Ataki Huti na statki handlowe na Morzu Czerwonym trwale zmieniają globalne szlaki żeglugowe. Zagrożenie wynikające z działalności bojowników związanych z Iranem skutkuje nie tylko zatorami w portach, ale także wysokimi kosztami transportu, a największe firmy, w tym Maersk, podjęły decyzję o długotrwałym przekierowaniu swoich tras wokół Przylądka Dobrej Nadziei.
Przez ataki Huti Maersk nie wróci na Morze Czerwone
Szlak na Morzu Czerwonym jest strategiczny dla handlu międzynarodowego, szczególnie w przypadku przewozu towarów między Azją a Europą. Jednakże liczne ataki Huti poważnie narażają bezpieczeństwo załóg i statków, co spowodowało, iż wiele firm – w tym Maersk, lider światowego transportu morskiego – zaczęło omijać ten rejon, wydłużając trasę wokół Afryki. Decyzja o zmianie tras wpływa na czas dostaw i zwiększa koszty frachtu, co jest odczuwalne zarówno w Azji, jak i Europie.
Nie ma oznak deeskalacji, a dla naszych statków i załogi jest to niebezpieczne miejsce… Oczekujemy, iż taka sytuacja potrwa co najmniej do połowy przyszłego roku – powiedział dziennikarzom dyrektor generalny Maersk, Vincent Clerc.
Clerc podkreślił, iż powrót na trasę przez Kanał Sueski nie będzie możliwy wcześniej przed połową przyszłego roku. Oznacza to, iż firmy transportowe będą zmuszone dalej ponosić koszty związane z dłuższymi trasami, co może wpłynąć na ceny towarów na całym świecie.
Ataki Huti mają ogromny wpływ na globalne łańcuchy dostaw
Ataki Huti są jednym z istotnych czynników wpływających na globalne łańcuchy dostaw. W obliczu przedłużającego się konfliktu, firmy żeglugowe i przewoźnicy muszą dostosować swoje strategie, aby zapewnić bezpieczeństwo i optymalizować koszty. Przedłużający się brak dostępu do Kanału Sueskiego może także skłonić kraje i przedsiębiorstwa do poszukiwania innych, bardziej stabilnych tras handlowych, co z czasem może prowadzić do dalszych zmian w strukturze światowej logistyki.
Pomimo wyzwań wynikających z konieczności omijania Morza Czerwonego, popyt na transport morski pozostaje wysoki, zwłaszcza z regionów takich jak Chiny i Azja Południowo-Wschodnia. Dane Maersk z trzeciego kwartału wskazują na silne zapotrzebowanie na eksport z tych obszarów, co pomaga równoważyć koszty związane z alternatywnymi trasami żeglugowymi. Dyrektor generalny Maersk dodaje, iż nie widzi oznak spadku wolumenu przewozów z Europy i Ameryki Północnej, co pokazuje stabilność rynku transportowego.
Kolejne uderzenie w światową żeglugę! Gigant nie pozostawia złudzeń