Złoto było inwestycyjnym hitem mijającego roku. Od początku stycznia jego cena wyrażona w dolarach wzrosła o 65,3 proc. W złotych, ze względu na umocnienie się polskiej waluty, wzrost wyniósł 43,4 proc. Z surowców lepszy wynik na globalnych rynkach miały jedynie srebro i platyna. Rosnąca wycena kruszcu idzie w parze z jego rekordową popularnością – w tej chwili posiada go w portfelu aż 61% polskich inwestorów indywidualnych. Perspektywy dla złota na przyszły rok także wyglądają pozytywnie. Większość czynników, które wspierały wzrost cen złota w mijających miesiącach, nie zniknie. Wielu inwestorów liczy wręcz na to, iż w 2026 roku cena przekroczy granicę 5000 dolarów za uncję.
Złoto bije rekordy – najlepszy rok od 1979 r.
To najlepszy rok dla złota od 1979 roku, a skala wzrostów wyraźnie wyróżnia kruszec na tle innych klas aktywów. Rekordową cenę 4381,5 dolara za uncję złoto osiągnęło 20 października. Później nastąpiła korekta, ale w tej chwili notowania znów zbliżają się do historycznego maksimum. Za odbiciem stoją oczekiwania dalszego luzowania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych oraz narastające napięcia geopolityczne. Choć część inwestorów wiąże nadzieje z możliwym rozejmem w wojnie w Ukrainie, w tle wyraźnie zaognia się sytuacja w Wenezueli. Rosnąca presja ze strony USA, w tym blokada tankowców objętych sankcjami oraz zwiększona obecność militarna w regionie, wzmacnia popyt na bezpieczne aktywa, do których złoto tradycyjnie należy.
Obniżki stóp procentowych i inflacja jako paliwo dla cen złota
Dodatkowym wsparciem dla ceny pozostaje polityka pieniężna i inflacja. W 2025 roku Fed trzykrotnie obniżał stopy procentowe, choć tempo dalszego luzowania wciąż jest niewiadomą. Inflacja w USA utrzymuje się na podwyższonym poziomie i może znów zaskoczyć w górę, co przekłada się na niższe realne stopy procentowe i sprzyja złotu. Dla porównania w Polsce inflacja wyraźnie hamuje, a Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w tym roku stopy procentowe o łącznie 175 punktów bazowych. W takim otoczeniu złoto nie tylko pełni funkcję zabezpieczenia przed inflacją, ale zyskuje na znaczeniu jako najważniejszy stabilizator portfeli inwestycyjnych.
Silnym fundamentem tegorocznego wzrostu cen pozostają intensywne zakupy banków centralnych. Już trzeci rok z rzędu utrzymują one rekordowe tempo akumulacji rezerw w kruszcu. W obliczu napięć geopolitycznych i niepewności co do przyszłości dolara jako waluty rezerwowej, wiele państw zwiększa udział złota w swoich bilansach. Jednym z najbardziej aktywnych nabywców jest Narodowy Bank Polski, który w 2025 roku dodał do swoich rezerw niemal 100 ton kruszcu. Tym samym NBP zbliża się do celu wyznaczonego przez prezesa Adama Glapińskiego, czyli 30-procentowego udziału złota w całkowitych rezerwach walutowych. w tej chwili wskaźnik ten wynosi już 27,5 proc.
61% polskich inwestorów ma złoto w portfelu
Rosnące ceny i niepewność gospodarcza wpływają na popularność złota wśród polskich inwestorów. Według badania eToro Puls Inwestora Indywidualnego w tej chwili złoto posiada w portfelach 61 proc. z nich. Zdecydowana większość z nich nabyła kruszec w ciągu ostatnich dwóch lat. Dotyczy to 39 proc. ogółu inwestorów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy złoto kupiło 21 proc. inwestorów. Złoto częściej posiadają mężczyźni. 66 proc. z nich ma je w portfelu, w porównaniu do 56 proc. wśród kobiet.
Wbrew obiegowej opinii to nie najstarsi inwestorzy są największymi entuzjastami złota. Najwięcej zwolenników kruszcu znajdziemy wśród Millenialsów. Aż 69 proc. osób w wieku 28–43 lat deklaruje jego posiadanie. kilka mniej, bo 65 proc., to przedstawiciele pokolenia X, czyli osoby w wieku 44–59 lat. Złoto jest najmniej popularne właśnie wśród osób powyżej 60. roku życia. Tylko 42 proc. deklaruje jego posiadanie. Także 53 proc. inwestorów z pokolenia Z, czyli w wieku 18–27 lat, inwestuje w złoto. Wyniki te pokazują, iż złoto przestaje być postrzegane jako aktywo wyłącznie dla najbardziej konserwatywnych inwestorów. Jego rosnąca popularność wśród młodszych pokoleń odzwierciedla zmieniające się preferencje inwestycyjne.
Czy złoto przekroczy 5000 USD za uncję w 2026 roku?
Pod koniec 2025 roku złoto może ponownie przetestować historyczne szczyty. Nie jest też wykluczone, iż zobaczymy nowe rekordy cenowe. Wraz ze zbliżającym się końcem roku inwestorzy coraz mocniej pozycjonują się pod możliwe dalsze wzrosty. To wzmacnia krótkoterminowy sentyment wokół metali szlachetnych.
Jeśli chodzi o 2026 rok, prognozy pozostają umiarkowanie optymistyczne. Część analityków przewiduje, iż cena złota może sięgnąć choćby 5000 dolarów za uncję. Takie scenariusze zakładają kontynuację spadków stóp procentowych w USA, utrzymującą się presję inflacyjną oraz dalsze zakupy złota przez banki centralne. Na rynku dominuje przekonanie, iż strukturalne otoczenie makroekonomiczne przez cały czas sprzyja wzrostowi. Warto jednak mieć na uwadze możliwe czynniki ryzyka, takie jak spowolnienie gospodarcze, chwilowa stabilizacja geopolityczna czy realizacja zysków po dynamicznych wzrostach.
O autorze
Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.

10 godzin temu






