Biały Dom i republikańscy negocjatorzy osiągnęli dziś w nocy czasu polskiego wstępne porozumienie w sprawie podniesienia pułapu zadłużenia USA. Niewypłacalność, groziła wstrząsem gospodarki, czekano do ostatniej chwili ale ostatecznie prawdopodobnie Stany unikną czarnego scenariusza. Prezydent Stanów Zjednoczonych, reprezentujący Demokratów Joe Biden i Republikanin, przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy przypieczętowali wstępne porozumienie. Rozmowa telefoniczna trwała niemal 90 minut. Teraz politycy muszą doprowadzić do ostatecznego przyjęcia ram prawnych. Temat długu Stanów Zjednoczonych był w ostatnich tygodniach jednym z głównych tematów na rynkach finansowych.
Porozumienie w sprawie limitu zadłużenia obniży wydatki o 0,2% PKB czyli około 50 miliardów dolarów. Pułap zadłużenia został podniesiony o rekordotwe 4 biliony dolarów, do 2025 roku (po wyborach w 2024 roku). W Kongresie pojawiają się głosy, iż cięcia wydatków są zbyt niskie a umowa została podpisana 'na siłę’ z uwagi na realne ryzyko bankructwa. Rynki mają jednak to, czego chciały. Kolejny 'black swan event’ odpłynął. Bitcoin i ryzykowne aktywa pozytywnie zareagował na doniesienia o podniesieniu limitu zadłużenia.
Przewodniczący Izby Reprezentantów, Kevin McCarthy powiedział jednak, iż umowa oznacza historyczne redukcje wydatków. Docelowo zostanie przekazana do głosowania w środę. Prezydent Joe Biden powiedział, iż stanowi kompromis. Zatem nie wszyscy otrzymają to, na co liczyli.