Zima przyspiesza. Prognoza na najbliższe 2 tygodnie pokazuje, iż to dopiero początek

1 godzina temu

Pierwsze znaczące ochłodzenie tej jesieni okazało się tylko zapowiedzią większych zmian. Nad Polskę napłynęły masy zimnego powietrza i – jak wskazują najnowsze prognozy – nie zamierzają gwałtownie ustąpić. Przed nami kolejne fale opadów, a w wielu regionach śnieg może stać się codziennością szybciej, niż się spodziewaliśmy.

Synoptycy ostrzegają: druga połowa listopada przyniesie nie tylko śnieżyce, ale również wyjątkowo mroźne noce.

Południe kraju już w białym scenariuszu. Nadchodzą następne strefy opadów

Obecne załamanie pogody rozpoczęło się od południa. Deszcz przechodzi tam stopniowo w deszcz ze śniegiem, a miejscami w suchy śnieg. Na północy również pojawiają się opady — szczególnie intensywne nad morzem.

To jednak tylko początek. Do końca miesiąca prognozy pokazują kolejne układy niżowe i fale wilgotnego powietrza, które będą sprzyjały częstym i różnorodnym opadom.

Wtorek i środa: opady na północy, spokój tylko miejscami

Na 18 i 19 listopada synoptycy przewidują:

  • przelotne opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu na północy kraju,
  • możliwe lokalne burze,
  • pogodniejszą aurę na pozostałym obszarze — ale tylko na chwilę.

W drugiej części tygodnia sytuacja zmieni się już w całej Polsce.

Druga fala ataku zimy pod koniec tygodnia

Z południa nad Polskę nasuną się niże atmosferyczne. Modelowe scenariusze są zgodne: w wielu regionach prognozowane są intensywne opady, a miejscami śnieżyce. Na tym etapie trudno wskazać dokładne lokalizacje, ale najbardziej prawdopodobnymi kierunkami są:

  • centrum kraju,
  • pas od południa po wschód,
  • okolice Podkarpacia i Małopolski.

Możliwe będą utrudnienia komunikacyjne ze względu na szybkie pogorszenie warunków drogowych.

Termiczne przedzimie. Temperatury w dzień nisko, w nocy choćby -10°C

Druga połowa listopada przyniesie średnie temperatury dobowe w zakresie 0–5°C, co odpowiada termicznemu przedzimowiu. Chwilowe wzrosty temperatur powyżej 10°C mogą się pojawiać, ale rzadko — i głównie na południu.

Największe spadki temperatur pojawią się nocami:

  • -6 do -10°C możliwe szczególnie na południowym wschodzie,
  • najzimniej w środowy i czwartkowy poranek (19–20 listopada),
  • w rejonach rozpogodzeń lokalne spadki mogą być jeszcze niższe.

Co dalej? Prognozy nie przewidują wyraźnego ocieplenia

Analiza modeli średnioterminowych nie wskazuje na trwałe ocieplenie w kolejnych dniach. Zimowe akcenty mogą się nasilać, a pod koniec miesiąca poważnie wzrośnie ryzyko trwałej pokrywy śnieżnej w wielu regionach.

W skrócie:
więcej opadów — każdego rodzaju,
coraz niższe temperatury,
duży kontrast pogodowy między regionami,
możliwe lokalne śnieżyce i utrudnienia.

Listopad kończy jesień i otwiera zimę

Tegoroczna pogoda nie pozostawia złudzeń — zima zaczyna walkę o dominację wcześniej niż w ostatnich latach. Najbliższe dwa tygodnie przyniosą dynamiczne zmiany, a kierowcy, rolnicy i mieszkańcy południa oraz północnych wybrzeży powinni przygotować się na trudne warunki.

Możliwe, iż druga połowa miesiąca pokaże, jak będzie wyglądać tegoroczna zima: mroźna, śnieżna i dynamiczna — albo zmienna i nieprzewidywalna. Na razie prognozy wskazują na pierwszy scenariusz.

Warzywa z miejskich działek pod lupą naukowców. Romantyczny obraz „zdrowej żywności z grządki” może być mylący
Idź do oryginalnego materiału