Nie ma zbytu, nie ma reakcji ministra, jesteśmy pod ścianą – alarmują rolnicy. 350 zł za kukurydzę, 550 za pszenicę to czysta kpina – mówią i wychodzą na ulicę. Już w sobotę protest w Medyce.
Rolnicy z Podkarpacia mają dość niskich cen zbóż i problemów ze sprzedażą ziarna. Dlatego na 6 września 2025 roku na godz. 11.00. zaplanowali protest w Medyce (woj. podkarpackie). Podkreślają, iż to nie będzie zwykła demonstracja, tylko “krzyk rozpaczy wobec dramatycznej sytuacji na rynku zbóż”.
„Ceny zbóż i kukurydzy jak 15 lat temu, a koszty gigantyczne”
Jak mówi Roman Kondrów z Podkarpackiej Oszukanej Wsi, ceny skupu zbóż spadły do poziomu sprzed kilkunastu lat, podczas gdy koszty produkcji szybują w górę. – Kukurydza mokra jest kontraktowana po 350-360 zł za tonę, pszenica skupowana po 550–600 zł. To są stawki z sezonu 2009–2010, a koszty produkcji dziś to 4 tys. zł na hektar. Gdzie tu sens? To poniżej opłacalności – grzmi Kondrów.
Rolnik wylicza, iż przy średniej wydajności 10 ton kukurydzy nie da się wyjść na zero. – Przy tych cenach my produkujemy ze stratą. Wyprodukujemy i nie mamy gdzie sprzedać. To jest dramat – dodaje.
„Nie chcemy jałmużny, chcemy normalności” – mówią rolnicy
Kondrów podkreśla, iż rolnicy nie oczekują od państwa dopłat do wszystkiego, tylko rozwiązań systemowych. – Nie chcemy żadnej jałmużny. Chcemy normalnych warunków, żeby sprzedać swoje zboże. Ministerstwo rolnictwa istnieje po to, żeby działać, a nie udawać, iż problemu nie ma. My produkujemy, a państwo ma obowiązek stworzyć warunki do zbytu – mówi organizator protestu.
„Rolnicy nie mogą egzystować na granicy” – to nie nasze miejsce
Według rolników sytuacja staje się nie do zniesienia. – Rok w rok kryzys, a w tym roku jest potwornie. Rolnik zaczyna egzystować na granicy opłacalności. Ile można żyć w niepewności? To jest chore – mówi Kondrów.
Dodaje, iż problem dotyczy nie tylko wsi, ale też konsumentów. – Niech protestują także konsumenci, bo to oni kupują żywność. jeżeli rynek zaleją pasze i zboża GMO pryskane glifosatem, to wszyscy na tym stracimy. Trzeba głośno powiedzieć: chcemy zdrowej polskiej żywności – apeluje.
Protest rolników w Medyce to mocny sygnał dla rządu
Protest w Medyce ma mieć formę blokady ostrzegawczej. Rolnicy zapowiadają, iż będą przepuszczać auta, ale chcą mocno zaznaczyć swój sprzeciw. – To będzie pierwszy sygnał, ostrzeżenie. Zaprosimy media, bo nie możemy siedzieć cicho. jeżeli minister Krajewski dalej będzie milczał, to będziemy wychodzić na ulice częściej i mocniej – zapowiada Kondrów.