Podwyżka 500 plus do 800 zł w styczniu br. była pierwszą i póki co ostatnią waloryzacją tego świadczenia. Inflacja jednak nie zniknęła, a to sprawia, iż flagowe świadczenie dla rodzin jest już warte znacznie mniej.
Tyle jest warte 800 plus
Przepisy ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci teoretycznie zezwalają na cykliczną waloryzację 800 plus i to bez zgody Sejmu. Rozporządzenie może zdecydować o podwyżkach świadczenia o wartość prognozowanej średniorocznej inflacji.
Rząd jednak nie planuje podwyżek w kolejnych latach - przynajmniej nie uwzględniono takich waloryzacji w planie budżetowo-strukturalnym na lata 2025-2028. "Fakt" informuje, iż właśnie ten dokument zakłada "utrzymanie nominalnych wartości świadczenia wychowawczego (program Rodzina 800 Plus) oraz świadczeń rodzinnych na stałym poziomie". A wartość 800 plus tylko w ciągu ostatnich 10 miesięcy spadła z powodu inflacji do kwoty 768 zł.Reklama
Spada wartość także innych świadczeń
Wsparcie dla rodzin z dziećmi to jednak nie tylko 800 plus. Większość z nich nigdy nie była waloryzowana, co oznacza, iż ich wartość również spadła.
Od 2018 roku działa program "Dobry start", który przewiduje wypłatę 300 zł na wyprawkę dla dzieci szkolnych. "Fakt" wylicza, iż od tego czas inflacja pochłonęła już blisko 50 proc. tego świadczenia.
W podobny sposób spadła także wartość becikowego i kosiniakowego. Becikowe to 1000 zł jednorazowego wsparcia po urodzeniu dziecka dla rodzin, których dochód nie przekracza 1922 zł. Z kolei kosiniakowe przysługuje mamom, które nie dostają zasiłku macierzyńskiego. To także 1000 zł, które wypłacane jest przez 52 tygodnie na jedno dziecko.
Becikowe nie było waloryzowane od 2006 roku, w tym czasie ceny wzrosły w Polsce o 92 proc. Kosiniakowe działa od 2016 roku, co sprawia, iż bez waloryzacji jego wartość spadła o 55 proc. Spadła również wartość zasiłku rodzinnego. Od 2017 roku wynosi on 125 zł, a dziś wart jest nie więcej niż 89 zł.
Koszty życia wzrosły o 55 proc. w 10 lat
W ciągu ostatniej dekady wydatki przeciętnego Polaka wzrosły o 55,3 proc., wynika z danych GUS. W 2014 roku życie kosztowało nas 1000 zł, dziś to już średnio 1600 zł. Najdroższe okazuje się życie na własny rachunek - 1800 zł miesięcznie. Z kolei najtańsze jest życie rolników - 1200 zł miesięcznie.
Ceny towarów i usług rosną, a my coraz więcej kupujemy. Średnio to więcej o blisko 6,4 proc. w porównaniu z danymi sprzed 10 lat. w tej chwili na wydatki związane z żywnością przeznaczamy 68 proc. więcej niż w 2013 roku. Business Insider wylicza, iż to wzrost z 264 zł na osobę do 445 zł. Dane GUS wskazują jednak także na pozytywy. Dekadę temu na podstawowe wydatki (kredyty, rachunki itd.) przeznaczaliśmy ponad 81 proc. dochodów, w tej chwili to "zaledwie" 61 proc.