1 rok temu
Tak wielkiej euforii na giełdzie w pierwszej reakcji na wyniki wyborów nikt się nie spodziewał. Największe spółki skarbu państwa zaliczyły wzrosty po kilkanaście procent w jedną sesję! Do tej pory wybory parlamentarne nie miały dużego przełożenia na rynek. Tym razem było jednak inaczej. Czy taki stan ma szansę utrzymać się na dłużej? Co naprawdę oznacza zmiana władzy w Polsce dla giełdy?
Otwórz konto w XTB i inwestuj bez prowizji w akcje oraz fundusze ETF korzystając z wyborczej zmienności na rynku!
Zakładając konto dzięki linka: https://link-pso.xtb.com/pso/EKcJt wspierasz nasz portal.
Pierwsza reakcja giełdy na wybory
To już pewne, iż rząd w Polsce po wyborach z 15 października mocno się zmieni. Giełda w pierwszym odruchu już na same wyniki exit-poll zareagowała gigantycznymi i dawno niewidzianymi wzrostami. Wzrost głównego indeksu WIG na otwarciu sesji o ponad 2% i zamknięcie całego dnia na ponad 4.3% to widok, który nie zdarza się często, a jako wyłącznie powyborcza reakcja nie zdarzył się jeszcze nigdy.
Zmiana WIG na pierwszej sesji po wyborach w Polsce
PKN Orlen zakończył powyborczy dzień, rosnąc prawie 9%, Bank Pekao SA ponad 13%, a PKO BP ponad 11%. Rynek ewidentnie i jasno dał do zrozumienia, iż nowy rząd ma nowy kredyt zaufania. Dopiero za jakiś czas dowiemy się, jak bardzo zagraniczny kapitał wstrzymywał się z inwestowaniem na GPW w efekcie rządów PIS. Pierwsza reakcja zdecydowanie wygląda jednak dla inwestorów pozytywnie.
Zagraniczny entuzjazm inwestorów widać było zresztą po nagłówkach branżowych portali. Dotychczasowa władza przez zagranicznych inwestorów kapitałowych postrzegana była jako antyunijna i nacjonalistyczna. To, czy się z tym zgadzasz, nie ma żadnego znaczenia. Tak była postrzegana i to powstrzymywało część kapitału zagranicznego. Jak dużą? O tym się dopiero przekonamy. Wraz ze zmianą władzy wraca jednak szereg pytań, na które inwestor musi sobie odpowiedzieć. Jakich?
Zagraniczne media jednoznacznie pozytywnie nastawione
Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Powracają pytania o KPO
Zmiana władzy to powrót do tematu pieniędzy z KPO. O Krajowym Programie Odbudowy nagrywałem osobny odcinek ponad rok temu („Krajowy Plan Odbudowy (KPO) – jakie spółki z GPW mogą na nim zyskać?„) wskazując, jakie sektory i branże mogą na nim zyskać najbardziej. W tym zakresie wiele się nie zmieniło.
Pieniądze z KPO to ponad setki miliardów złotych w postaci dotacji i preferencyjnych pożyczek, które mogą być wpompowane w gospodarkę. Największa ich część przeznaczona jest na segmenty zielonej energii, ochrony zdrowia i mobilności, która głównie rozumiana jest jako kolej. Droga do odblokowania tych pieniędzy pozostało daleka. Giełda nie będzie jednak czekała, aż samo odblokowanie się potwierdzi. Wystarczy zmiana prawdopodobieństwa z „zerowe szanse na pieniądze” na „są szanse na pieniądze”.
Szansa się pojawiła, więc i branże będące największymi potencjalnymi beneficjentami KPO mogą doświadczyć rynkowych wzrostów: spółki OZE, spółki budowlane, zajmujące się taborem kolejowym, czy urządzeniami medycznymi powinny dziś mocniej zwrócić uwagę każdego inwestora.
Gdzie popłyną środki z KPO?
Potrzeba bardziej fundamentalnej zmiany
Formalnie jednak sama zmiana władzy nie znaczy dla giełdy jeszcze nic specjalnego poza ewentualnym zmniejszeniem dyskonta do wyceny innych rynków wschodzących. To dyskonto pozostaje niezmiennie jednym z największych w historii.
Na wykresie poniżej, który pokazywałem również przy okazji opisu „Jak inwestować w czwartym kwartale 2023 roku?” dobrze widać, jak mocno polska giełda odbiega swoimi wycenami od pozostałych rynków.
Jak mocno wskaźnikowa wycena polskiego rynku odbiega od innych
Krótkoterminowy entuzjazm powyborczy to jednak za mało do trwałej zmiany. Potrzeba tu czegoś więcej. Przede wszystkim wzmocnienia roli giełdy w gospodarce. Ciężko wyobrazić mi sobie wzrost zainteresowania rynkiem, gdy jedna z jego najważniejszych jego postaci, Prezesa GPW Marka Marek Dietl mówi o tym, że:
Działalność inwestycyjna jest działalnością arystokratyczną.
