Zakaz nawadniania upraw? Nowe przepisy od 1 czerwca

3 tygodni temu

Nad Europą Środkową od tygodni utrzymują się wyże baryczne, które skutecznie blokują opady. Na objętym nimi obszarze narastają problemy związane z niedoborem wody. Dlatego już od czerwca w regionie Hanoweru zacznie obowiązywać zakaz nawadniania upraw w ciągu dnia. Mimo iż rolnicy ostrzegają przed drastycznym spadkiem plonów. Czy to początek nowego kryzysu w rolnictwie?

Wiosna 2025 r. przynosi prawdziwą próbę odporności dla systemów nawadniania w rolnictwie, ale nie tylko. Susza w Niemczech, Belgii i Niderlandach się pogłębia. Niemcy już wprowadzają zakaz nawadniania upraw. W tle pojawiają się pytania: ile wytrzymają rośliny bez deszczu i ile wytrzymają gospodarstwa rolne bez wody?

Zakaz nawadniania upraw — kto i gdzie go wprowadza?

Na skutek obecnej sytuacji związanej z drastycznym brakiem wody już od 1 czerwca do 30 września 2025 r., w godzinach od 11:00 do 17:00, w regionie Hanoweru obowiązywać będzie zakaz nawadniania upraw. Ściśle mówiąc, w dniach gdy temperatura przekroczy 27°C. Ograniczenia obejmą nie tylko publiczne i prywatne ogrody oraz obiekty sportowe, ale także… pola uprawne.

Władze lokalne tego terenu Niemiec tłumaczą decyzję ochroną zasobów wód gruntowych. Jens Palandt z wydziału ochrony środowiska przyznał, iż sytuacja hydrogeologiczna w regionie jest krytyczna. Opisane wyżej zasady mają, jak widać charakter długofalowy. Mianowicie taki element strategii wodnej, ma chronić zasoby wody choćby na dekady.

Naruszenie powyższych przepisów traktowane będzie jako wykroczenie administracyjne i podlegać będzie karze grzywny.

Susza w Niemczech a kryzys w rolnictwie

Obecna sytuacja hydrologiczna w Niemczech to powód do niepokoju. W wielu regionach, zwłaszcza na północy i we wschodniej Bawarii, rolnicy obawiają się strat w plonach. Choć lokalnie notuje się sporadyczne opady, to gleba pozostaje zbyt sucha, aby zagwarantować prawidłowy wzrost roślin uprawnych.

Prognozy meteorologiczne nie dają nadziei. Układy niskiego ciśnienia przemieszczające się znad Skandynawii mogą co prawda przynieść krótkie epizody deszczowe, ale nie nad środkowe Niemcy i większość regionów rolniczych. Co więcej, długoterminowa prognoza wskazuje, iż czerwiec może być cieplejszy i bardziej suchy niż średnia z poprzednich lat.

W rezultacie rolnicy są zmuszeni ograniczać zabiegi agrotechniczne, a część z nich już teraz ponosi wyższe koszty nawadniania.

Rolnicy w Belgii i Niderlandach: „Jeszcze nie katastrofa, ale blisko”

Podobne głosy płyną z Belgii i Niderlandów. Rolnicy, którzy wcześniejszym zainwestowali w studnie głębinowe, wciąż mogą nawadniać uprawy. Jednakże ci, którzy polegają na rzekach i wodnych zbiornikach powierzchniowych już mają problemy. Część bowiem tych wód już teraz objętych jest zakazem poboru.

Choć sytuacja nie osiągnęła jeszcze punktu krytycznego, to wielu rolników obawia się, iż kolejne tygodnie bez opadów pogłębią kryzys. Co gorsza, wysokie koszty nawadniania nie są niestety widoczne w cenach warzyw, co destabilizuje bilans ekonomiczny gospodarstw.

Czy zakaz nawadniania upraw stanie się normą?

Zakaz nawadniania upraw to już nie ostrzeżenie, ale realne przepisy wprowadzane w kilku europejskich regionach. Wspólnym mianownikiem są spadające zasoby wód gruntowych, wysoka temperatura i przedłużające się okresy bezopadowe.

Czy polskiemu rolnictwu grozi kryzys suszowy? Sytuacja i prognozy

Jak wcześniej informowaliśmy, polscy rolnicy gospodarujący na północnym zachodzie kraju już borykają się z suszą: Susza niszczy plony. Krytyczna sytuacja wodna w części Polski

Jednak nasze władze jeszcze nie podjęły drastycznych decyzji i w Polsce zakaz nawadniania upraw przynajmniej na razie nie został wprowadzony.

W innych regionach kraju o euforii raczej mowy nie ma, ale drastycznej sytuacji też nie obserwujemy. Jak informuje nas rolnik z Dolnego Śląska:

Jest woda to i kukurydza nabiera rozpędu.

Zakaz nawadniania upraw już wprowadzono w części Niemiec. Tymczasem w Polsce na Dolnym Śląsku jak piszą sami rolnicy, woda w glebie jest, więc kukurydza nabiera rozpędu

fot. Jacek Skowroński

Prognozy — pogoda rolnicza na najbliższe dni

Kilka portali pogodowych wskazuje, iż nad Polskę będą nadciągać deszczowe i niestety… burzowe fronty. Do tego burzom mogą towarzyszyć wichury i grad. IMGW już wydał ostrzeżenie 1. stopnia dla centralnej i południowo-wschodniej Polski. Mimo to można liczyć na częściowe nawodnienie upraw, aczkolwiek na pewno nie na uzupełnienie całkowite niedoborów wody w glebie.

Według prognoz w najbliższym czasie zakaz nawadniania upraw w Polsce nie grozi. Chociaż wciąż północne rejony na wodę z nieba liczyć nie mogą

fot. zrzut ekranu/IMGW

Dla rolników zakaz nawadniania upraw oznacza ogromne problemy i makabryczne straty. Dodatkowo wymusza zastanowienie się nad tym, czy nie warto zainwestować w infrastrukturę wodną, włącznie z budową studni głębinowych. I choć niedługo zakaz nawadniania upraw wprowadzi na razie część Niemiec i to tylko w godzinach południowych, przyszłość może przynieść dalsze ograniczenia.

Źródło: IMGW

Idź do oryginalnego materiału