Za nami pierwsze spotkanie Zespołu ds. Kryptoaktywów i Technologii Blockchain w Sejmie. Padły mocne słowa!

2 tygodni temu
Zdjęcie: Prawo komunikacji elektronicznej wysłuchanie


W Sejmie odbyło się pierwsze spotkanie Zespołu ds. Kryptoaktywów i Technologii Blockchain. Na miejscu pojawili się przedstawiciele branży kryptowalut i posłowie.

Zespół ds. Kryptoaktywów i Technologii Blockchain w Sejmie

2 września w Sejmie zainaugurował swoją działalność Zespół ds. Kryptoaktywów i Technologii Blockchain. To ponadpartyjna inicjatywa posłów, którzy chcą pomóc w wypracowaniu mądrych regulacji dla branży kryptowalut w Polsce. Jak na razie do zespołu należą: Michał Gramatyka (wiceminister cyfryzacji, Polska 2050), Michał Jaros (KO) i Adam Gomoła (niezależny).

Na inauguracyjnym spotkaniu pojawili się jednak tylko Gramatyka i Gomoła.

Głos branży

W czasie posiedzenia głos zabrał m.in. Sławek Zawadzki, Co-CEO Kanga Exchange. Oczywiście mówił o tym, jak rynek ma zostać niedługo uregulowany. Problemem pozostaje to, iż nad branżą ma stać KNF, która przecież słynie z niechęci do kryptowalut.

Powołanie takiego regulatora, jak KNF, po prostu zabije ten rynek w Polsce. Największym dramatem będzie, jak spotkamy się tutaj za dwa-trzy lata, gdy w Polsce licencje będą miały tylko wielkie międzynarodowe instytucje, a ci, którzy budowali rynek kryptowalut w naszym kraju, takiej licencji nie otrzymają

– przestrzegał w części otwartej dyskusji inauguracyjnego posiedzenia.

W czasie debaty powrócił temat dot. opłat, które narzucić chce branży rząd. Prof. Krzysztof Piech zauważył, iż KNF nie wspiera innowacji finansowych. Do tego wypomniał obecnej koalicji, iż ta nie dba o interes aż 6 mln inwestorów kryptowalut w Polsce – po wprowadzeniu ustawy, którą proceduje Sejm, wszyscy oni będą de facto korzystać z giełd zagranicznych.

Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie o licencję w Polsce występował, choćby przez opłaty

– zauważył Piech.

Polskie władze chcą bowiem zaproponować jedne z najwyższych opłat w Europie, tylko Łotwa proponuje wyższą stawkę, dodał ekonomista, który od lat promuje kryptowaluty. Nie chodzi jednak tylko o koszty.

Ktoś tutaj wspomniał, iż niemiecka ustawa ma 80 stron, polska – 104. (…) Hiszpania – 6 stron, Łotwa – 5 stron, Węgry – 9 stron, Cypr – 2 strony.

– wskazał Piech, dodając, iż Polska stworzyła najbardziej skomplikowaną ustawę w regionie.

Podsumowując, zdaniem ekonomisty, tworzone są regulacje, które i tak nie będą wdrażane, bo w Polsce nie zostanie żadna kryptofirma. Także skrytykował KNF za to, iż widzi w kryptowalutach tylko ryzyko, a nie szanse.

Temat opłat omówił też adwokat Maciej Wieczorkowski, reprezentant delegacji Kanga Exchange:

Dotychczasowe propozycje zakładają, iż opłata będzie wynosiła 0,4% od przychodu. Taki poziom może zabić rynek, ponieważ polskie firmy nie będą konkurencyjne wobec zagranicznych. Górna opłata bez limitu byłaby zabójstwem dla polskich przedsiębiorstw kryptowalutowych.

Spotkanie w Sejmie skomentował specjalnie dla Bitcoin.pl także przedstawiciel zondacrypto.

Mam wrażenie, iż strona nadzorcza ma swoją wizję wprowadzenia tych regulacji, która zakłada określone przez nich rozwiązania przy jednoczesnym zarzekaniu się, iż konsultacje z uczestnikami rynku są brane przez nich pod uwagę.

Bardzo dobrze, iż z ust reprezentacji Ministerstwa Finansów padło to, iż kryptowaluty są już częścią systemu finansowego – to im nadaje powagi jako najnowszym instrumentom pod nadchodzącym – najpewniej KNF – nadzorem. Co więcej, na koniec [spotkania] z ust Pana Podkomisarza MF Juranda Dropa padło – w odpowiedzi na zarzut zwalczania kryptowalut w Polsce w domenie publicznej – stwierdzenie, które chciałbym rozumieć jak zapowiedź, deklarację, iż ze względu na dotychczasowy brak regulacji kryptowalut KNF rozpoznawał [cyfrowe aktywa] za wysoce ryzykowne. Nie mając podstaw w prawie, brak było możliwości kształtowania innego, z perspektywy UKNF, obrazu tego obszaru aktywności. Dziś kształtując, dosłownie mając wpływ na te przepisy podstawy do zmian już będą. Trzymam za słowo iż zaowocuje to widoczną, pozytywnie odczuwalną zmianą

– Dawid Sendecki, Chief Risk & Compliance Officer giełdy.

