Andrzej Duda dostał 10 butelek śliwowicy. Sprawa może trafić do prokuratury

1 dzień temu
Zdjęcie: Polsat News


Andrzej Duda dostał 10 butelek śliwowicy w czasie wizyty w Czechach od byłego prezydenta Milosza Zemana. Południowe media wskazują na to, iż alkohol określany jest jako "podejrzany" i powodem jest nie tylko brak akcyzy. Wiele wskazuje na to, iż wręczany w formie prezentu trunek to zlewki po niewypitych resztkach. Sprawa może trafić do prokuratury.


Andrzej Duda raczej nie będzie zadowolony z doniesień medialnych na temat ustaleń detektywów i śledczych zza południowej granicy. Portal Seznam Zpravy opisał w poniedziałek wątpliwości dotyczące śliwowicy wręczanej przez Milosza Zemana w formie prezentu swoim gościom. W gronie tym znajdował się polski prezydent.


Andrzej Duda dostał śliwowicę, problemem nie tylko brak akcyzy


Milosz Zeman to były prezydent Czech. Jego kadencja trwała w latach 2013-2023, a wcześniej piastował funkcję premiera. Niemniej w tej chwili jego personalia pojawiają się w przestrzeni publicznej nie za sprawą politycznych osiągnięć, a wątpliwości dotyczących śliwowicy, która trafiała do gości prezydenta wizytujących w Pradze. Reklama


Politycy spotykający się z Miloszem Zemanem podczas jego prezydentury otrzymywali butelki ze śliwowicą. Uwagę zwrócił nie tylko fakt braku wymaganej prawem akcyzy. Portal Seznam Zpravy wskazał, iż dotarł do protokołu pochodzącego z zeznań byłego prezydenta. Milosz Zeman składał je podczas policyjnego dochodzenia związanego z szeregiem różnych nieprawidłowości w związku z gospodarowaniem zasobami Kancelarii Prezydenta Republiki Czeskiej.
Jednym z elementów, który zajmował śledczych, były właśnie butelki ze śliwowicą. Detektywi pochylili się nad kwestią zarówno jej pochodzenia, jak i ceny. W gronie osób, które otrzymały podejrzany alkohol, znalazł się Andrzej Duda.


Zlewki śliwowicy w ozdobnych butelkach trafiały do rąk gości


Z protokołów, które spisywali śledczy podczas przesłuchania byłego prezydenta Czech wynika, iż prezenty dla głów państw pochodziły ze zlewanego do ozdobnych butelek trunku, który zostawał z różnych podarunków dla Zemana. Warto zaznaczyć, iż były prezydent Czech swego czasu ujawnił, iż to właśnie śliwowica jest jego ulubionym alkoholem, a to sprawiło, iż otrzymywał ją w formie prezentów od gości - zarówno tych krajowych, jak i zagranicznych.
Śliwowica trafiała do Milosza Zemana zarówno w butelkach, jak i całych gąsiorach. Jak wskazują doniesienia czeskich mediów, to czego nie wypito - było zlewane do specjalnych, ozdobnych butelek. Całości wizerunku śliwowicy dopełniała zawieszka z autografem prezydenta.
Andrzej Duda otrzymał 10 butelek śliwowicy od czeskiego prezydenta. W gronie polityków, którzy doświadczyli podobnego "zaszczytu" znaleźli się także Katalin Novak, prezydentka Węgier (otrzymała 8 butelek), a także izraelski prezydent Jicchak Herzog (otrzymał 20 butelek). Co ciekawe, podejrzana śliwowica trafiła także do emira Kataru Tamima ibn Hamad Al Sania. Jest to o tyle zaskakujące, iż Koran wyklucza taką możliwość.


Sprawa może trafić do prokuratury


Nie tylko pochodzenie alkoholu i wskazanie, iż mogą to być zlewki niewypitego trunku, budzi oburzenie wśród Czechów. Podczas śledztwa detektywi przyglądali się fakturom dotyczącym samych butelek. Hrad (tak nazywana jest Kancelaria i siedziba czeskiej głowy państwa) kupował bowiem puste butelki w ozdobnym opakowaniu i płacił za to 300 koron, a więc około 500 zł.
Inną kontrowersyjną kwestią jest to, iż faktury wystawiała firma będąca... serwisem samochodowym, a co za tym idzie, nie mogła ona przedstawić koncesji na sprzedaż alkoholu, a także banderoli będącej dowodem uiszczenia akcyzy do kasy państwa.
Jak podaje PAP, według portalu Seznam Zpravy obecna kancelaria prezydenta Czech Petra Pavla nie wyklucza złożenia doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Niemniej sama policja badająca sprawę nie dopatrzyła się w toku wcześniejszego śledztwa przestępstwa, a kanclerz Vratislav Mynarz nie usłyszał żadnych zarzutów. Sprawa może jednak przybrać w tej chwili inny bieg, co zapowiedziała obecna administracja.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału