Zakaz handlu w niedziele do zmiany. Niebawem głosowanie

3 miesięcy temu

Chociaż większość z nas przyzwyczaiła się już do tego, iż poza pewnymi wyjątkami w niedziele obowiązuje zakaz handlu, to temat wciąż powraca. Polska 2050 złożyła projekt nowelizacji ustawy, który zakłada złagodzenie dotychczasowego zakazu. Dokument jeszcze nie trafiły pod głosowanie, a już budzi kontrowersje.

Zakaz handlu w niedziele będzie łagodniejszy?

Polska 2050, której liderem jest Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, złożyła kilka dni temu projekt nowelizujący przepisy, które wprowadziły zakaz handlu w niedzielę. Poselski projekt zakłada, iż dwie niedziele w miesiącu będą handlowe. Zgodnie z propozycją zawartą w nowelizacji sklepy byłyby otwarte w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca. Podobnie było, zanim zakaz handlu objął wszystkie niedziele. Projekt proponuje, by pracownicy dostawali podwójne wynagrodzenie za prace w niedzielę. Ponadto za prace w niedzielę pracownicy mieliby otrzymywać gwarantowany dzień wolny.

Pierwsze czytanie poselskiego projektu nowelizacji, która łagodzi zakaz handlu w niedzielę, zaplanowano na najbliższe posiedzenie Sejmu. Posiedzenie odbędzie się w dniach 12-14 czerwca. Z ostatniego sondażu agencji SW Research, który przeprowadziła na zlecenie „Wprost”, wynika, iż większość Polaków popiera zniesienie zakazu handlu w niedziele. Za powrotem do handlu w niedzielę opowiedziało się 46% respondentów. 36% badanych popiera obecne rozwiązanie, a 18% nie ma zdania w tej sprawie.

To dość istotna zmiana w porównaniu z podobnymi badaniami Fundacji Konrad-Adenauer-Stiftung z kwietnia 2023 roku. Wówczas badania fundacji wykazały, iż aż 78% osób w wieku 18-30 lat nie chce likwidacji zakazu handlu w niedzielę. Jedynie 8,8% respondentów było za zdecydowanym zniesienie zakazu, a 13,3% wskazało, iż jest raczej za jego likwidacją.

Związki protestują i straszą

O ile, jak wynika z cytowanych badań, społeczeństwo jest raczej przychylne dla handlu w niedzielę, o tyle cała sprawa wywołała jednoznaczny sprzeciw kilku organizacji.

Nowelizacji sprzeciwia się między innym Polska Izba Handlu. PIH wskazuje, iż powrót do siedmiodniowego tygodnia pracy to wyzwanie zarówno finansowe, jak i organizacyjne dla pracodawców, którzy zdążyli się już przyzwyczaić do sześciodniowego trybu. Organizacja twierdzi również, iż koszty podwójnego wynagrodzenia, pracodawcy przerzucą na klientów poprzez podwyżki cen towarów i usług. Ponadto PIH obawia się, iż powrót do handlu dużych sieci może okazać się gwoździem do trumny dla małych osiedlowych sklepów, które zyskiwały na zakazie handlu w niedzielę.

Negatywnie o projekcie poselskim wypowiada się również „Solidarność”, która była pomysłodawcą wprowadzenia zakazu handlu w niedziele. Organizacja wskazuje, iż propozycja wprowadzenia podwójnego wynagrodzenia za prace w niedzielę jest niekonstytucyjna i ma charakter dyskryminacyjny. Ponadto w uzasadnieniu projektu autorzy napisali, iż zmiana wynika z podziałów społecznych w sprawie zakazu handlu w niedziele. „Solidarność” twierdzi, iż powoływanie się na źródła medialne, a nie na badania renomowanych ośrodków badawczych nie stanowi solidnej podstawy do forsowania tak znaczącej zmiany.

Idź do oryginalnego materiału