Na najbliższym posiedzeniu Sejmu Donald Tusk ma przedstawić plan rekonstrukcji rządu. Według ustaleń Rzeczpospolitej nie są to ostatnie zmiany. PO planuje za rok odświeżenie przed wyborami parlamentarnymi, obejmujące również zmianę szefa rządu. Kto go zastąpi?
Według sondażu IBRiS, zrobionego na zlecenie gazety, 59,3 procent badanych nie wierzy, iż tegoroczna rekonstrukcja pomoże wyjść koalicji rządzącej z kryzysu politycznego. 31,3 procent twierdzi, iż plany mogą pomóc ekipie rządzącej.
– Niektóre ustalenia zmieniają się wręcz z dnia na dzień. Jest kilka punktów zapalnych, np. kwestia ministerstwa aktywów państwowych, mieszkalnictwa i innych – mówi kontakt Rzeczpospolitej z rządu.
Według ustaleń gazety ze scenariuszem zmiany władzy liczy się również Donald Tusk, ponoć obecna rekonstrukcja bywa nazywana w kręgach rządowych „ostatnią rekonstrukcją Tuska”. Onet informuje, iż premier planuje na jesieni tego roku doprowadzić do integracji mniejszych partii: Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych.
Kto zamiast Tuska?
Mimo oficjalnych głosów przedstawicieli koalicji, twierdzących, iż Donald Tusk prowadzi KO w pożądanym kierunku, prawdopodobna jest jego zmiana. Na jego następców typowani są: minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak (jednocześnie pełniący funkcję koordynatora ds. służb specjalnych), minister finansów Adam Domański i przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów Maciej Berek.
– Z koalicjantów najlepszą relację z premierem Tuskiem […] ma pierwszy wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. Ale w koalicji lepiej o tym głośno nie mówić, z różnych względów – mówi rozmówca Rzeczpospolitej z Platformy Obywatelskiej.
– Teraz najważniejsza jest rekonstrukcja. Polityka zmienia się tak szybko, iż trudno przewidywać, co będzie jesienią, a co dopiero za rok – dodaje.
Rzeczpospolita / Biznes Alert