6 miesięcy temu
Na dzisiaj rolnicy zgłosili kilkaset demonstracji, w czego efekcie rzeczywiście Cała Polska Stanie. Mimo znacznych utrudnień w ruchu większa część obywateli popiera te protesty. Rozumie bowiem, iż rolnicy walczą nie tylko o swoje racje.
20.03. Cała Polska Stanie. Mianowicie 560 demonstracji, a jak donoszą różne źródła — choćby ponad 600 w całym kraju spowoduje wstrzymanie ruchu na drogach dojazdowych i w miastach. Pośrednio problem z dotarciem dzieci i młodzieży do placówek edukacyjnych, natomiast dorosłych do miejsc pracy utrudnić może dzisiaj funkcjonowanie.
Cała Polska Stanie — efekt nie zaskoczył
Po wydarzeniach w Warszawie 6.03. i rozmowach z premierem Donaldem Tuskiem (9.03.) rolnicy informowali, iż planują ogólnopolski protest na masową skalę. W efekcie zapowiedzieli gwiaździste blokady miast wojewódzkich i powiatowych. Ponadto postanowili kontynuować protesty na granicach. Dodatkowo zgłosili demonstracje na: autostradach, drogach ekspresowych, krajowych, wojewódzkich i powiatowych.
Mapa protestów uzupełniana i powszechnie dostępna informowała sukcesywnie o skali tego protestu. Można się było więc przygotować do utrudnień. Rozłożyć załatwianie spraw w gminach na inne dni 12. tygodnia roku. Rzeczywiście gorzej z osobami dojeżdżającymi do placówek opiekuńczych i edukacyjnych czy miejsc pracy. Jednak rolnicy apelowali, aby wziąć pod uwagę dzień wolny w szkołach bądź naukę zdalną w tym dniu.
Skala jest ogromna, ale nie przypadkowa
Przypomnijmy, dlaczego doszło do tego, iż 20.03. Cała Polska Stoi. Otóż 6 marca, gdy doszło do brutalnych starć rolników ze służbami mundurowymi podczas Generalnego Strajku w Warszawie, rolnicy postanowili „rozrzedzić” siły policji. Rozwiązaniem była seria demonstracji w różnych miejscach kraju, aby koncentracja służb była niemożliwa.
W kilku miastach, jak chociażby we Wrocławiu, prezydent Jacek Sutryk, zakazał protestów na terenie administracyjnym Wrocławia. Miasto wojewódzkie Dolnego Śląska nie jest jedynym, w którym rolników nie wpuszczono do centrum. To wzbudziło jeszcze większy sprzeciw wobec ograniczania praw obywatelskich. Efektem są więc wzmocnione blokady dróg dojazdowych.
Korytarze życia, komunikacja miejska — działają
Dla wszystkich, którzy muszą dzisiaj dotrzeć do centrum miast mamy dobre wieści. Komunikacja miejska nie jest przez rolników blokowana. Jak informował nasz portal Wojciech Włodarczyk z NSZZ RI „Solidarność”, organizator protestu w Krakowie, tramwaje i autobusy miejskie będą kursować stale. Poza tym utrzymywane są „korytarze życia”. Także z innych źródeł wiemy, iż osoby prywatnie dojeżdżające np. na porodówki, będą mogły korzystać z pasów przeznaczonych dla pojazdów uprzywilejowanych.
Każdy, kto chce się przekonać, może zobaczyć w przekazach na żywo, iż komunikacja i pojazdy uprzywilejowane przejeżdżają przez blokady bez zakłóceń i zgodnie z planem.
Jeśli ktoś wciąż ma wątpliwości co do dzisiejszego działania rolników, to chyba tylko przemawia za tym zła wola.
Nie tylko Polacy protestują
Wychodzi, iż nie tylko polscy rolnicy są „chuliganami”. Jednocześnie protestują wciąż rolnicy w Niemczech i Francji, gdzie dochodzi do dantejskich scen, niszczenia mienia, zalewania gnojowicą prywatnych siedzib i zarzucania obornikiem. Czyli „tam to się dzieje i jest barwnie!”
Aktualne wypowiedzi strajkujących rolników w Hiszpanii są zbieżne z argumentami rolników z drugiego krańca UE:
Dotychczas żyliśmy godnie. Oczywiście nie na poziomie rodziny królewskiej, ale mogliśmy odłożyć na trudniejszy czas. Od kilku lat żyjemy na kredyt. Nasze dzieci nie chcą tak żyć. Odchodzą od rolnictwa — mówi protestująca hiszpańska rolniczka.
