Zidentyfikowano zamachowca, który wczoraj, podczas wiecu wybmorczego w Butler, w Pensylwanii, otworzył ogień do Donalda Trumpa. Wedle ustaleń policji jest to Thomas Matthew Crooks, 20-letni mieszkaniec miejscowości Bethel Park, również w Pensylwanii.
Jego motywy są, póki co, nieznane. Nie ujawniono też na razie żadnego manifestu strzelca. W Internecie można znaleźć liczne opinie i podejrzenia, iż priorytetem FBI (które oficjalnie prowadzi śledztwo) oraz innych służb jest „wyczyszczenie” jego kont w mediach społecznościowych.
Do przestrzeni publicznej wyciekł natomiast jego wizerunek. Pochodzi on z rocznika szkoły, do której uczęszczał.
W tej samej szkole (Bethel Park High School) miał on w 2023 roku wystąpić w… reklamie funduszu BlackRock. Reklamę tę nagrywano właśnie w tej szkole.
Całość:
Pojawiły się też nagrania z ceremonii rozdania dyplomów, na których uwieczniono Crooksa (link do wersji zarchiwizowanej):
Obserwacje poczynione i niepoczynione z zamachu na Trumpa
Z wczorajszym zamachem na prezydenta Donalda Trumpa wciąż wiążę się więcej pytań niż odpowiedzi. Liczne z tych pytań wiążą się z kwestią zabezpieczenia wydarzenia. A dokładniej – tego, co uczyniły w tej sprawie (i zwłaszcza czego nie uczyniły) służby ochrony i policja.
Istnieją liczne relacje świadków, którzy dostrzegli zamachowca. Mieli oni gorączkowo alarmować policję. Ta jednak, wedle przekazów, całkowicie zignorowała ostrzeżenia – mimo faktu, iż zamachowiec miał przy sobie karabin, który trudno byłoby mu ukryć.
Obecni na miejscu zdarzenia ludzie mieli wręcz krzyczeć, gdy zamachowiec składał się do strzału z dachu pobliskiej fabryki. W dalszym ciągu – bez reakcji policji.
Dopiero po tym, gdy już padło dziewięć strzałów, służby miały zareagować. Zabezpieczający wydarzenie strzelcy wyborowi zastrzelili Crooksa. Choć wedle krytyków – w dalszym ciągu zajęło im to nader długo.
A choćby podejrzanie długo.
Rozważając takie teorie, warto pamiętać o Brzytwie Ockhama i tym, iż nie trzeba tłumaczyć spiskiem tego, co można przypisać zwykłej głupocie lub nieudolności. Tym niemniej zadanie takich pytań, szczególnie z punktu widzenia bezpośrednio zainteresowanych mieszkańców USA, nie jest bezpodstawne.