Marek Dietl, Prezes GPW, źródłoLub też w sytuacji, kiedy Wicepremier rządu potrafił wyjść znienacka i ogłaszać ponadprogramowy 50-procentowy podatek na prywatne firmy dając jednoznacznie do zrozumienia, iż rynek kapitałowy jest dla niego narzędziem budżetowym, a nie narzędziem do długoterminowej budowy dobrobytu społeczeństwa (zobacz też: Pięć dni śmierci polskiego rynku kapitałowego)
W końcu, gdy Pełnomocnik ds. Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego, Pani Katarzyna Szwarc jest „dumna z tego, co udało się zrobić”, o czym wspomina w artykule dla Pulsu Biznesu. Podczas gdy sama twierdzi, iż nadrzędnym celem Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego było:
- zwiększenie finansowania polskich przedsiębiorstw poprzez rynek kapitałowy,
- wzmocnienie zaufania do niego poprzez większą ochronę inwestorów, zwłaszcza indywidualnych, przy pomocy lepszej jakości regulacji i skutecznego nadzoru.
No cóż… ostatni debiut na rynku głównym GPW miał miejsce 10 grudnia 2021 roku. Blisko dwa lata temu. Była to spółka STS Holding. Zdążyła jednocześnie zadebiutować i zejść z giełdy, a nikt nowy się na niej wciąż nie pojawił. Do tego inwestorzy indywidualni, którzy mogą czuć się mocno wystawieni przez takie spółki jak Kernel, czy EC Będzin (a wymieniać mógłbym więcej). Byłym daleki od bycia dumnym z tych osiągnięć.
Obserwuj 
Subskrybuj Jedyna istotna dobra zmiana dla rynku w ostatnich latach
Jedynym w zasadzie istotnym pozytywnym elementem układanki rynku kapitałowego, jaki został wprowadzony w ciągu ostatnich lat są Pracownicze Plany Kapitałowe. PPK w długim okresie faktycznie mają szansę zmienić cały rynek akcji w Polsce i generować długoterminowe napływy pośrednio od każdego.
Aktywa zgromadzone w PPK zaczynają przybierać efekt kuli śnieżnej. W sierpniu 2022 wszystkie zgromadzone w PPK aktywa sięgały niecałych 10 mld złotych. Po roku było to już ponad 18 miliardów. Takie tempo wzrostu nie tylko neutralizuje odpływ gotówki z OFE, ale netto jest od niego większy. PPK to element, który powinien być przez opozycję nietykalny, a wręcz wspierany.
Aktywa zgromadzone w PPK (w mln zł)
Rynkowa nadzieja?
Samo w sobie przejęcie władzy nie jest więc jeszcze naprawdę żadnym elementem realnych długoterminowych zmian. Wzrosty to jedynie reakcja na nowe otwarcie i czystą kartę do działania. Nawet na tej karcie pojawia się jednak sporo pytań na start:
- Czy faktycznie wróci handel w niedziele? Dziś rynek zakłada, iż tak
- Czy wakacje kredytowe na pewno nie będą przedłużone? Dziś rynek zakłada, iż nie
- Czy flagowy projekt Sasina o Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego przejdzie? Dziś wydaje się, iż nie
Wszystko to jednak jedynie założenia. Rząd opozycyjny złożony z wielu partii z widmem prezydenckiego weta na pewno łatwego zadania w realizacji postulatów mieć nie będzie. Inwestor na pewno powinien przygotować się na potencjalny wzrost zmienności całego rynku.
Cieszyć rynek kapitałowy powinien fakt, iż jednym ze współtwórców programu gospodarczego opozycji z ramienia KO jest Andrzej Domański, który swojego czasu zdobywał nagrody dla najlepszego zarządzającego funduszami inwestycyjnymi w Polsce.
Andrzej Domański posiada doświadczenie z rynku
To w zasadzie pierwsza osoba z realnym bogatym doświadczeniem rynkowym w polityce, która powinna od strony praktycznej znać problemy GPW. Nie słyszałem wcześniej od kogokolwiek deklaracji o chęci zwiększenia IPO na rynku. Świadomość tego cieszy. Może po latach GPW zyska w końcu ważniejsze miejsce w gospodarce. Cały rynek dał temu votum zaufania w pierwszej sesji po wyborach. Czy słusznie? To zobaczymy dopiero za kilka kwartałów.
Otwórz konto w XTB i inwestuj bez prowizji w akcje oraz fundusze ETF korzystając z wyborczej zmienności na rynku!
Zakładając konto dzięki linka: https://link-pso.xtb.com/pso/EKcJt wspierasz nasz portal.
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk
