Polska w 2024 roku znalazła się w ścisłej czołówce państw Unii Europejskiej pod względem tempa rozwoju sektora spożywczego – wynika z raportu Banku Pekao SA „Geopolityka na talerzu. Przemysł spożywczy w nowych realiach gospodarczych”. Mimo wyzwań geopolitycznych i gospodarczych, krajowa branża spożywcza wykazała się odpornością i dynamiką wzrostu.

Wzrost produkcji w Europie – Polska na podium
Miniony rok był „względnie udany” dla przemysłu spożywczego w UE. Najwyższe tempo wzrostu wolumenu produkcji osiągnęła Grecja – 5,9%, a Polska uplasowała się na trzecim miejscu z wynikiem 4,4%. W regionie Europy Wschodniej zaobserwowano wyraźną tendencję wzrostową, co potwierdza rosnącą rolę Polski jako eksportera żywności.
Rekordowy eksport, ale spadające saldo handlowe
W 2024 roku eksport artykułów rolno-spożywczych z Polski osiągnął rekordowe 53,5 mld euro, jednak jego dynamika była niewielka – zaledwie 3%. Jednocześnie import wzrósł o 7%, co doprowadziło do spadku salda handlowego o 4% – pierwszy raz od 2016 roku.
Za ten wynik odpowiadały m.in. spadek krajowej produkcji żywności, osłabienie euro i dolara oraz umocnienie złotego, które zwiększyło opłacalność importu. Mimo to Polska utrzymuje znaczącą nadwyżkę w handlu żywnością.
Najmocniejsze pozycje eksportowe Polski
W 2024 roku największy wzrost eksportu odnotowano w przypadku:
- Czekolady – wzrost o 19%
- Mięsa drobiowego – wzrost o 9%
- Pasz i karmy – wzrost o 9%
Z kolei surowce rolnicze (zboża, nasiona oleiste, oleje i tłuszcze) oraz produkty nisko przetworzone odnotowały spadek o 2% w porównaniu z rokiem 2023. Spadek ten wynikał z niższego wolumenu sprzedaży oraz osłabienia cen transakcyjnych.
Polska na piątym miejscu w UE pod względem wartości eksportu
Pod względem wartości eksportu Polska znalazła się na piątym miejscu w UE z wynikiem 1,4 mld euro. Liderem pozostają Holandia, która utrzymuje dominującą pozycję w europejskim handlu żywnością.
Ukraińska konkurencja i reakcja UE
Po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, UE zliberalizowała dostęp do rynku dla ukraińskich towarów, umożliwiając eksport około 187 mln ton produktów, w tym 86 mln ton zbóż i nasion oleistych.
Polska i Francja sprzeciwiły się napływowi tańszej żywności, która często nie spełniała unijnych norm. W odpowiedzi UE ograniczyła import z Ukrainy, wprowadzając restrykcje dla produktów uznanych za „wrażliwe” – takich jak cukier, jaja czy drób.
Umowa z Mercosurem – potencjalne zagrożenie dla Polski
Choć negocjacje handlowe UE z Mercosurem (głównie Brazylia i Argentyna) realizowane są od lat, umowa nie została jeszcze podpisana. W 2024 roku import żywności z Ameryki Południowej do UE wyniósł 24,1 mld euro, podczas gdy eksport z UE to tylko 3,3 mld euro – co daje deficyt handlowy na poziomie 21 mld euro.
Polska jest jednym z państw najbardziej narażonych na negatywne skutki liberalizacji handlu, ponieważ struktura produkcji Mercosuru (drób, wołowina, cukier) pokrywa się z ofertą eksportową polskiej branży spożywczej.
Geopolityka – szanse i zagrożenia
Raport wskazuje, iż zmieniająca się sytuacja geopolityczna może przynieść korzyści niektórym segmentom branży spożywczej. Na przykład:
- Producenci pasz mogą skorzystać z dostępu do wysokobiałkowych komponentów z Ukrainy i Ameryki Południowej
- Przetwórcy mleka mogą zwiększyć obecność na rynku chińskim
Jednak dla większości branży oznacza to wzrost zmienności, niepewność i ostrzejszą konkurencję. Napływ towarów z Mercosuru i Ukrainy będzie wywierał presję cenową na polskie produkty mięsne, oleje, cukier oraz zboża.
Siłą polskich firm pozostaje doświadczenie w radzeniu sobie w trudnych warunkach, co może okazać się najważniejsze w nadchodzących latach.