Do grona krajów, które mogą pochwalić się własną teleskopową ładowarką dołączają właśnie Indie, a to za sprawą firmy ACE, która nie jednego asa ma w rękawie. Jej zdecydowaną siłą jest niesamowita wręcz determinacja w rozwijaniu portfolio produktów.
W pełnej okazałości firma nazywa się Action Construction Equipment Limited i na rodzimym rynku – w Indiach jest absolutnym liderem o ile chodzi o produkcję i sprzedaż żurawi oraz maszyn budowlanych. Nie słyszeliście? Cóż, my też nie, póki przypadkiem nie natknęliśmy się na stoisko firmy na Baumie.
ACE – co ma w portfolio?
Co ciekawe, w ofercie ACE znajdziemy nie tylko maszyny budowlane, dość osobliwe żurawie, ale także ciągniki rolnicze – od 25 po 90 KM, nieduże kombajny głównie do zbioru ryżu, prasy belujące – wariant mini oraz brony aktywne. interesujące portfolio, ale gdy rynek nie narzuca zbyt wielu regulacji, a ma się już jakieś doświadczenie w produkcji czegokolwiek z napędem i hydrauliką, świat stoi otworem. o ile chodzi o Europę, to firma ma swoje przedstawicielstwo w Hiszpanii oraz Rumunii (2007, zakup firmy Forma S.A) i pewne plany, by iść dalej. Czy uda się je zrealizować? Spójrzmy na przykładową, bardzo świeżą konstrukcję czyli ładowarkę ACE AT350.
Czym jest ładowarka ACE AT350?
ACE AT350 to kolejna nowość firmy, kolejna bowiem ACE istnieje raptem od 30 lat i praktycznie co roku powiększa swoją ofertę o nowe typy maszyn, a przy tym osiąga naprawdę rewelacyjne wyniki sprzedaży w Indiach. Jest to ładowarka teleskopowa o udźwigu 3,5 tony, pierwsza zbudowana w Indiach od postaw, w dodatku z dwiema osiami skrętnymi. Pierwszą w ogóle ładowarkę teleskopową również stworzyła firma ACE i był to model AT30.

Choć z wyglądu przypomina maszynę zbudowaną na odwróconej ramie od ciągnika (stałe duże koła z przodu) w istocie jest to terenowy wózek widłowy zaadoptowany do roli teleskopa poprzez przesunięcie kabiny na bok (z prawej strony) i dodanie dwustopniowego teleskopa pośrodku. To dało 11 metrów maksymalnej wysokości i 3 tony udźwigu.
Pełnoprawna ładowarka teleskopowa
Oczywiście trudno ten model nazwać pełnoprawną ładowarką teleskopową, zwłaszcza, iż przednia oś jest stała a do przeniesienia napędu zastosowano ręczną skrzynię o czterech przełożeniach. Na tym tle AT350 to prawdziwy przeskok. W dodatku maszyna ma być pozycjonowana jako oferta dla rolników z uwagi na dość prostą konstrukcję, jednostopniowy wysięgnik i ramę bez łap.
– ACE to nie tylko sprzęt budowlany; kształtujemy przyszłość globalnej infrastruktury. Nasze zaangażowanie w innowacje, zrównoważony rozwój i doskonałość inżynierską skłania nas do wyznaczania nowych standardów w branży. Ponieważ rządy na całym świecie inwestują w modernizację, ACE jest gotowa dostarczać najnowocześniejsze rozwiązania, które zwiększają wydajność, niezawodność i zrównoważony rozwój. Bauma 2025 to potężna platforma do zaprezentowania indyjskiej siły produkcyjnej i jesteśmy dumni, iż możemy reprezentować naród na arenie światowej – stwierdził powiedział Sorab Agarwal Dyrektor Wykonawczy w ACE.

– Bauma Expo to czołowe spotkanie światowych producentów, decydentów i liderów branży, zapewniające platformę do prezentacji postępów, wspierania współpracy i badania pojawiających się trendów w rozwoju infrastruktury. Jako silny ambasador „Make in India”, ACE przez cały czas rozszerza swoją obecność w Europie, na Bliskim Wschodzie, w Afryce, Azji Południowo-Wschodniej i Ameryce Południowej, wprowadzając indyjską doskonałość inżynierską na rynki międzynarodowe – dodał.
Znane podzespoły
I nie są to słowa bez pokrycia, bowiem ACE niedawno zaprezentowało pierwszą w Indiach maszynę elektryczną, a zaraz po niej pierwszy żuraw elektryczny F150ev, jakby mordercze tempo rozwijania i wdrażania konwencjonalnych maszyn to było mało.
Wracając do teleskopa, na rynku rodzimym maszynę napędzać będą prawdopodobnie silniki Stage III – Kirloskar 4R1040T o mocy 75 KM, podobny do tego stosowanego w koparko-ładowarce AX130 lub nieco mocniejszy Perkins jak w modelu Phantom 442. Dlaczego zapewne? Bowiem maszyna dopiero co została pokazana i chwilę czasu minie, zanim ostateczna konfiguracja, zwłaszcza na rynki zewnętrze, zostanie zamknięta. Biorąc pod uwagę stosowane przez firmę silniki, na rynku UE można się spodziewać także Perkinsa lub Deutza, który ostatnio dość intensywnie poszukuje partnerów w Indiach. Co do napędu to wybór pozostanie bez zmian – Carraro.
Nie zdziwcie się zatem, o ile całkowitym przypadkiem, podczas kolejnych targów Agro Show lub Agrotech natkniecie się na stoisko kolejnych małych ciągników z Indii, a pośród nich będzie dumnie prężył się teleskop z wypisaną na szybie niedorzeczną ceną sprzedaży.