Za obrazę króla groziło mu 15 lat więzienia. Ale sąd puścił premiera wolno

2 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Były premier Tajlandii Thaksin Shinawatra nie zostanie skazany za obrazę majestatu króla Mahy Vajiralongkorna. W piątek, po dekadzie trwania sprawy, tajlandzki sąd oddalił zarzuty wobec polityka, któremu groziło 15 lat więzienia.


W piątek sąd w Tajlandii oddalił zarzuty obrazy majestatu wobec byłego premiera Thaksina Shinawatry - przekazał prawnik polityka. Po dekadzie prowadzenia sprawy uznano, iż przedstawione przez oskarżenie dowody na jego winę były niewystarczające.
Byłemu premierowi groziło do 15 lat więzienia, w przypadku uznania go za winnego naruszenia surowych przepisów dotyczących obrazy majestatu (tzw. lese-majeste), które kryminalizują wszelką krytykę króla Mahy Vajiralongkorna i jego rodziny.


Sąd oddalił zarzuty po 10 latach. Były premier miał obrazić króla


Opuszczając gmach sądu, uśmiechnięty Shinawatra powiedział jedynie prasie, iż sprawa została oddalona.Reklama
Sprawa dotyczyła wypowiedzi polityka opublikowanych w 2015 roku w południowokoreańskich mediach. Miały odnosić się do zamachu stanu, który obalił rząd jego siostry Yingluck Shinawatry.
Thaksin Shinawatra objął funkcję premiera w 2001 roku i sprawował ją do 2006 roku, kiedy został obalony w wyniku zamachu stanu. Dwa lata później uciekł z kraju. Pozostał jednak aktywny w polityce, pojawiając się online na wiecach wspieranych przez siebie ugrupowań i w ten sposób komunikując się ze zwolennikami.
Po powrocie do kraju w sierpniu 2023 r. został skazany na osiem lat więzienia za korupcję i nadużycie władzy. Ze względu na problemy zdrowotne 76-letniego polityka i po interwencji króla kara została złagodzona, a następnie były premier został zwolniony warunkowo.
Sytuacja jego rodziny pozostaje jednak trudna - przypomina AFP. Jego córka, obecna premierka Paetongtarn Shinawatra, w przyszłym tygodniu ma stanąć przed sądem, który może doprowadzić do pozbawienia jej władzy. Jest oskarżona m.in. o naruszenie standardów etycznych w rozmowie telefonicznej z byłym premierem Kambodży Hun Senem, której treść wyciekła do mediów.
Miała ją prowadzić z uniżeniem, a także skrytykować dowódcę tajskiej armii w związku z działaniami prowadzonymi przy granicy z Kambodżą. W ostatnich miesiącach stosunki między obu krajami znacząco się pogorszyły z powodu masowo powstających na pograniczu central organizujących oszustwa internetowe lub telefoniczne.
Idź do oryginalnego materiału