Unikatowe, mocno limitowane Lamborghini Centenario Trattore, czyli jeden z pięciu modeli ciągników, które powstały w 2016 roku na 100 rocznicę urodzin Ferruccio Lamborghini, wraca na rynek i ponownie można go kupić, choć cena jest wysoka.
Centenario, czyli tłumacząc na polski jest to setna rocznica, to projekt, który upamiętnia setną rocznicę urodzin Ferruccio Lamborghini, w ramach którego w 2016 roku oprócz 40 egzemplarzy sportowych samochodów Lamborghini Centenario, bazujących na modelu Aventador, powstało także 5 modeli ciągników Lamborghini Centenario Trattore.
Projekt ten powstał na zlecenie rodziny Lamborghini, i miał pokazać rzeczywiste korzenie założyciela marki, gdyż zanim firma zaczęła produkować sportowe samochody to od lat 1948/49 pierwsze były traktory, których w Europie bardzo brakowało i to właśnie one pozwoliły firmie Lamborghini zaistnieć na rynku.
Sprzedawany ciągnik Lamborghini Centenario Trattore ma 4 numer seryjny i powstał z części traktorów z lat 60-tych, a swoim kształtem ma przypominać Lamborghini DLA 35, który sam w sobie jest rzadko spotykany (powstało tylko 119 sztuk). Do budowy wykorzystano części późniejszego Lamborghini 2R, następcy DLA 35 produkowanego w latach 1961-1969.
Oprócz ekstremalnego wyglądu hot roda, to przede wszystkim surowe żelazo decyduje o wyglądzie tego ciągnika, gdzie wszystkie metalowe części od panelu karoserii po blok silnika zostały wyszlifowane i niepomalowane. Obniżenie osiągnięto dzięki wykonanej na zamówienie konstrukcji przedniej osi z silnym ujemnym pochyleniem kół i umieszczonej ku górze przekładni redukcyjnej na tylnej osi.
Napęd stanowi oryginalny silnik diesla z tamtych czasów. Trzycylindrowa jednostka wysokoprężna o pojemności skokowej 2,2 litra i mocy 35 KM, co było sporą mocą jak na ówczesne ciągniki. Mimo, iż Lamborghini Centenario Trattore wygląda na ekstremalnie szybki ciągnik rozpędza się do 40 km/h.
Ciągnik sprzedaje szwajcarska firma Cartech, która specjalizuje się w głównie w pośredniczeniu sprzedaży kolekcjonerskich samochodów. Obecna cena choć została obniżona z 480 tys. do 390 tys. franków szwajcarskich (1,76 mln zł), i tak wydaje się zaporowa, choć trzeba brać pod uwagę, iż więcej takich ciągników już nie będzie.