Rozpoczynając swoją przygodę z inwestowaniem, warto czerpać inspirację od najlepszych i unikać typowych błędów, które często popełniają początkujący. Zbyt emocjonalne podejście, brak dywersyfikacji, ignorowanie długoterminowej strategii oraz niewystarczająca edukacja to tylko niektóre z pułapek, które mogą znacząco ograniczyć zyski. Inwestowanie z sukcesem wymaga cierpliwości, systematyczności i stałego poszerzania wiedzy. Jakie kroki podjąć, aby inwestować mądrze od samego początku i zbudować solidny fundament dla przyszłych zysków?
Jak to jest, iż masa inwestorów dowozi wyniki o wiele gorsze od szerokiego rynku, ale zdarzają się nieliczni, którzy przez dekady potrafią osiągać świetne wyniki? Czy jest jakaś magiczna formuła i recepta na to, żeby każdy mógł być taki, jak Ci najlepsi?
Jakich błędów unikać przy inwestowaniu? | https://dnarynkow.pl/najwieksze-bledy-w-inwestowaniu-w-etf-moga-cie-kosztowac-fortune/ |
Jak inwestować lepiej i osiągać większe zyski? | https://dnarynkow.pl/inwestycyjne-bledy-przez-ktore-tracisz-pieniadze/ |
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Zacznij Inwestować Jak Najlepsi! Unikaj Najczęstszych Błędów Początkujących.
Przeciętny inwestor nie radzi sobie najlepiej
Wiele razy przy okazji poprzednich różnych materiałów pokazywałem statystykę, z której jasno wynika, iż przeciętny losowy inwestor średniorocznie osiąga stopę zwrotu kilka lepszą od inflacji. Bank inwestycyjny JP Morgan co jakiś czas ponawia takie właśnie badanie i za każdym razem jego wyniki są katastrofalne dla przeciętnego inwestora.
Dla przykładu w latach 2002-2021 indeks S&P500 generował stopę zwrotu średniorocznie na poziomie 9.5%. Tymczasem przeciętny inwestor na poziomie… 3.6%. To ponad dwa razy gorzej. W innych okresach wcale nie wyglądało to lepiej.
20-letnie średnioroczne stopy zwrotu według klas aktywów (2002-2021): Jak wypada przeciętny inwestor?
A jednak co chwilę czytamy i słyszymy o tych wielkich inwestorach, którzy przez lata potrafią bić szeroki rynek i dowozić zyski choćby 2x większe niż szeroki S&P500. Jak to jest możliwe?
Są tacy, którzy powiedzą, iż to dzięki temu, iż mają jakieś tajne informacje i wiedzą więcej. Ktoś inny powie, iż są geniuszami albo iż mają masę gotówki, a wtedy jest łatwiej. Ja jednak sądzę, iż powód jest inny.
Klucz do sukcesu inwestora to psychologia
Najlepsi inwestorzy są w stanie działać wbrew typowej psychologii. Nie stają się ofiarą swojej własnej głowy i emocji. W inwestowaniu oznacza to umiejętność kupowania akcji, gdy dookoła są fatalne nastroje i sprzedawania ich, gdy dookoła panuje euforia.
Temat psychologii inwestycyjnej poruszałem też już w materiale Jak Inwestować Skutecznie? Jeden Błąd, Który Ogranicza Twoje Zyski! jeżeli jeszcze go nie widziałeś, to warto, bo w tym materiale będziemy kontynuować ten temat.
Po pierwsze, każdy inwestor powinien zdać sobie sprawę, z tego, iż psychologia będzie wpływać na jego wyniki. Niezależnie od tego, co myślisz o swojej wytrwałości, to masa różnych mechanizmów zachodzi w twojej podświadomości, co znaczy, iż nie masz i nigdy nie będziesz mieć nad tym pełnej kontroli. Zawsze część twoich decyzji będzie podejmowana w oparciu o błędy. Dotyczy to choćby inwestorów z bardzo długim stażem i doświadczeniem.
