Spektakularny wzrost wartości złota w tym roku wszedł w fazę korekty. Metal, którego cena od początku roku wzrosła o około 54%, zanotował właśnie pierwszą od czerwca serię dwóch tygodniowych spadków, co oznacza korektę o niemal 500 USD względem rekordowego poziomu z października. W tym czasie nastroje na rynku przeszły od euforii do refleksji, a inwestorzy ponownie oceniają, na ile scenariusz na 2025 rok – obniżki stóp, napięcia fiskalne, czynniki geopolityczne i popyt ze strony banków centralnych – został już zdyskontowany.
W pigułce:
- Nadzwyczajny wzrost wartości złota w tym roku wszedł w fazę wyhamowania. Inwestorzy ponownie analizują, w jakim stopniu scenariusz na rok 2025 — obniżki stóp procentowych, napięcia fiskalne, czynniki geopolityczne oraz popyt ze strony banków centralnych — został już uwzględniony w wycenach.
- Dwa kolejne tygodniowe spadki po dziewięciotygodniowym rajdzie, który podniósł ceny o ponad 27%, sugerują raczej rozładowanie napięcia niż zmianę trendu.
- Mimo iż krótkoterminowa dynamika osłabła, fundamentalne przesłanki przemawiające za posiadaniem złota pozostają aktualne – niepewny jest jedynie moment kolejnego wzrostu.
Krótkoterminowe wyzwania
Przerwa po Diwali. Okres świąteczny w Indiach tradycyjnie wiąże się z gwałtownym wzrostem popytu na biżuterię, po którym następuje spadek. Diwali w 2025 roku nie było wyjątkiem – popyt na metale szlachetne, zwłaszcza srebro, osiągnął historyczne poziomy, napędzany zainteresowaniem detalistów, lokalnymi niedoborami i dynamicznymi wzrostami cen. Złoto również cieszyło się dużym zainteresowaniem, choć rekordowe ceny i osłabienie rupii ograniczyły sprzedaż biżuterii. w tej chwili rynek wszedł w typowy okres spadku popytu po świętach, który prawdopodobnie ustabilizuje się wraz z powrotem zakupów pod koniec roku, wspierany przez ostatnią korektę cen.
Zmiany podatkowe w Chinach. W Chinach wprowadzono bardziej strukturalną zmianę – zniesiono długoletnie zwolnienie z podatku VAT dla części detalistów biżuterii kupujących za pośrednictwem Szanghajskiej Giełdy Złota i Giełdy Kontraktów Terminowych. Choć zmiana ta nieznacznie zwiększa koszty detaliczne i może ograniczyć sprzedaż biżuterii, jej wpływ makroekonomiczny jest ograniczony. Złoto inwestycyjne – sztabki, monety i fundusze ETF – pozostaje zwolnione z podatku, co pozwala utrzymać najważniejsze kanały, które napędzały rekordowy popyt fizyczny w Chinach.
Powell, ostrożność i silniejszy dolar. Po październikowej obniżce stóp procentowych Rezerwa Federalna zasygnalizowała, iż decyzja grudniowa „nie jest przesądzona”. W obliczu paraliżu rządowego w USA FOMC działa w warunkach ograniczonej widoczności, a ostrożny ton przewodniczącego Powella przyczynił się do umocnienia dolara i wzrostu realnych stóp procentowych, co dodatkowo ostudziło nastroje na rynku.
USA–Chiny: porozumienie bez przełomu. Pod koniec października pojawiły się doniesienia o postępach w negocjacjach między Waszyngtonem a Pekinem – dotyczące ceł, współpracy w zwalczaniu nielegalnej produkcji fentanylu i jego prekursorów i kontroli eksportu. Rynek zareagował jednak powściągliwie. Inwestorzy zdają sobie sprawę, iż głębsze napięcia strategiczne – w obszarze technologii, łańcuchów dostaw i polityki przemysłowej – pozostają nierozwiązane. Choć ogłoszenie mogło ograniczyć ryzyko skrajne, nie wpłynęło znacząco na długoterminowe argumenty za utrzymywaniem aktywów defensywnych.
Ton techniczny i nastroje
Z technicznego punktu widzenia obecna korekta była stosunkowo łagodna – dwa tygodniowe spadki po dziewięciotygodniowym wzroście o ponad 27%. Naszym zdaniem była to zdrowa korekta, bolesna dla ostatnich nabywców, ale wskazująca raczej na rozładowanie presji niż zmianę trendu. Wsparcie techniczne buduje się w okolicach 3835–3878 USD, co pokrywa się z 50% zniesieniem Fibonacciego ostatniego wzrostu oraz 50-dniową średnią kroczącą. Głębszy spadek jest możliwy, jeżeli apetyt na ryzyko na rynku akcji utrzyma się, a dolar będzie dalej się umacniał.

