Warszawa znów inwestuje w swój transport publiczny. Na horyzoncie pojawiły się plany zakupu nowych tramwajów – maksymalnie 160 pojazdów, w tym zarówno jedno-, jak i dwukierunkowych. Chociaż przygotowania do przetargu na nowe warszawskie tramwaje są na zaawansowanym etapie, kluczowym problemem pozostaje brak zabezpieczonych na ten cel środków finansowych.
Przetarg na nowe warszawskie tramwaje
Tramwaje Warszawskie planują ogłoszenie przetargu ramowego na zakup do 160 tramwajów, z czego 20 stanowiłoby zamówienie podstawowe, a pozostałe 140 byłoby realizowane w ramach opcji. Nowe warszawskie tramwaje mają mieć maksymalną długość 33 metrów. Podział zamówienia wygląda następująco:
- 20 tramwajów jednokierunkowych – zamówienie podstawowe,
- 44 tramwaje jednokierunkowe i 96 dwukierunkowych – opcja.
Formuła przetargu ramowego daje Zamawiającemu elastyczność, umożliwiając realizację zamówień sukcesywnie, gdy tylko zostaną zapewnione środki finansowe.
Przygotowujemy się technicznie do zakupu pojazdów, wyciągamy wnioski. Sądzę, iż rynek też jest gotowy. Na pewno swoje ambicje mają producenci, których tabor już jeździ po Warszawie. Poprzednie przetargi na zakup nowych tramwajów ogłaszaliśmy w 2017 r. i 2018 r., a umowę z Hyundaiem podpisaliśmy w 2019 r. Przy wielkości naszej floty powinniśmy mniej więcej co dekadę organizować spory przetarg. Przy czym nasze przetargi na 123 czy 160 tramwajów mogą wydawać się duże, ale przy trwającej rozbudowie sieci takie zakupy tylko w ograniczonym zakresie pozwalają na wycofanie starych tramwajów wysokopodłogowych – wskazuje w rozmowie z portalem Transport Publiczny, Wojciech Bartelski, prezes spółki Tramwaje Warszawskie.
Brak funduszy na nowe pojazdy
Choć Tramwaje Warszawskie są gotowe do ogłoszenia przetargu, brak finansowania wstrzymuje proces. Bartelski podkreśla, iż bez pewności co do źródeł funduszy ogłaszanie przetargu na nowe warszawskie tramwaje byłoby nieefektywne. Aktualnie rozważane są różne możliwości pozyskania środków – od funduszy unijnych po kredyty. Decyzje muszą jednak zapaść w ciągu najbliższych dwóch lat, aby plany zakupowe nie przepadły.
Na warszawskim rynku tramwajowym swoje pojazdy oferują renomowani producenci, tacy jak PESA i Hyundai, ale także zachodnie firmy, jak Siemens czy CAF. Bartelski zauważa, iż rosnące zainteresowanie tym przetargiem wśród dostawców może przełożyć się na większą konkurencję i lepsze oferty.
Czas na zakup kolejnych wagonów nieubłaganie się zbliża, bo mamy przecież w ruchu stare „stopiątki”. Chcemy się ich pozbyć, ale – niestety – na pewno nie nastąpi to w tej dekadzie. Nie mogę też zagwarantować dokładnych dat. Tym bardziej iż po oddaniu linii do Wilanowa po stolicy jeździ rekordowa liczba brygad – w szczycie ponad 450 – dodaje Bartelski.
Rozwój warszawskich tramwajów
Ostatnie lata to dla Warszawy czas imponujących inwestycji w infrastrukturę tramwajową. Oddano do użytku ponad 10 kilometrów nowych torowisk, w tym trasy na Wilanów, Kasprzaka i Sielce. Zrealizowano także zajezdnię Annopol. Jednak te projekty wyczerpały budżet, pozostawiając ograniczone środki na zakup nowego taboru. Bartelski zaznacza, iż przy obecnych kosztach jednego tramwaju – ponad 10 milionów złotych netto – zakup choćby 160 pojazdów wymaga gigantycznych nakładów finansowych.
Szanse na ogłoszenie przetargu w najbliższym czasie są realne, pod warunkiem zabezpieczenia finansowania. jeżeli uda się je zdobyć jeszcze w tym roku, Tramwaje Warszawskie będą gotowe niemal natychmiast przystąpić do postępowania. Jednak w przypadku dalszych opóźnień w pozyskiwaniu środków, zakup nowych pojazdów może zostać odsunięty w czasie.
My możemy ogłosić to postępowanie już teraz, ale przetarg bez zabezpieczonego finansowana jest, jak wspomniałem, bezcelowy. Rynek też się nie zmobilizuje, jeżeli będzie wiedział, iż my dopiero szukamy środków i nasze zamówienie nie jest do końca pewne. Tramwaje to nie są w końcu pojazdy „z półki”, które mogą być sprzedawane od ręki – wskazuje Bartelski w rozmowie z portalem Transport Publiczny.
Miliardy na nowe pociągi Intercity! Wszystko kupimy od polskich firm!