Złoty jest stabilny w oczekiwaniu na kolejne rozmowy pokojowe, z kolei dolar osłabia się przed sympozjum w Jackson Hole, a GBP zyskuje dzięki solidnemu PKB w Wlk. Brytanii, oceniają analitycy Ebury: Enrique Díaz-Alvarez, Matthew Ryan i Michał Jóźwiak.
Dolar zakończył tydzień spadkiem po tym, jak długoterminowe obligacje skarbowe USA odnotowały niższy wzrost rentowności niż w większości pozostałych gospodarek G10. Wyprzedaż na rynku długu nabrała tempa w skali globalnej, zaś akcje sięgnęły nowych maksimów. Uczestnicy rynku wciąż bacznie przyglądają się arenie politycznej.
Kluczowe punkty:
• PLN stabilny w oczekiwaniu na kolejne rozmowy pokojowe.
• Fed niemal na pewno obniży stopy we wrześniu.
• Dolar osłabia się przed sympozjum w Jackson Hole.
• Spotkanie Trump–Putin nie przyniosło przełomu.
• GBP zyskuje dzięki solidnemu PKB w Wlk. Brytanii.
W obliczu letniego marazmu handlowego, bardzo nielicznych odczytów istotnych danych gospodarczych oraz braku kluczowych decyzji w zakresie polityki monetarnej zawirowania na rynku długu nabrały dodatkowego znaczenia.
Ten tydzień także nie będzie wiązał się z dużą liczbą publikacji makroekonomicznych, a uwaga skupi się na corocznym sympozjum ekonomicznym w Jackson Hole. Mimo ostatniego zaskoczenia w górę w zakresie inflacji bazowej rynki wciąż niemal w pełni wyceniają obniżkę stóp procentowych Rezerwy Federalnej we wrześniu. Biorąc pod uwagę stagflacyjny posmak ostatnich odczytów zza oceanu, interesujące wydaje się to, czy prezes Jerome Powell odsunie w piątek (22.08) te oczekiwania. Przed sympozjum poznamy odczyt brytyjskiej inflacji (środa 20.08) i wskaźniki PMI dla aktywności biznesowej w gospodarkach G3 (czwartek 21.08).
PLN
Uwaga rynków była w ubiegłym tygodniu skupiona na piątkowym spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Nie przyniosło ono przełomu, a istotnych dla rynku walutowego publikacji było niewiele, zmienność złotego była więc ograniczona. Prezydent Trump złagodził swoją konfrontacyjną retorykę i nie zdecydował się postawić ultimatum w kontekście osiągnięcia pokoju, odsunął także w czasie kwestię potencjalnych sankcji na stronę rosyjską. Spotkanie zakończyło nieformalną izolację polityczną Rosji, co można uznać za pewnego rodzaju dyplomatyczne zwycięstwo Kremla.
Trump spotka się w poniedziałek (18.08) z Wołodymyrem Zełenskim oraz liderami UE, m.in. Friedrichem Merzem, Emmanuelem Macronem i Ursulą von der Leyen. Spotkanie to może zainteresować inwestorów, spodziewamy się jednak, iż będą oni zdystansowani – trudno bowiem oczekiwać, by rozmowy te okazały się przełomowe.
Za nami już odczyt lipcowej inflacji bazowej, która zgodnie z oczekiwaniami spadła do 3,3%. W czwartek (21.08) poznamy zaś dane z rynku pracy oraz sektora przemysłowego. Tempo wzrostu gospodarczego, co potwierdził ubiegłotygodniowy odczyt za II kwartał (3,4% r/r), pozostaje na zdrowym poziomie, bliskim 3,5%. Wzrost oparty jest jednak w dużej mierze na konsumpcji prywatnej, przy słabszych inwestycjach prywatnych oraz ujemnym wkładzie eksportu netto.
EUR
Euro utrzymało ostatnie zyski mimo braku wyraźnych postępów w negocjacjach pokojowych po piątkowym spotkaniu Trumpa i Putina – obietnica dalszych rozmów w przyszłości to prawdopodobnie najlepsze, na co mogły liczyć rynki. W standardowych warunkach za najważniejszy odczyt ze strefy euro zostałyby uznane rozczarowujące dane dotyczące produkcji przemysłowej w czerwcu. Były one jednak zniekształcone przez wyższą bazę nabudowaną w I kwartale ze względu na wzrost produkcji i eksportu poprzedzający wprowadzenie amerykańskich ceł, co ogranicza przydatność nowych danych z analitycznego punktu widzenia.
Publikowane w czwartek (21.08) wskaźniki PMI dadzą nam lepszy i bardziej aktualny wgląd w kondycję przemysłu i usług w strefie euro. Jako iż rentowności krótkoterminowych obligacji wynoszą 2%, a inflacja bazowa nieznacznie przekracza cel Europejskiego Banku Centralnego (2%), rynki zaczynają być sceptyczne względem przestrzeni na dalsze istotne rozluźnianie polityki monetarnej. Prezeska EBC, Christine Lagarde, powinna rzucić więcej światła na tę kwestię podczas sympozjum w Jackson Hole. W międzyczasie będziemy uważnie śledzić poniedziałkowe (18.08) spotkanie Trumpa i Zełenskiego.
USD
Główna miara inflacji CPI w USA pokryła się w lipcu z oczekiwaniami, a skromny wzrost miary bazowej nie wpłynął zbyt istotnie na zmianę wycen oczekiwanych cięć stóp procentowych. Większy niepokój przyniósł odczyt inflacji producenckiej, która w skali miesiąca wzrosła o niebagatelne 0,9% – najmocniej od 2022 r. Presja cenowa po wprowadzeniu nowych ceł, choć nie dosięgnęła jeszcze końcowych konsumentów, wydaje się więc piąć po łańcuchu dostaw.
Przed sympozjum w Jackson Hole w tym tygodniu rynki wyceniają prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych Fedu we wrześniu na blisko 90%. Inflacja pozostaje uporczywie wysoka, nie widać zbytnio oznak trendu spadkowego, a spowolnienie na rynku pracy wydaje się bardziej powiązane ze stagnacją siły roboczej niż czymkolwiek innym. Będziemy więc niecierpliwie wyczekiwać przemówień głosujących członków FOMC w ten weekend, by przekonać się, czy będą silnie odsuwać te wyceny rynkowe.
GBP
Szereg danych z Wielkiej Brytanii dotyczących PKB i zatrudnienia okazał się nieco lepszy, niż oczekiwano, i nie przekona raczej Banku Anglii do agresywnego rozluźniania polityki monetarnej. Brytyjska gospodarka wzrosła w II kwartale o solidne 0,3%, podczas gdy ekonomiści przygotowywali się na stagnację. Popyt wciąż rośnie, po części przez sprzyjającą w ostatnim czasie pogodę. Bank Anglii powinien więc być dalej skupiony na poskromieniu uporczywie wysokiej inflacji, która niemal dwukrotnie przekracza wynoszący 2% cel.
W kontraktach swap wycenia się brak zmian głównej stopy procentowej na co najmniej kilku kolejnych posiedzeniach Komitetu. Prawdopodobieństwo kolejnego cięcia w grudniu wynosi ok. 2/3, uważamy jednak za całkiem możliwe, iż w pozostałej części roku nie dojdzie już do obniżki stóp, co powinno w dalszym ciągu wspierać funta. Istotny w tym kontekście będzie odczyt lipcowej inflacji (środa 20.08), musiałby jednak raczej znacznie odbiegać od oczekiwań, by dalsze rozluźnianie polityki monetarnej wchodziło w grę.
Źródło: ISBnews