Ostatnie dni przyniosły kumulację szkolnego wypoczynku w ramach zimowych ferii. To zatem najlepszy czas by przyjrzeć się dokładnie temu, jak Polacy wypoczywają zimą. Jedni wybierają ferie w górskich kurortach, inni zaś szukają słońca za granicą. Dynamika podróży w styczniu i lutym odzwierciedla te dwie skrajne strategie: „czekamy na śnieg” lub „uciekamy od śniegu”. Ta pierwsza oznacza zwykle krótszy okołoweekendowy wypoczynek w kraju, a ta druga zwykle droższy i dłuższy wyjazd do ciepłych krajów. W sumie w styczniu i lutym wyjeżdża około 4 mln Polaków. Paradoksalnie w okresie wyjazdowego boomu tanie linie lotnicze – Wizzair i Ryanair notują sporo problemów, które odbijają się na kursie ich akcji.
Ferie zimowe w pełni
W 2025 roku zimowy wypoczynek w szkołach został podzielony na cztery tury. Od 20 stycznia do 2 lutego ferie mieli uczniowie z województw: kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego oraz wielkopolskiego. Następnie od 27 stycznia do 9 lutego odpoczywają dzieci z podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, a od 3 do 16 lutego – z dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. Ostatnia grupa, obejmuje województwa lubelskie, łódzkie, podkarpackie, pomorskie i śląskie, będzie mieć wolne od szkoły od 17 lutego do 2 marca. Najwięcej uczniów przebywało jednocześnie na feriach od 27 stycznia do 2 lutego, gdy wolne miało aż siedem województw (pięć z pierwszej tury i dwa z drugiej), co oznacza ferie dla około 2 mln z 4,8 mln. polskich uczniów.
Aby opisać zimowe zwyczaje Polaków, posłużymy się danymi GUS z 2023 roku (nie ma jeszcze pełnych danych za 2024 rok). W styczniu 2023 roku Polacy odbyli 2,7 mln wyjazdów krajowych oraz 0,6 mln zagranicznych (razem 3,3 mln podróży). W lutym natomiast, dzięki kumulacji ferii zimowych, było to 3,8 mln wyjazdów krajowych i 0,8 mln zagranicznych (razem 4,6 mln). W efekcie w ciągu tych dwóch miesięcy zrealizowano 7,9 mln podróży – 6,5 mln w kraju i 1,4 mln poza jego granicami.
Zimowe wyjazdy – mimo ferii – wciąż nie stanowią dominującej pory roku pod względem turystycznym. Stanowią one ok. 9 proc. wszystkich krajowych podróży i 10,6 proc. zagranicznych w ujęciu rocznym. Z kolei dane ogólne mówią, iż w 2023 roku 65,6 proc. Polaków powyżej 15. roku życia wybrało się przynajmniej raz w jakąkolwiek podróż. Okres zimy bywa tu specyficzny: mniej osób chce wyjeżdżać w mroźnym styczniu, a ci, którzy to robią, czekają zwykle na odpowiednie warunki narciarskie bądź kuszą ich dłuższe wypady w cieplejsze rejony świata.
Wyjazdy z „ucieczką od śniegu”
Według danych GUS w jednej podróży uczestniczyły średnio dwie osoby. Pozwala to oszacować, iż w styczniu 2023 podróżowało około 1,65 mln Polaków, a w lutym 2,3 mln, co łącznie daje około 4 mln osób. W przypadku wyjazdów krajowych zimą dominują wyjazdy 2–4-dniowe (weekendowe lub okołoweekendowe). W styczniu jest ich 1,9 mln z 2,7 mln wszystkich wyjazdów krajowych, a w lutym 2,5 mln z 3,8 mln. W przypadku wyjazdów zagranicznych zdecydowanie dominują natomiast wyjazdy długookresowe – w styczniu jest to 0,5 z 0,6 mln wszystkich wyjazdów zagranicznych, a w lutym 0,7 z 0,8 mln wyjazdów.
Z danych GUS wynika, iż średni koszt krótkiego wyjazdu (2–4 dni) w 2023 roku w Polsce wynosi 523 zł, podczas gdy w przypadku podróży zagranicznych to 2144 zł. Warto jednak pamiętać, iż są to dane za rok 2023, kiedy ceny w branży turystycznej były ponad 20 proc. niższe niż obecnie. Jednocześnie wyjazdy w lutym są średnio droższe, ponieważ w tym okresie więcej osób decyduje się na droższe zagraniczne wyjazdy. Zwykle jest to „ucieczka od śniegu” do państw o ciepłym klimacie. Wyjazdy w Polsce w góry, zwłaszcza w okresie narciarskim, mogą być tańsze od wyjazdów do zagranicznych kurortów narciarskich, choć w popularnych polskich ośrodkach trudno uznać ceny noclegów i skipassów za niskie.
Około 4 mln Polaków decyduje się na wyjazd w pierwszych miesiącach roku, realizując łącznie niemal 8 mln podróży. W styczniu przeważają krótsze, weekendowe wypady w kraju i dłuższe eskapady zagraniczne, często w poszukiwaniu słońca. Luty to szczyt zimowej turystyki w Polsce – pojawia się więcej wyjazdów rodzinnych, powiązanych z dobrymi warunkami do uprawiania sportów zimowych. Mimo iż zimowe podróże stanowią jedynie ułamek całorocznej aktywności turystycznej, widać rosnącą popularność „ucieczki od śniegu” – coraz więcej Polaków traktuje zimę jako okazję, by odwiedzić cieplejsze kraje, jeżeli pozwala na to budżet.
Tanie linie w obliczu niepewności rynkowej
Polacy w okresie ferii chętnie latają tanimi liniami takimi jak Wizzair i Ryanair. Obie firmy ostatnio przedstawiły swoje wyniki kwartalne, a ich sytuacja różni się diametralnie: podczas gdy Ryanair może pochwalić się wzrostem przychodów o 10 proc. w ujęciu rocznym (do poziomu 8,58 mld dolarów) oraz ambitnymi planami rozbudowy floty 600 samolotów, Wizz Air boryka się z licznymi problemami, w tym z koniecznością uziemienia aż 20 proc. swoich maszyn. Kluczowym powodem są problemy z silnikami Pratt & Whitney, które – jak szacuje zarząd firmy – mogą wykluczać niektóre samoloty z użytkowania choćby przez kolejne cztery–pięć lat. Do tego dochodzą opóźnione dostawy nowych Boeingów 737, z którymi walczy również Ryanair, obniżając swoje prognozy przewozów na rok 2026 z 210 do 206 mln pasażerów. Mimo tego kurs akcji Ryanaira w ostatnim kwartale poradził sobie lepiej niż papiery Wizzair, jednak inwestorzy pozostają czujni, bo obie firmy walczą w tej chwili o utrzymanie stabilności w obliczu dużej niepewności na rynku lotniczym.
O autorze
Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.