To, nad czym możemy zapanować, to zdawanie sobie z tego sprawę, co powinno przynajmniej trochę ułatwiać nam poradzenie sobie z tymi błędami. Twój mózg w trakcie całego życia, w tym również podczas inwestowania i zajmowania się pieniędzmi nieustannie próbuje uprościć świat dookoła. To daje mu, a więc i Tobie poczucie komfortu, ale też wpływa na powstawanie tzw. heurystyk, czyli pewnych skróconych ścieżkach do podejmowania decyzji szybciej. Problem w tym, iż w inwestowaniu nie ma drogi „na skróty”.
Jakie błędy popełniają inwestorzy?
Zakładanie regresji do średniej
Zawsze poszukujemy wzorców i związków przyczynowo-skutkowych. Tak zaprogramowany jest nasz mózg. Temu, co jest przypadkową korelacją nadajemy większe i głębsze znaczenie. Jednym z takich powszechnych błędów popełnianych przez inwestorów jest przekonanie, iż wyniki firm albo i całe rynki w końcu wrócą do swojej średniej.
Regresja do średniej: Statystyczne zjawisko powrotu do normy w czasie
Mogą to być wyniki notowań samych akcji, czy wprost zyski lub przychody firmy. Zakładamy często, iż spółki, które osiągają wyniki powyżej średniej, cofną się do średniej oraz iż spółki, które osiągają wyniki poniżej średniej, w końcu wrócą do swojej dawnej świetności. Jedno i drugie założenie może być bardzo szkodliwe dla Twoich zysków.
Najlepsze firmy nie poddają się powrotowi do średniej i potrafią zapewniać ponadprzeciętne zwroty przez dziesięciolecia. Takich firm szukasz i pewnie choćby często masz je w swoim portfelu, ale…i tak się jej pozbywasz, bo przecież już za bardzo urosła i czeka nas powrót do średniej.
W zamian za to kupujesz coś, co jest mocno zdołowane z tego samego, tylko kompletnie przeciwnego powodu. Tymczasem spółka może równie łatwo dalej pogarszać jakość swojego wzrostu i biznesu i tracić udziały w rynku aż w końcu bankrutuje.
Zakładanie bez dowodów, iż coś wzrośnie albo spadnie tylko dlatego, iż wcześniej za bardzo spadło albo za bardzo wzrosło, to nie jest decyzja, którą usłyszysz od najlepszych inwestorów. Usłyszysz ją za to bardzo często od inwestorów indywidualnych. Najpewniej tych, którzy osiągają średniorocznie 3% stopy zwrotu.
Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Przecenianie własnych umiejętności
Ci sami przeciętni inwestorzy mają często tendencję do wpadania w tzw. efekt Krugera-Denninga i mocno przeceniają własne umiejętności. Inwestując często przypisujemy udanym inwestycjom nasze umiejętności, a fatalne inwestycje przypisujemy pechowi albo totalnej losowości.
Efekt Dunninga-Krugera: Zależność między wiedzą a pewnością siebie
W efekcie tworzysz dookoła siebie samego iluzję jakichś magicznych umiejętności, które posiadasz i wierzysz, iż jesteś o wiele lepszy niż w rzeczywistości. Taki brak inwestycyjnej pokory może łatwo prowadzić do katastrofy. Zwłaszcza jeżeli chodzi o inwestowanie.
Oczywiście losowość zawsze odgrywa rolę w wynikach inwestycji, tym większą im krótszy jest twój horyzont inwestycyjny. Dlatego tak ważne jest posiadanie konkretnego powodu do danej inwestycji. Konieczne jest wiedzieć, nie to czy miałeś rację, ale czy miałeś ją z adekwatnych powodów. W przeciwnym razie po prostu miałeś szczęście i nie ma w tym nic złego, ale nie przypisuj szczęściu swoich wielkich umiejętności.
Po prostu miałeś szczęście. Tylko i aż tyle. Inwestycyjni giganci są w stanie rozpoznać, kiedy mieli szczęście i pecha, a kiedy rację albo zrobili fatalną analizę. Może nie wydaje Ci się to istotne w krótkim terminie, ale przy latach inwestowania ma ogromne znaczenie.
