Zwiedzają Afrykę podróżując w luksusie. Najtańszy bilet kosztuje ponad 9000 euro

1 tydzień temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Zwiedzić południową część Gorącego Kontynentu jadąc jednym z najbardziej luksusowych pociągów świata? Dlaczego nie. Jest nim należąca do “Rovos Rail” “Pride of Africa” - Duma Afryki. Spośród proponowanych tras najdłuższa liczy 3400 km, które pasażerowie pokonują w 12 dni. Przejazd umila zwiedzanie wyjątkowych miejsc. Cena najtańszego biletu przekracza 9 tysięcy euro.


Kolejowe safari rozpoczyna się w Capital Park Central - na prywatnej stacji kolejowej w Pretorii, stolicy kraju, bazie Rovos Rail. Licząca ponad trzy tysiące kilometrów trasa biegnie do położonego nad Zatoką Wielorybią miasta Walvis Bay (Namibia) i z powrotem. “Duma Afryki” przemierza pustynie, kaniony, parki narodowe i odległe wybrzeża. Podczas podróży, pociągiem kieruje zwykle trzech maszynistów, którzy pracują na zmiany.
Fundatorem “Rovos Rail” był w 1986 r. Rohan Vos, południowoafrykański inżynier. w tej chwili przedsiębiorstwo zatrudnia ponad 450 osób. Wszystkie używane w pociągach składy są oryginalnymi wagonami z lat 20. XX wieku. Zostały odrestaurowane, wyposażone w nowinki techniki i wyłożone drewnianymi panelami nawiązującymi do epoki wiktoriańskiej. Reklama


Pociągiem przez Afrykę. Elegancja i etykieta


Wagony sypialne są klimatyzowane, ogrzewane i wyposażone w najwyższej jakości udogodnienia, takie jak wygodne łazienki. Obsługa ma obowiązek czyszczenia pasażerom garniturów, oferuje też bezpłatne usługi prania i prasowania. W pociągu nie ma Wi-Fi, a korzystanie z telefonów komórkowych w miejscach publicznych jest niemile widziane.


W wagonie restauracyjnym stoły zdobią lniane obrusy i srebrne sztućce. Na posiłki przyzywają gongi, a obiad składa się z pięciu dań. Podczas kolacji obowiązuje formalny strój. Mężczyźni muszą założyć garnitur i krawat, a kobiety sukienkę koktajlową. Organizatorzy podróży argumentują, iż celem wymagań jest przywołanie elegancji i romantyzmu dawnych podróży oraz zachęcenie gości do rozmów, delektowania się jedzeniem i odpoczynku.
Do załogi należą choćby sommelierzy, którzy podczas posiłków oferują wino, a po nich - cygara i papierosy w przedziale dla palących. Wszystko jest wliczane w cenę. Podróżni mogą mieć też inne zachcianki - 20-letni koniak, czy liczącą od 40 do 55 lat whisky Cohiba. Mają też do wyboru prawie 1000 butelek południowoafrykańskiego wina.


“Pride of Africa” - Duma Afryki. Gazety, five o clock i atrakcje


Aby umilić podróż jeden z wagonów zamieniono na salon. Ma duże, sięgające podłogi okna i wygodne fotele. Każdego ranka jest tam wykładana codzienna prasa, dobierana z uwzględnieniem narodowości pasażerów, a przed piątą po południu - serwowana herbata. Tam też można wysłuchać wygłaszanych przez przewodnika prelekcji dotyczących wycieczek przygotowanych dla pasażerów.


Podczas podróży pociąg zatrzymuje się wiele razy. Jedną z atrakcji jest “Big Daddy” (Wielki Tatuś) - mierząca ponad 300 metrów najwyższa wydma na pustyni Namib w Namibii. Podróżni podziwiają też liczący miliony lat las skamieniałych drzew. I oglądają kolonie flamingów na lagunach nadmorskiego miasta Walbis Bay w Namibii.
Innym przystankiem jest “The Big Hole” (Wielka Dziura) - zamknięta przed ponad stu laty największa kopalnia diamentów w Kimberley, w RPA. Przekształcono ją w park rozrywki przypominający miasteczko górnicze. Odwiedzający mogą w nim podziwiać wystawę 3500 autentycznych kamieni szlachetnych. W kolekcji jest kilka wyjątkowych okazów.


Safari pociągiem. Najtańszy bilet 9035 euro


Cena biletu różni się w zależności od rodzaju kabiny. Zadawalający się przejazdem w wagonach Pullman zapłacą za podróż 9035 euro. W przedziale znajdą sofę, którą można rozłożyć oraz łazienkę z prysznicem. Apartament typu Deluxe Suite kosztuje 11 508 euro. Ma wygodne łóżko i też ma łazienkę z prysznicem. Za najbardziej luksusowy apartament Royal Suite trzeba zapłacić 14 132 euro. Każdy z nich zajmuje pół wagonu i posiadają łazienkę z wanną i prysznicem.
Chętnych na afrykańską podróż jest tylu, iż muszą czekać w kolejce. Najbliższy dostępny przejazd można zarezerwować na koniec listopada. Pragnący wziąć udział w wycieczce musi zdeponować na koncie “Rovos Rail” 25 proc. ceny biletu. Na przyszły rok zaplanowano trzy 12-dniowe wyjazdy. Pierwszy rozpocznie się w marcu.
Idź do oryginalnego materiału