Złoto na komunię tak, w portfelu inwestycyjnym już niekoniecznie

1 dzień temu

Maj to tradycyjnie sezon pierwszych komunii, a wśród prezentów niezmiennie króluje złoto – eleganckie i symboliczne. Małe sztabki czy złote medaliki są nie tylko pamiątką na lata, ale coraz częściej traktowane są również jako forma inwestycji. O ile na komunię złoto cały czas jest prezentowym hitem to w ciągu ostatniego roku polscy inwestorzy raczej wyzbywali się surowców i złota – w tej chwili posiada te aktywa w portfelach 28 proc. inwestorów, podczas gdy rok temu było to 38 proc.

Czy złoto jest zbyt w tej chwili zbyt drogie?

Obecnie uncja złota kosztuje ponad 3300 dolarów, czyli niemal 12 400 złotych. Choć to sporo, warto zauważyć, iż jesteśmy wciąż poniżej historycznego maksimum – 22 kwietnia cena przekroczyła 3500 dolarów. Wzrosty są napędzane przez globalną niepewność: napięcia geopolityczne, wysoką inflację i oczekiwania spadku stóp procentowych na świecie. W takich warunkach złoto – jako klasyczna „bezpieczna przystań” – zyskuje na wartości. Z drugiej strony, przy tak wysokim poziomie cenowym rośnie ryzyko korekty. Gdyby doszło do rozejmu w Ukrainie czy porozumienia USA z Iranem, cena złota mogłaby gwałtownie spaść. Warto więc pamiętać, iż inwestycja w złoto, choć postrzegana jako stabilna, wciąż podlega rynkowym wahaniom.

W Polsce dużą popularnością cieszą się małe sztabki złota – szczególnie te 1-gramowe. Cena takiej ilości złota to około 400 zł, jednak za sztabkę zapłacimy zwykle więcej bo 430-440 zł. To właśnie takie sztabki są najczęściej wybierane są jako prezent na komunię czy chrzest. Stanowią elegancki i trwały upominek, a jednocześnie mogą być pierwszym krokiem w budowaniu oszczędności dziecka. Większe sztabki – 20-gramowe czy jednouncjowe – kupowane są raczej z myślą o długoterminowym przechowywaniu kapitału. Na rynku dostępne są również znacznie większe jednostki – w skarbcach banków można znaleźć sztabki o wadze 12,5 kilograma, warte dziś ponad 1,3 miliona dolarów.

Złoto można nabyć zarówno w postaci fizycznej – w mennicach i u certyfikowanych dealerów – jak i za pośrednictwem rynków finansowych, np. poprzez fundusze ETF. Fizyczne złoto daje jednak dodatkową wartość symboliczną, co przy okazji komunii ma szczególne znaczenie.


SPRAWDŹ: Jak kupić złoto? Wszystko o inwestowaniu w złoty kruszec [Poradnik]


Blisko 1/3 polskich inwestorów ma w portfelu złoto

W ostatnim czasie jednak nastroje kupujących komunijne prezenty i inwestorów nieco się rozjechały. Z danych zebranych przez eToro w ramach badania Puls Inwestora Indywidualnego wynika, iż o ile w pierwszym kwartale 28 proc. polskich inwestorów posiadało w swoich portfelach surowce, przede wszystkim złoto, to w ciągu ostatniego roku popularność tej klasy aktywów w Polsce wyraźnie spadła: z poziomu 38 proc. A tym samym z jednych z największych fanów złota w Europie (więcej posiadali go tylko Czesi) staliśmy się bardziej sceptyczni i spadliśmy poniżej globalnej średniej, która wynosi 30 proc.

Widać wyraźnie, iż wielu polskich inwestorów zdecydowało się sprzedać złoto w sytuacji, gdy jego cena jest wyjątkowo wysoka, realizując tym samym zyski z wcześniejszych inwestycji. Co ciekawe, działo się to w okresie wciąż narastających napięć międzynarodowych.

Choć złoto jest dziś drogie, przez cały czas może być rozsądną częścią portfela inwestycyjnego – zwłaszcza jako forma zabezpieczenia przed niepewnością. Jednak w przypadku prezentu na komunię najważniejszy jest inny aspekt: trwałość i symboliczna wartość kruszcu. Niezależnie od ceny, gram złota w ozdobnym pudełku przez cały czas robi wrażenie – i może być pierwszym krokiem do rozmowy o finansach, oszczędzaniu i inwestowaniu. W dłuższej perspektywie, kupno złota jako prezentu łączy więc tradycję z praktyką. A samo złoto staje się czymś więcej niż aktywem w portfelu inwestycyjnym.


O autorze

Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.

Idź do oryginalnego materiału