Za sprawą zmienności cen BTC rynek kryptowalut odnotował 1,13 miliarda dolarów strat

8 miesięcy temu

We wtorek BTC pobił swój poprzedni rekord wszech czasów. Jego szczyt pojawił się po długim, 847-dniowym oczekiwaniu wykazując zwyżkową dynamikę rynku. Trend wzrostowy nie trwał jednak długo.

Następnie na giełdach kryptowalut pojawiła się fala presji sprzedażowej. Presja ta dramatycznie odwróciła zyski Bitcoina, powodując, iż jego cena spadła w pewnym momencie poniżej 60 000 USD.

Gorący czas dla BTC

Początkowo cena Bitcoina wzrosła. Następnie gwałtownie spadła, spadając o ponad 1000 USD w ciągu minuty. Na tym spadek się nie skończył. Cena załamała się, osiągając najniższy poziom 59 300 USD. W chwili publikacji tego tekstu BTC częściowo odrobił straty, oscylując na poziomie 66 089 USD.

Co istotne, inne wiodące kryptowaluty również zareagowały na to, co dzieje się na rynku. Solana i Ethereum odnotowały spadki odpowiednio o 5,92 proc. i około 4 proc. Z kolei Dogecoin i Shiba Inu odnotowały ponad 20 proc. straty w ciągu ostatnich 24 godzin.

Ta dramatyczna akcja cenowa doprowadziła do znaczącego zdarzenia. Pozycje handlowe na instrumentach pochodnych o wartości ponad 1,13 mld USD zostały usunięte ze wszystkich aktywów cyfrowych. Dane Coinglass ujawniły, iż 879,68 mln USD stanowiły pozycje długie. Dodatkowo, 254,80 mln USD stanowiły pozycje krótkie. W sumie zawirowania te doprowadziły do likwidacji 308 465 traderów.

O co chodzi z likwidacjami?

Niezorientowanym wyjaśniamy – likwidacje to najważniejsze momenty na rynkach kryptowalut. Występują one, gdy giełdy zamykają pozycje lewarowane, ponieważ depozyt zabezpieczający tradera spada poniżej wymaganego depozytu zabezpieczającego. Takie zdarzenia mogą zwiększyć zmienność rynku i pogłębić spadki cen. Wtorkowy wolumen likwidacji podkreśla wysoce ryzykowny charakter handlu kryptowalutami. Przekroczył on 1 miliard dolarów dźwigni finansowej z sierpnia ubiegłego roku.
Doświadczeni traderzy porównali wtorkowe wydarzenia do niektórych z najpoważniejszych spadków na rynku.

Takie momenty przypominają o ryzyku i zmienności związanej z handlem kryptowalutami. – Myślę, iż najgorszym dniem, jaki kiedykolwiek miałem obracając kryptowalutami, był marzec 2020 roku. Był to dzień likwidacji Bitmexu. Chodziło o to, by zapobiec spadkowi BTC do zera, gdy silniki likwidacyjne weszły w nadbieg. Wszystko spadło o ponad 70 proc. w ciągu jednego dnia – wspomina jeden z traderów.

Idź do oryginalnego materiału