Oczekiwania rynku pozostają adekwatnie minimalne, o czym świadczy komentarz Jakuba Bartoszka, prezesa sieci kantorów kryptowalut Cashify:

Nie chodzi o to, aby państwo promowało kryptowaluty, ale żeby stworzyło uczciwe, przejrzyste zasady gry. Warto zauważyć, iż dziś jedynie pięć państw w całej Unii, w tym Polska, nie ma jeszcze krajowej ustawy dotyczącej rynku kryptoaktywów. Czy to oznacza, iż cała reszta – od Niemiec, po Francję – postawiła na złą kartę? Raczej trudno przyjąć takie założenie.

Zarządy spółek pytają dziś o konkretne rozwiązania: jak bezpiecznie przechowywać aktywa, jak raportować je w sprawozdaniach, jak pogodzić innowację z wymogami compliance. Jeszcze dwa lata temu takich pytań nie było. Dzisiaj to realna potrzeba, która pokazuje, iż strategiczne rezerwy w Bitcoinie przestają być abstrakcją w Polsce. Zaledwie kilka dni temu Ice Code Games ogłosiło pierwszy zakup Bitcoina do swojego firmowego skarbca. Rynek wysyła jasny sygnał, a nadzór sprawia wrażenie, jakby go nie słyszał

– dodał.

Komentarz Michała Gramatyki

O komentarz poprosiliśmy też stronę rządową. Wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka opisał to, jak sam widzi proces regulacji kryptowalut:

Zrozumienie potrzeb, oczekiwań, ale także obaw przedsiębiorców, organizacji oraz inwestorów – zarówno detalicznych, jak i instytucjonalnych – w sektorze kryptoaktywów jest najważniejsze dla budowania trwałego sukcesu finansowego Polski i Polaków. Opieramy go na rozwijaniu dobrych praktyk, monitorowaniu rynku oraz dostosowywaniu regulacji do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej.

Rolą rządu jest dziś m.in. przygotowanie i wdrożenie regulacji wynikających z unijnych rozporządzeń, które tworzą solidne fundamenty dla dalszego rozwoju rynku kryptoaktywów w Polsce. Moje priorytety są zbieżne z tymi, o których mówili przedstawiciele m.in. Ministerstwa Finansów i Instytutu Technologii Cyfrowych: budowa stabilnego ekosystemu finansowego, wprowadzenie odpowiednich zachęt i zabezpieczeń zwiększających komfort inwestowania, a także zachęcanie polskich inwestorów do powrotu z zagranicznych giełd i platform na rynek krajowy.

Dzisiejsze posiedzenie pokazało, iż w obszarze kryptowalut i technologii blockchain – obok standardowych konsultacji w ramach konkretnych projektów legislacyjnych – konieczna jest stała komunikacja instytucji publicznych z obywatelami. Nowo powołany zespół ma służyć jako trwałe forum dialogu. Wnioski i stanowiska przedstawione podczas obrad pozwalają z optymizmem patrzeć na dalsze prace i dają nadzieję, iż wypracowane rozwiązania realnie przyczynią się do tworzenia bezpiecznego, a jednocześnie atrakcyjnego i konkurencyjnego rynku.

Każdy, kto czuje się kompetentny w tej materii i ma propozycje wartościowych rozwiązań, jest zaproszony do udziału w tej debacie publicznej.

Początek nowej drogi?

Pozostaje mieć nadzieję, iż start parlamentarnego zespołu ds. kryptowalut to początek nowego procesu regulacyjnego w Polsce i zmiana podejścia władz do branży blockchaina. Istnieje jednak obawa, iż procedowana w tej chwili w Sejmie ustawa zostanie przegłosowana w obecnej formie i dopiero zapowiadane weto prezydenta Karola Nawrockiego sprawi, iż w środowisku rządzących dojdzie do otrzeźwienia i zmiany stanowiska.

Jak zapowiedział wcześniej poseł PiS Janusz Kowalski, głowa państwa ma zawetować obecny projekt i w to miejsce wprowadzona ma zostać nowa ustawa, którą ma napisać Nowogrodzka. Pytanie, czy nowa wersja regulacji zdobędzie akceptację koalicji rządzącej. W przeciwnym razie polski rynek będzie działał w zawieszeniu i przez cały czas bez jasnych przepisów.

Całą relację z posiedzenia można zobaczyć na stronie Sejmu.

Idź do oryginalnego materiału