Wpadają w efekt aureoli
Wielcy inwestorzy starają się też nie mieć uprzedzeń do swoich inwestycji, a niestety indywidualni mają je ciągle. Efekt aureoli opisuje, jak możemy lubić wszystko lub nic w jakiejś spółce.
Nie lubisz CEO danej spółki, bo np. nie podobają Ci się jego poglądy polityczne? Dla wielu to będzie skreślało spółkę z listy do inwestycji i całkowicie zaciemni prawdziwy obraz firmy. choćby jeżeli wszystko inne się zgadza, biznes kwitnie, a akcje szybują od lat, to Ty w nie NIE zainwestujesz. Bo po prostu nienawidzisz tego szefa.
Dla mózgu wyzwaniem jest niemyślenie w kategoriach absolutnych. Wyzwaniem jest niepostrzeganie świata w czarno-białych barwach. Musisz być zdyscyplinowany w tym, jakie masz twarde reguły i zasady inwestycyjne i osobiste uprzedzenia nie powinny być jednym z czynników decyzyjnych. Zwłaszcza iż nie muszą one dotyczyć jakiegoś konkretnego czynnika związanego ze biznesem spółki.
Wielu inwestorów na przykład nie chce inwestować w jakiś podmiot tylko dlatego… iż wcześniej na nim stracili. Lub też przesadnie chętnie inwestuje w jakąś spółkę tylko dlatego… iż wcześniej na niej zyskali. Co najmniej jakby to miał być jakiś magiczny talizman, który zawsze będzie nam przynosił pecha albo szczęście.
Takie uprzedzenia potrafią sporo kosztować i nie spotkasz ich wśród inwestorów o największych sukcesach. Warrenn Buffett nie wyjdzie i nie powie „kupiłem więcej tego Apple jednak, bo w sumie od dawna na nim zarabiałem”.
Ulegają efektowi zakotwiczenia
Innym problemem wśród indywidualnych inwestorów jest kotwiczenie się na cenach. Wiesz, iż CD Projekt kosztował kiedyś prawie 500 złotych za akcje, a teraz jest poniżej 200 i traktujesz to jako jedyny powód, dla którego przypisujesz większe prawdopodobieństwo temu, iż CDR wróci do tej zakotwiczonej w twojej głowie ceny.
Być może wróci, ale powinieneś opierać się na faktach, a nie na zakotwiczonej cenie, bo „był już po tyle”. Jedno z badań na temat tego, jak kompletnie przypadkowo wartość może nas kotwiczyć w naszej decyzji przeprowadzili Daniel Kahneman i Amos Tverski.
Zadawali oni uczestnikom proste pytania, np. „w którym roku namalowano obraz Mona Lisa?”. Zanim jednak uczestnik mógł odpowiedzieć, to kręcił on kołem, losując różne liczby. Po wylosowaniu liczby w pierwszej kolejności musieli odpowiedzieć na pytanie, czy szukana data (rok) jest mniejsza, czy większa od właśnie LOSOWO wybranej liczby. Uczestnik doskonale zdawał sobie sprawę, iż liczba, do której się odnosił, jest kompletnie losowa. Okazało się jednak, iż miała ona naprawdę gigantyczny wpływ na odpowiedzi uczestników.
Efekt zakotwiczenia może wynikać z naszego własnego postrzegania, ale może się też w każdej chwili zmienić, gdy np. jakiś analityk lub komentarz będzie wskazywał, iż obecna cena jest niska lub wysoka. choćby gdy jesteśmy już zadowoleni z naszej inwestycji i zarobiliśmy np. 100%, to widząc nową rekomendację z ceną docelową o jeszcze 50% wyższą od naszej, już zmienia się nasza perspektywa i kotwiczymy się na cenie, która byłaby dla nas potencjalnie korzystniejsza. Wniosek jest bardzo prosty. Naprawdę bardzo uważaj na informacje, jakie wkładasz sobie do głowy.
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk