Kwestia tego, ile kosztuje węgiel, już niedługo zostanie wyparta przez pytania dotyczące tego, jaki węgiel można kupić? Nie można tego wykluczyć, gdyż na horyzoncie pojawił się bardzo konkretny plan zmian związany z tym paliwem stałym, który pozostaje jednym z najpopularniejszych środków na ogrzanie domów. W harmonogramie nadchodzących zmian wskazano, iż część rodzajów węgla zostanie zwyczajnie zakazana. Reklama
Zmierzch węgla dzieje się na naszych oczach
Węgiel nie ma w tej chwili dobrej prasy. Chociaż przez cały czas pozostaje jednym z najpopularniejszych paliw stałych wykorzystywanych do ogrzewania domów i mieszkań, to na horyzoncie pojawił się harmonogram, który wskazuje, iż część gospodarstw oraz wspólnot musi rozważyć możliwość zmiany tego, jak ogrzewają się zimą i jesienią.
Odejście od węgla to efekt unijnych norm dotyczących jakości powietrza. Już wcześniej w Polsce walczono o to, aby przestrzegać wskazań dotyczących pyłów w powietrzu narzuconych w ramach wspólnych uzgodnień w Unii Europejskiej. Jednym z działań mających przynieść pozytywny efekt jest proces wymiany tzw. kopciuchów na piece o wyższej klasie. Piece bezklasowe musiały oficjalnie zniknąć do 1 września 2024 r., a piece o charakterystyce 3. i 4. klasy trzeba wymienić do 1 września 2026 r.
Kopciuchy oraz węgiel słabej jakości już niedługo mają być przeszłością. Zaostrzone wymagania jakościowe wpłynęły bezpośrednio na decyzje rządzących. Plany są ambitne i powstał już specjalny harmonogram, który jest dla części Polaków - szczególnie tych uboższych - złą wiadomością. Część węgla zwyczajnie zniknie z racji zakazu i nowych regulacji.
Zakaz węgla coraz bliżej, padła konkretna data
Harmonogram wprowadzania zmian związanych z węglem i eliminowaniem z rynku paliwa stałego o złej jakości i negatywnie wpływającego na jakość powietrza jest bardzo konkretny. Jak wskazuje portal kb.pl, pierwsza data rozpoczynająca proces zmian została wskazana już do 31 sierpnia 2024 r. Wówczas wprowadzony został pierwszy etap polegający na zaostrzeniu wymagań jakościowych dla paliw stałych przeznaczonych do użytku w gospodarstwach domowych. To właśnie na koniec wakacji 2024 ograniczono sprzedaż węgla niespełniającego nowych norm jakościowych. Mowa o kwestii zawartości wilgoci, siarki, czy popiołu.
Drugi etap odejścia od węgla trwa. W harmonogramie zmian wskazano bowiem, iż potrwa on od 1 września 2024 r. do 30 czerwca 2027 r. W tym okresie ustawodawcy mają dalej zaostrzać normy jakościowe dla paliw stałych. Co więcej, ustawodawcy chcą stopniowo wycofywać z rynku paliwa stałe niespełniających nowych kryteriów jakościowych dotyczących węgla.
Zakaz używania węgla złej jakości nie zostanie wprowadzony od razu. Przed ostatecznym terminem odejścia od tej formy ogrzewania domu przewidziano w harmonogramie kolejne kroki. Plan zakłada, iż będą one działy się:
Od 1 lipca 2027 r. do 30 czerwca 2029 r.: - ostateczne zaostrzenie wymagań jakościowych dla paliw stałych, które ma zaowocować zupełnym wyeliminowaniem węgla o niskiej jakości z rynku paliw,- przygotowanie do pełnego zakazu wybranych rodzajów węgla dla gospodarstw domowych. Od 1 lipca 2029 r.: - dopuszczenie do obrotu tylko i wyłącznie paliw przeznaczonych dla pieców i urządzeń grzewczych spełniających wymagania normy PN-EN 303-5 (zawartość popiołu do 7 proc., wilgotność całkowita do 11 proc. i wartość opałowa od 26 MJ/kg), - wprowadzenie pełnego zakazu sprzedaży wybranych rodzajów węgla (m.in. Groszek, miał, orzech, węgiel kostka).
Dodatkowo, rządzący chcą również uporządkować kwestie dotyczące nazewnictwa węgla. Z rynku mają zniknąć słowa wykorzystujące "greenwashing", czyli wprowadzające złudzenie, iż coś jest ekologiczne i zdrowe. Jak wyjaśnia portal kb.pl, paliwa węglowe czeka rewolucja, gdyż nie można wykluczyć, iż nie będzie można sprzedawać "ekomiału", czy "ekogroszku". Zmiany mają wprowadzić bardziej neutralne określenia, a na stole znajduje się między innymi "węgiel groszek", czy "węgiel miał".
Unijne normy uderzą Polaków po kieszeni
Komisja Europejska nieustannie dąży do tego, aby jakość powietrza nad Europą uległa poprawie. W październiku 2022 r. przedstawiony został specjalny wniosek, którego celem było połączenie dyrektyw 2004/107/WE i 2008/50/WE. Nowe przepisy skutkują ustaleniu surowszych obowiązujących wartości dopuszczalnych o docelowych do 2030 r. Co więcej, wniosek KE ma pomóc UE zrealizować plan zerowego poziomu emisji zanieczyszczeń do 2050 r. Nowe przepisy zostały oficjalnie przyjęte w październiku 2024 r.
Zakaz węgla o słabej jakości ma pomóc Polsce sprostać wymaganiom Unii Europejskiej, jednak może on mieć wyjątkowo negatywny wpływ na najuboższą warstwę społeczną. Tanie paliwa stałe i piece o niskiej klasie przeważnie używane są przez osoby o niskich dochodach, a więc konieczność zmiany źródła ocieplania gospodarstwa domowego dla części Polaków będzie zwyczajnie nieosiągalna z punktu widzenia finansowego. Pogłębi to jedynie podziały społeczne.
Co więcej, odejście od węgla i zwrócenie się ku lepszemu surowcowi, a także korzystanie z innych źródeł ciepła, jak na przykład pompy ciepła sprawi, iż pogłębią się problemy polskiego sektora górniczego. Nowe standardy unijne mogą okazać się zbyt wysokie dla polskich kopalni, gdyż polski węgiel charakteryzuje się wyższą zawartością siarki. Rynek zatem może postawić na import zagranicznego surowca.
Agata Jaroszewska