Zaniosła mężowi obiad do pracy, będąc na L4. ZUS zażądał 60 tys. zł. Sąd był bezwzględny

4 godzin temu
Zdjęcie: zus


Jeśli ktoś zastanawia się, dlaczego sprawy ubezpieczeniowe w Polsce są przez wymiar sprawiedliwości procedowane tak długo, to odpowiedź może stanowić postępowanie, jakie toczyło się przed sądem pracy i ubezpieczeń społecznych w Warszawie – twierdzi mec. Grzegorz Ilnicki. W mediach społecznościowych przedstawił sprawę, którą sam określa "najbardziej absurdalną wygraną", a która jak w soczewce pokazuje, do jakich kuriozów posuwa się ZUS w sprawach pracowniczych.
Idź do oryginalnego materiału