W kwietniu 2025 r. sprzedaż ciągników rolniczych w Stanach Zjednoczonych spadła o 12,3% rok do roku – wynika z danych opublikowanych przez Stowarzyszenie Producentów Sprzętu (AEM). Na rynku sprzedano 22 201 sztuk, co oznacza spadek o 3116 maszyn w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
Co może nieco dziwić to to, iż najbardziej ucierpiały najmocniejsze modele, których sprzedaż do tej pory trzymała się stabilnie. Choć największą część rynku przez cały czas stanowią kompaktowe maszyny o mocy do 40 KM (15 387 szt.), to i ten segment zaliczył spadek o 10,4%, czyli o 1790 sztuk mniej niż w kwietniu 2024 r.
W segmencie średnim 40 – 100 KM sprzedano 4633 sztuki, co oznacza spadek o 7,3% (367 sztuk). Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w klasie ciężkiej, gdzie ciągników powyżej 100 KM sprzedano tylko 1888 sztuk, co stanowi aż 28,5% mniej niż przed rokiem (spadek o 751 sztuk).
Jeszcze większy cios, a adekwatnie już pogrom, dotknął rynku ciągników przegubowych, których sprzedaż utrzymała się na poziomie 293 sztuk, ale oznacza to spadek o 41,5% (czyli aż o 208 sztuk).
Wiosenny spadek sprzedaży ciągników w USA – co się dzieje na rynku maszyn rolniczych?
Producenci traktorów i dealerzy w USA zadają sobie jedno pytanie: Co stoi za spadkiem sprzedaży? O co tu “kaman”?
Spadki sprzedaży ciągników w USA nie są zjawiskiem jednostkowym – to trend, który nasila się od wielu miesięcy – o czym już wam pisaliśmy niedawno.
Mimo gigantycznych dopłat rządu amerykańskiego do rolnictwa, tamtejsi farmerzy mają ostatnio grzechotniki w kieszeni i nie chcą wydawać pieniędzy na nowe maszyny. Ten trend gromadzenia zapasów gotówki w bankach stanowczo niepokoi władze federalne USA. Bo tam, gdzie się kupuje, szczególnie drogie maszyny rodzimych producentów, rośnie gospodarka, a tu…
NO-wym ciągnikom mówimy – No!
Można by się zastanawiać, co stoi za taką niechęcią amerykańskich farmerów do kupowania/wydawania swoich ciężko zarobionych dolarów. Nad tym pytaniem głowią się już eksperci i wskazują kilka kluczowych przyczyn:
- Wysokie stopy procentowe i ograniczony dostęp do kredytów.
Wzrost kosztów finansowania zakupów inwestycyjnych, w tym maszyn rolniczych, jest szczególnie dotkliwy dla mniejszych gospodarstw. Rolnicy z ostrożnością podchodzą do nowych zobowiązań, zwłaszcza przy niepewnych prognozach rynkowych. - Niższe ceny produktów rolnych. Ceny płodów rolnych, w tym kukurydzy i soi – dwóch filarów amerykańskiego rolnictwa – spadły w ostatnich miesiącach. To ogranicza zdolność inwestycyjną gospodarstw i powoduje wstrzymywanie zakupów nowego sprzętu.
- Nasycenie rynku i rosnący rynek wtórny. W czasie pandemii wiele gospodarstw dokonało zakupów z wyprzedzeniem, korzystając z programów pomocowych i niskiego oprocentowania. w tej chwili wielu rolników zamiast inwestować w nowe maszyny, szuka tańszych alternatyw na rynku wtórnym.
- Niepewność związana z polityką i zmianami klimatycznymi. W USA trwa gorąca debata nad reformą polityki rolnej i systemu dotacji. Dodatkowo ekstremalne zjawiska pogodowe w niektórych stanach rolniczych zwiększają ryzyko produkcyjne, co wpływa na większą ostrożność inwestycyjną rolników.
Wnioski dla producentów i dilerów maszyn
Tendencje z rynku amerykańskiego mogą być sygnałem ostrzegawczym także dla innych regionów świata. Dla producentów i dilerów oznacza to konieczność:
- dopasowania ofert finansowania (leasing, kredyty, oferty sezonowe),
- większego zaangażowania w rynek wtórny i serwis posprzedażowy,
- promowania kompaktowych modeli i rozwiązań energooszczędnych,
- tworzenia oferty dopasowanej do sektora komunalnego i hobbystycznego – gdzie popyt jest bardziej stabilny.
Mimo trudnej sytuacji, analitycy pozostają ostrożnymi optymistami. Rynek maszyn rolniczych ma potencjał odbudowy, szczególnie jeżeli pojawią się korzystniejsze warunki finansowe i stabilizacja polityki rolnej.