W trakcie hossy aktywa fudnuszy ETF wzrosły o 484 tony od początku roku, a w tej chwili ustabilizowały się na poziomie przekraczającym łączne odpływy z ostatnich trzech lat. Dane z rynku kontraktów terminowych – mimo braku cotygodniowych aktualizacji COT – wskazują na umiarkowaną redukcję pozycji długich, a nie masową likwidację. Banki centralne pozostają kluczowym źródłem stabilności – według World Gold Council w III kwartale dokonano zakupów na poziomie 220 ton, co podniosło łączną wartość zakupów od początku roku do 634 ton, zbliżając się do rekordowego poziomu z ubiegłego roku. Utrzymujący się popyt ze strony instytucji publicznych przez cały czas ogranicza zmienność spadkową.
Dlaczego prognozy pozostają optymistyczne?
Mimo spowolnienia krótkoterminowej dynamiki, fundamentalne przesłanki przemawiające za posiadaniem złota pozostają aktualne – naszym zdaniem niepewny jest jedynie moment kolejnego wzrostu.
Obawy o dług publiczny. Koszty obsługi długu publicznego w USA rosną szybciej niż dochody, co może skłonić decydentów do niejawnej represji finansowej. W średnim terminie realne stopy procentowe mogą pozostać sztucznie niskie, co historycznie sprzyja złotu.
Deprecjacja walut i dywersyfikacja. Utrzymujące się stosowanie ekspansji monetarnej w finansowaniu polityki fiskalnej podważa zaufanie do walut fiducjarnych. Inwestorzy i banki centralne zwiększają rezerwy materialne jako zabezpieczenie.
Popyt ze strony sektora publicznego. Banki centralne, zwłaszcza z rynków wschodzących, kontynuują dywersyfikację rezerw, utrzymując silny popyt na złoto. Ich stała akumulacja stała się strukturalnym elementem rynku i kluczowym wsparciem w okresach spekulacyjnej likwidacji.
Kierunek polityki monetarnej. Mimo ostrożności Powella, dane makroekonomiczne wskazują, iż kolejnym trwałym ruchem Fed będzie dalsze łagodzenie polityki. Osłabienie rynku pracy i spowolnienie nominalnego wzrostu gospodarczego mogą skutkować dodatkowymi obniżkami stóp w 2026 roku, co stworzy warunki do ponownego umocnienia złota – zwłaszcza jeżeli inflacja utrzyma się na poziomie 3% lub wyższym.
Perspektywy krótkoterminowe
Ostatnia korekta sugeruje, iż tegoroczny szczyt cen złota może być już za nami, choć obecna sytuacja przypomina raczej konsolidację niż kapitulację. Czynniki, które doprowadziły do wzrostu ceny powyżej 4000 USD – niestabilność fiskalna, utrzymująca się inflacja oraz nieprzerwany popyt ze strony sektora publicznego – pozostają aktualne. Nie można jednak wykluczyć głębszego spadku, ponieważ rynek pozbywa się nadmiernej spekulacji i odbudowuje zaufanie.
Poprzednia poważna konsolidacja po rekordowym wzroście w maju do poziomu blisko 3500 USD trwała około czterech miesięcy. W sierpniu nastąpił przełom, który zapoczątkował dziewięciotygodniowy wzrost o 27%. jeżeli obecna konsolidacja potrwa podobnie długo, możemy spodziewać się kolejnego okresu handlu w trendzie bocznym, po którym nastąpi ponowne umocnienie na początku 2026 roku. Do tego czasu podwyższona zmienność oraz naprzemienne zmiany nastrojów mogą wystawić na próbę krótkoterminowe przekonania zarówno kupujących, jak i sprzedających.
Obecna przerwa w notowaniach złota wygląda raczej na chwilę wytchnienia niż na trwałe załamanie. Sezonowa słabość, tymczasowe zawirowania związane z polityką Chin oraz silniejszy dolar tłumaczą krótkoterminowy spadek, ale żaden z tych czynników nie zmienia długoterminowej perspektywy. Po zakończeniu tej fazy korekty te same siły, które napędzały tegoroczny wzrost – zadłużenie, inflacja i popyt na dywersyfikację – prawdopodobnie ponownie się ujawnią, torując drogę do kolejnego znaczącego wzrostu w 2026 roku.
– Ostatnie wahania cen złota pokazują, jak gwałtownie rynkowy entuzjazm potrafi ustąpić miejsca korekcie – i dlaczego dywersyfikacja portfela pozostaje kluczowa. Złoto, choć wciąż postrzegane jako bezpieczna przystań, nie gwarantuje już stabilnych zysków w krótkim terminie. Dlatego coraz większego znaczenia nabiera łączenie tradycyjnych aktywów, takich jak kruszec czy obligacje, z inwestycjami w sektor technologiczny, energetyczny i zrównoważony rozwój. Taki portfel lepiej znosi rynkowe turbulencje i pozwala korzystać z nowych źródeł wzrostu. W obecnym otoczeniu makroekonomicznym najważniejsze jest myślenie w kategoriach równowagi i zadbanie o odporność portfela – mówi Aleksander Mrózek, Manager ds. relacji z kluczowymi klientami regionu CEE w Saxo Banku.

O Autorze
Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank. Dołączył do grupy Saxo Bank w 2008 r.. Koncentruje się na dostarczaniu strategii i analiz globalnych rynków towarowych określonych przez fundamenty, nastroje rynkowe i rozwój techniczny. Hansen jest autorem cotygodniowej aktualizacji sytuacji na rynku towarów, a także zapewnia klientom opinie dotyczące handlu towarami pod marką #SaxoStrats. Regularnie współpracuje zarówno z mediami telewizyjnymi, jak i drukowanymi, w tym z CNBC, Bloomberg, Reuters, Wall Street Journal, Financial Times i Telegraph.

3 godzin temu







