200 pocisków przeciwradiolokacyjnych dla Sił Powietrznych

1 dzień temu

Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało z rządem Stanów Zjednoczonych umowę na dostawę ponad 200 pocisków przeciwradiolokacyjnych AGM-88G AARGM-ER produkcji Northrop Grumman. Jej wartość wynosi 3,7 mld zł.

AGM-88G AARGM-ER (Advanced Anti-Radiation Guided Missiles – Extended Range) jest pociskiem rakietowym dalekiego zasięgu samonaprowadzającym się na źródło promieniowania elektromagnetycznego. Posiada zdolność precyzyjnego rażenia celów na odległość do 200 km. Pracuje w kilku zakresach promieniowania jest więc w tej chwili najlepszą bronią przeciwradarową zwalczającą wszystkie typy radiolokatorów i radarów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej przeciwnika.

Przeznaczony jest do likwidacji tzw. baniek antydostępowych A2D2, czyli sieci współpracujących ze sobą posterunków radiolokacyjnych, systemów radarowych, wyrzutni przeciwlotniczych stałych i mobilnych oraz okrętów obrony przeciwlotniczej, utrudniających bądź blokujących siłom powietrznym dostęp do pola walki. Działania takie umożliwią maszynom Sił Powietrznych wywalczenie przewagi powietrznej na określonym odcinku frontu w ramach operacji bojowych i uderzenia z jak najmniejszymi stratami na jednostki nieprzyjaciela.

W kwietniu 2024 Defense Security Cooperation Agency DCSA, agencja rządowa USA, poinformowała, iż Departament Stanu zgodził się na sprzedaż w Polsce 360 pocisków przeciwradiolokacyjnych AARGM-ER za kwotę 1,275 mld dolarów. Obecne zamówienie na 200 pocisków za 750 mln dolarów jest więc prawdopodobnie częścią większych dostaw.

200 zamówionych AGM-88G ma być dostarczonych w latach 2029-2035. Obecny na uroczystości podpisania umowy Inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak nie ukrywał, iż dostawy tych pocisków rakietowych są ściśle powiązane z dostawami maszyn wielozadaniowych F-35A. Podkreślił, iż pociski te mieszczą się w komorach wewnętrznych F-53A, przez co nie tracą one adekwatności stealth i mogą z zaskoczenia atakować sieć radarową nieprzyjaciela. Jak dodał, Polska posiadając te pociski dołącza do „ekskluzywnego klubu”, w którym znajdzie się w towarzystwie USA, Australii, Holandii i Finlandii. Oznacza to posiadanie zdolności, które podniosą rangę naszego kraju nie tylko w regionie, ale i w NATO. Jak stwierdził wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, posiadając te pociski „jesteśmy w stanie wykorzystać wszystkie zdolności tych najnowocześniejszych maszyn, które będą w użyciu Sił Powietrznych RP”.

Idź do oryginalnego materiału