W ostatni weekend października cofamy zegary o godzinę – z 300 na 200. Zyskujemy dodatkowy sen, ale jednocześnie wkraczamy w okres wymagający szczególnej ostrożności na drogach. Krótsze dni oznaczają, iż zmrok zapada szybciej, a poranki witają nas ciemnością, co ogranicza widoczność kierowców, rowerzystów i pieszych.
Jesienne mgły, opady deszczu i śliska nawierzchnia dodatkowo zwiększają ryzyko wypadków. Zmiana czasu może też zakłócać rytm dobowy – przez kilka dni odczuwamy senność, spadek koncentracji i mniejszą czujność. A to właśnie skupienie jest kluczowe, zwłaszcza w pobliżu torów kolejowych.
Chwila nieuwagi może skończyć się tragicznie. Migające czerwone światła czy opadające rogatki to sygnały, których absolutnie nie wolno ignorować – pociąg zawsze ma pierwszeństwo. Pamiętajmy również, iż piesi i rowerzyści po zmroku są niemal niewidoczni. Noszenie odblasków poza obszarem zabudowanym jest obowiązkowe, a w mieście warto wyrobić w sobie nawyk zakładania ich codziennie.
Kilka dni przed zmianą czasu dobrze jest przyzwyczaić organizm do nowego rytmu. Planując podróż, unikajmy pośpiechu – spokojna reakcja przy torach może uratować życie. Jesień i zmiana czasu nie muszą oznaczać zagrożenia. Kluczem jest rozsądek, czujność i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
Zadbaj o siebie i innych – bądź widoczny i uważny na drodze!
Fot. Bezpieczny Przejazd
Zobacz również:

5 godzin temu






