
Złoto, srebro, platyna – metale szlachetne biją kolejne rekordy cenowe napędzane oczekiwaniami na dalsze obniżki stóp procentowych w USA oraz silnym popytem spowodowanym niepewnością co do przyszłorocznej sytuacji światowej gospodarki i obawami przed możliwością wybuchu nowych wojen.
Złoto spot zatrzymało notowania na 4411,01 dolarów za uncję, ale był to spadek z rekordowego poziomu 4420,01 dolarów. Mimo tego jest przez cały czas w trendzie wznoszącym i w tej chwili trudno wyznaczyć linię oporu dla cen. Podobnie dzieje się ze srebrem, dla którego cena spot przekroczyła 70 dolarów spadając później do 69,44 dolara za uncję.
Rosną też wyceny innych metali szlachetnych. Cena wzrosła o 4,3% do 2058,35 dolara, osiągając najwyższy poziom od ponad 17 lat, podczas gdy pallad wzrósł o 4,1% do 1784,00 dolarów, osiągając prawie trzyletni szczyt.
Cena kontraktów terminowych na złoto w USA z dostawą w lutym wzrosła o 1,3% do 4444,00 dolarów za uncję, co oznacza, iż cena złota wzrosła w tym roku o 67%, przekraczając bariery najpierw 3000 potem 4000 dolarów za uncję. Jest to największy roczny wzrost od 1979 roku. Jednak wzrost cen na srebrze pobił szybkość wzrostu cen złota, ze wskaźnikiem 138% od początku roku.
Jak stwierdził starszy analityk StoneX, Matt Simpson, jest to specyfika grudnia, który zwykle przynosi zyski dla złota i srebra „a sezonowość jest po ich stronie”.
„Biorąc pod uwagę, iż cena złota wzrosła już o 4% w tym miesiącu, a zbliżamy się do końca roku, byki powinny zachować ostrożność, ponieważ wolumeny będą spadać, a prawdopodobieństwo realizacji zysków również rośnie” – dodał, zauważając, iż w 2026 prawdopodobne są dwie obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, z towarzyszeniem szybszego spowolnienia wzrostu zatrudnienia w USA, co zapewnie zmieni nastawienie FED na bardziej gołębie. Wszystko to razem prawdopodobnie przyczyni się do dalszego wzrostu cen złota.
Zapytywany przez Reuters specjalista analizy technicznej Wang Tao, twierdzi, iż złoto w transakcjach spotowych „może utrzymać wzrosty do 4427 dolarów za uncję, ponieważ przełamało najważniejszy opór na poziomie 4375 dolarów”. Analitycy paryskich banków zapytywani przez AFP widzą możliwość wzrostu „nawet do 4450 dolarów”. Podobnie, na poziomie 4430 lokuje notowania złota Blackrock. Przyczyną, jak dodają analitycy, jest przewidywanie rynków, iż nastąpią dwie obniżki stóp procentowych w USA w przyszłym roku, a aktywa takie jak złoto „zazwyczaj zyskują na wartości w otoczeniu niższych stóp procentowych”. Analitycy Reuters z kolei widzą rajd na złoto spowodowany przez stały skup banków centralnych „m.in. z Środkowej Europy, jak polski Bank Centralny NBP”, popyt ze strony inwestorów traktujących złoto jako „bezpieczne aktywa, które zyskały na wartości dzięki wzmożonym napięciom geopolitycznym i handlowym” oraz napływ kapitału do funduszy ETF zabezpieczonych złotem. Z kolei Goldman Sachs Group jest jednym z kilku banków, które przewidują dalszy wzrost cen w 2026 roku, publikując scenariusz bazowy na poziomie 4900 dolarów za uncję z prawdopodobnym dalszym wzrostem.
Analitycy opisując otoczenie rynku metali zaznaczają, iż napięcia geopolityczne mają w tej chwili na niego „wpływ nienotowany od dziesięcioleci”. I tak Stany Zjednoczone zaostrzyły blokadę naftową Wenezueli zwiększając presję na rząd prezydenta Nicolasa Maduro, a Ukraina po raz pierwszy zaatakowała tankowiec rosyjskiej floty cieni pełniący zadania rozpoznania na Morzu Śródziemnym.
Rosnące napięcia geopolityczne zwiększają również atrakcyjność złota i srebra jako bezpiecznych miejsc do inwestowania, a Ukraina po raz pierwszy zaatakowała tankowiec rosyjskiej floty szpiegowskiej. Dodatkowym problemem są agresywne działania administracji Trumpa zmierzające do przekształcenia globalnego handlu oraz groźby samego prezydenta wielkiego ograniczenia niezależności amerykańskiego banku centralnego.
Ale inwestorzy także odegrali istotną rolę we wzroście ceny złota. Przyczyną był tu handel deprecjacyjny – wycofanie się z obligacji skarbowych i walut, w których są one denominowane, w obawie przed erozją ich wartości z powodu rosnącego poziomu zadłużenia. Dane Światowej Rady Złota pokazują, iż napływ kapitału do funduszy ETF zabezpieczonych złotem wzrósł w ciągu ostatnich czterech tygodni z rzędu, a łączna wartość aktywów w tych funduszach rosła przez cały rok z wyjątkiem maja. W efekcie inwestorzy w ETF zaczynają konkurować z bankami centralnymi o ograniczoną podaż fizyczną.
„Obecny rajd jest w dużej mierze napędzany przez wczesne pozycjonowanie się w kontekście oczekiwań na obniżkę stóp procentowych przez Fed, wzmocnione przez niską płynność na koniec roku” – napisała w nocie dla inwestorów Dilin Wu, strateg w Pepperstone Group. Dodała, iż powolny wzrost zatrudnienia i niższa niż oczekiwano inflacja w USA w listopadzie przemawiały za kolejnymi obniżkami stóp procentowych, zauważając, iż popyt fizyczny i hedging geopolityczny były „średnio- i długoterminowymi kotwicami, podczas gdy polityka Fed i realne stopy procentowe przez cały czas napędzają wahania cykliczne”. Doszli też nowi uczestnicy rynku jak emitenci stablecoinów, tacy jak Tether Holdings SA, co oznacza rozszerzenie bazy popytowej.
Z kolei wzrost cen srebra jest wspierany przez kapitał spekulacyjny. Całkowity wolumen obrotu kontraktami terminowymi na srebro w Szanghaju gwałtownie wzrósł na początku tego miesiąca do poziomów sprzed kilku miesięcy okresie rajdu na srebro.
Platyna wzrosła w obecnym roku o 125%, a według analityków Bloomberg Economics będzie przez cały czas rosła, ponieważ „rynek londyński wykazuje oznaki zacieśniania”. Coraz więcej metali z obawy przed cłami wędruje fizycznie do USA podczas gdy eksport do Chin utrzymuje się na wysokim poziomie wraz ze wzrostem popytu i rozpoczęciem handlu kontraktami na giełdzie kontraktów terminowych w Kantonie (Guangzhou Futures Exchange).

2 godzin temu




![Kiedy Australian Open 2026 i mecze Igi Świątek? [TERMINARZ, TRANSMISJE]](https://i.iplsc.com/-/000M40D14H2WEA9G-C461.jpg)

