Zboże wysypane na drogach. Rozkręcają się protesty rolników na granicy

9 miesięcy temu

Rolnicy protestujący na granicy z Ukrainą wysypali na drogę importowane z tego kraju zboże. Tak wynika z komunikatu Komendy Miejskiej Policji w Chełmie udzielonego PAP.

Rozpoczęte w piątek protesty rolników nabrały nowego, choć pod pewnymi względami historycznego odcienia (vide aktywność polityczna Andrzeja Leppera w latach 90′).

Wedle wspomnianego komunikatu, do incydentu miało dojść dziś rano, ok. 11.30, w pobliżu przejścia granicznego w Dorohusku. Jak stwierdziła komendant Ewa Czyż z rzeczonej Komendy Miejskiej, trzy ciężarówki prowadzone przez ukraińskich kierowców zostały zatrzymane przez blokadę rolników.

Protestujący odmówili ich przepuszczenia, następnie zaś otworzyli naczepy ciężarówek. W sposób tyleż oczywisty, co logiczny – choć w komunikacie opisane nieomal jako fenomen natury – zboże wysypało się w ten sposób na ulicę.

Co ciekawe, miało nie dojść do żadnych przepychanek ani wymiany argumentów natury fizycznej pomiędzy protestującymi a kierowcami. I to mimo tego, iż nagranie z zajścia nie sugeruje nadmiaru wzajemnej sympatii pomiędzy stronami. Ci ostatni po prostu zawrócili po fakcie na Ukrainę.

Polish farmers are trying to dump grain from Ukrainian trucks standing at the blocked border. Since a couple of days, Polish farmers have restarted protests at the border, blocking several checkpoints leading ot mass queues. pic.twitter.com/OmeRkdkyZL

— NOELREPORTS 🇪🇺 🇺🇦 (@NOELreports) February 11, 2024

Rafał Mekler, polityk Konfederacji i jeden z liderów protestów branży transportowej, współpracującej z rolnikami, opublikował na swoim profilu na Facebooku inne nagranie z zajścia.

Źródło: facebook.com

Nagranie wzbogacił o komentarz, w którym oskarżył kierownictwo Unii Europejskiej o działanie wbrew interesom unijnych rolników, zaś rząd RP – o nieumiejętność przeciwstawienia się takiej polityce.

Przywoływany wyżej komunikat policji nie precyzował, czy protestujący będą ścigani. Ma o tym (zapewne nieprędko) zdecydować prokuratura.

Zawierał on zamiast tej informacji typowego – z całym szacunkiem dla pracy policjantów – pustosłowia. Mieli oni bowiem „zabezpieczać materiał dowodowy”, „sporządzać oględziny”, „ustalać dane osób” etc. – co w istocie może oznaczać wszystko i nic.

Niewykluczone, iż podobne czynności policja będzie prowadzić jednak częściej. Protestujący ogłosili bowiem 30-dniową blokadę przejść granicznych z Ukrainą – co oznacza, iż najpewniej niewykluczone są powtórki dzisiejszego incydentu.

Idź do oryginalnego materiału