Centralny Port Komunikacyjny (CPK), jedno z najważniejszych przedsięwzięć infrastrukturalnych w Polsce, ma coraz wyraźniej wpisywać się w strategię narodową, stawiając na polski kapitał i lokalne zasoby. Zarząd spółki odpowiedzialnej za realizację tej ogromnej inwestycji dąży do tego, by budowa CPK była zdominowana przez polskie podmioty, a nie przez zagraniczne konsorcja.
Budowa CPK ma być zdominowana przez polskie podmioty
Jednym z kluczowych aspektów nowej strategii jest plan, aby głównym partnerem zarządzającym nowym lotniskiem były Polskie Porty Lotnicze (PPL), które mają odegrać także istotną rolę finansową. Jak potwierdził w wywiadzie dla portalu WNP prezes Czernicki, zaangażowanie PPL w projekt ma być zarówno operacyjne, jak i finansowe, co może zmniejszyć konieczność pozyskiwania kapitału z zagranicy. Budowa CPK byłaby więc zdominowana przez polskie podmioty, co oznaczałby rezygnację z wcześniejszych planów współpracy z międzynarodowymi firmami, takimi jak francuska grupa Vinci, która była jednym z potencjalnych partnerów.
Nie zostało jeszcze przesądzone, kto będzie głównym partnerem zarządzającym. Naszym celem jest jak najsilniejsze zaangażowanie Polskich Portów Lotniczych do tego zadania – mówi dr Filip Czernicki w wywiadzie dla portalu WNP.
Dotychczasowe rozmowy z zagranicznymi partnerami, jak Vinci Airports, były prowadzone w oparciu o tzw. term sheet, czyli dokument określający ogólne zasady współpracy. Jednak nie ma żadnych prawnych przeszkód, aby zrezygnować z dalszych rozmów z tym podmiotem. Prezes Czernicki jasno stwierdza, iż celem spółki jest maksymalne zaangażowanie polskiego kapitału w budowę i rozwój infrastruktury lotniskowej, co oznacza rewizję wcześniejszych ustaleń i dalsze negocjacje z Polskimi Portami Lotniczymi.
Spółka chce zaangażować Polskie Porty Lotnicze
Co ciekawe, przyszłość samej spółki CPK również wydaje się być ograniczona w czasie. Jej głównym zadaniem jest zbudowanie infrastruktury – w tym także kolei dużych prędkości – które następnie zostaną przekazane innym podmiotom do zarządzania, jak choćby PKP PLK. Jak wskazuje Czernicki w wywiadzie dla portalu WNP, po zakończeniu fazy budowlanej, spółka CPK zostanie stopniowo wygaszona, a jej istnienie ma zakończyć się w latach 30. lub 40. XXI wieku.
Na szczególną uwagę zasługuje rosnąca rola spółki CPK Lotnisko, będącej „spółką córką” dużego CPK. Od niedawna prezesem tego podmiotu jest Dariusz Kuś, wieloletni szef lotniska we Wrocławiu. Jego nominacja nie jest przypadkowa – odpowiada on za pion lotniskowy, mając ogromne doświadczenie w zarządzaniu tego rodzaju obiektami. Spółka CPK Lotnisko została utworzona specjalnie po to, aby w przyszłości przejąć zarządzanie nowym lotniskiem po jego ukończeniu. To w nią będą mogli zainwestować potencjalni inwestorzy, co ma znaczenie dla przyszłej struktury właścicielskiej tej części infrastruktury.
Ukończone lotnisko trafi do spółki CPK Lotnisko. Nie zostało jeszcze przesądzone, kto będzie głównym partnerem zarządzającym. Naszym celem jest jak najsilniejsze zaangażowanie Polskich Portów Lotniczych do tego zadania. Tak. Jesteśmy w przeddzień rozmów na temat zdolności PPL do zaangażowania finansowego. To pomogłoby nam zrewidować zapotrzebowanie na kapitał z zewnątrz – dodaje Czernicki w wywiadzie dla portalu WNP.
Zmiany w strategii CPK są elementem szerszego trendu w polskiej polityce gospodarczej, która coraz częściej stawia na narodowy kapitał i ograniczanie zależności od zagranicznych inwestorów. Takie podejście może wzmocnić pozycję Polski na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście dynamicznego rozwoju sektora transportu i logistyki w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Uważam, iż w nowe lotnisko powinny być jak najsilniej zaangażowane polskie podmioty i Skarb Państwa. Być może po wspomnianych rozmowach z PPL-em będziemy mieli podstawy, aby zrewidować wcześniej przyjęte podejście i zastanowić się, jak miałoby to wyglądać w formule docelowej. Dzisiaj nie mogę tego przesądzić – wskazuje Czernicki w wywiadzie dla portalu WNP.
Zwiększenie zaangażowania polskich firm w projekt CPK, zwłaszcza PPL, może znacząco wpłynąć na rozwój lokalnej gospodarki, a także zmniejszyć ryzyko związane z udziałem zagranicznych konsorcjów, które często mają swoje własne interesy na rynkach międzynarodowych. Takie podejście może także wpłynąć na większą kontrolę nad projektem i lepsze dostosowanie inwestycji do potrzeb krajowych.
Polskie lotniska regionalne w znakomitej kondycji! Polacy pokochali czartery