytanie brzmi teraz, z jak wielkim popytem spotkają się Bitcoiny sprzedawane przez fundusz?
Znany od lat mechanizm 'gry pod wydarzenie’ ponownie zmaterializował się, na naszych oczach. Euforia ewoluowała w narastającą panikę, w ciągu ostatnich 12 dni. Nie pomógł choćby Larry Fink, publicznie chwalący Bitcoina, na łamach telewizji CNBC. Według danych on-chain potencjalne dno korekty mogłoby wystąpić ok. 10% poniżej 40,000 USD, gdzie w tej chwili znajduje się średnia cena nabycia BTC przez krótkoterminowego inwestora.