Wiemy, iż rynek białoruski jest od maja ponownie otwarty dla jabłek i warzyw z Polski. Wiosenne przepisy różnią się od wcześniejszych liberalizacji embarga, ponieważ będą obowiązywały do końca roku. Białoruś przez cały czas jest odłączona od systemu SWIFT, więc wpływ eksportu w tym kierunku na handel w Polsce będzie zauważalny lub istotny, ale nie najważniejszy czy decydujący o cenach.
Jak czytamy na stronach tamtejszej głównej agencji prasowej, władze w Mińsku od 1 września wprowadzają licencje na eksport jabłek poza kraj. Te przepisy będą obowiązywały przez 6 miesięcy, a więc do końca stycznia. Zatem o miesiąc dłużej niż możliwości importu z Polski.
Odpowiedni dekret podpisał premier. Eksport jabłek, niezależnie od kraju pochodzenia, poza Białoruś będzie realizowany według jednorazowych licencji wydanych przez władze we współpracy z Ministerstwem Rolnictwa. Decyzja o możliwości wydania takiej licencji będzie podjęta w oparciu o ocenę stosunku wolnych zapasów do potrzeb kraju. Przepisy mają zapewnić pełne zaopatrzenie kraju w jabłka w okresie wyjątkowo niskich zbiorów spowodowanych przymrozkami.
źródło: www.belta.by