Złoty silniejszy mimo perspektywy cięć stóp – wyjaśnienie paradoksu

4 godzin temu

W październiku 2025 kurs EUR/PLN kontynuuje trend spadkowy, co oznacza umocnienie złotego względem euro. Jest to zjawisko na pierwszy rzut oka nietypowe, ponieważ rynek wycenia większe prawdopodobieństwo dalszych cięć stóp procentowych w Polsce niż w strefie euro, gdzie cykl luzowania monetarnego może być już zakończony. W klasycznym, teoretycznym ujęciu niższe stopy procentowe powinny osłabiać walutę, jednak w przypadku złotego obserwujemy odwrotną reakcję.

Rekordowy popyt na obligacje jako fundament siły złotego?

Kluczowym czynnikiem wspierającym złotego wydaje się być silny napływ kapitału portfelowego na rynek obligacji skarbowych. Jak wynika z danych z aukcji przeprowadzonej w połowie października, inwestorzy zgłosili popyt na poziomie 17,7 mld zł, przy planowanej sprzedaży 10 mld zł. To najwyższy poziom od ponad roku, a Ministerstwo Finansów planuje emisję choćby 80 mld zł w IV kwartale — rekordową kwotę emisji obligacji, największą od czasu pandemii.

Jak się okazuje, ten wzmożony popyt wynika z oczekiwań dalszego luzowania polityki pieniężnej, co zwiększa atrakcyjność polskich obligacji. Inwestorzy zakładają, iż spadające stopy procentowe będą prowadzić do wzrostu cen obligacji, co czyni je potencjalnie atrakcyjną klasą aktywów. Rentowność pięcioletnich papierów spadła do 4,79%, a prognozy wskazują na dalszy spadek poniżej stopy referencyjnej NBP. Dziś różnica między oprocentowanie obligacji skarbowych a stopę referencyjną jest największa od 2022 r.

Jeśli rynek dalej zagra pod spadek rentowności do poziomu stopy referencyjnej, która ma dalej spadać, to po pierwsze może to oznaczać dalsze przepływy do złotego, a po drugie silny spadek stopy wolnej od ryzyka, czyli rentowności obligacji, co może sprzyjać wycenom spółek dywidendowych na GPW (spadek stopy dywidendy wraz ze spadkiem stopy wolnej od ryzyka, czyli wzrost cen akcji).

Wpływ na kurs EUR/PLN

Napływ kapitału na rynek długu oznacza zwiększony popyt na złotego, ponieważ inwestorzy muszą najpierw kupić polską walutę, by nabyć obligacje denominowane w PLN. To bezpośrednio przekłada się na aprecjację złotego względem euro, mimo iż fundamenty monetarne — czyli niższe stopy procentowe — teoretycznie powinny działać w przeciwnym kierunku. Paradoksalnie złoty zyskuje właśnie dzięki oczekiwanym spadkom stóp procentowych w Polsce.

Ryzyka i perspektywy

Warto jednak pamiętać, iż fundamenty fiskalne Polski uległy pogorszeniu. Deficyt budżetowy został podniesiony do 6,9% PKB, a dwie z trzech głównych agencji ratingowych obniżyły perspektywę kredytową kraju. Choć w tej chwili rynek ignoruje te sygnały, w dłuższym horyzoncie mogą one ograniczyć potencjał dalszego umocnienia złotego oraz przyszłych przepływów kapitału do polskich obligacji.

Idź do oryginalnego materiału