Buraki wysychają na polu

6 godzin temu
Zdjęcie: Buraki wysychają na polu


Trwa mocno spóźniona kampania cukrownicza w koncernie Sud Zucker. Buraki wciąż dojrzewają na polach: przybierają na masie i zwiększa się w nich zawartość cukru. Wielu rolników już wykopało korzenie, bo mieli zaplanowane wczesne dostawy do cukrowni. Inni teraz kopią, ale w niektórych miejscach są problemy z odbiorem surowca. I buraki wciąż leżą na polu.

DCIM\100MEDIA\DJI_0982.JPG

Plantatorzy nie chcą zbyt wcześnie kopać buraków

Tadeusz Stachów firma Landtechnik z Sulęcina:

– Mamy bardzo duże opóźnienia w odbiorze buraków. Przestoje są bardzo długie.

Rolnicy nie za bardzo chcą kopać wcześniej, aczkolwiek niektórzy mają wcześniejsze terminy odstawy. Staramy się pomóc rolnikom i wykopać te buraki w korzystnych warunkach, a także, żeby nie było dużych strat na plonie. Zrobi się problem, o ile będzie taka kiepska aura w listopadzie. W zeszłym roku 15-go listopada przyszły mrozy i śnieg i mieliśmy problem ze zbiorem. Nie mieliśmy awarii, bo maszyny są u nas zawsze sprawne, ale kopanie w zimowych warunkach przekłada się później na dalszy odbiór i wtedy są duże straty. Rolnicy liczą na to, iż jeszcze może skorzystają, gdy będzie jakaś dopłata.

Buraki leżące na pryzmie tracą na masie

– Dzisiaj aura jest trochę niekorzystna, aczkolwiek tu jest fajna ziemia i fajnie się kopie. Ja wolę wykopać te buraki gdy jest twardo, a te buraki jak mają trochę wilgoci, to inaczej się zachowują, fajnie wpadają do zbiornika i nie gubią się po polu. Odkładamy je na pryzmy, gdzie będą musiały poleżeć. Może cukrownia zrobi ukłon w stronę plantatora i może zabierze te buraki w pierwszej lub drugiej kolejności.

Opóźnienie w odbiorze przekroczyło już trzy tygodnie

Dariusz Klusko rolnik z Pągowa:

– Mamy teraz wyznaczony trzeci termin i dalej nie wiadomo, czy zostanie zrealizowany. Już adekwatnie podjęliśmy decyzję, iż kopiemy mimo tego, iż nie wiadomo kiedy będą odebrane. Tu trzeba zasiać pszenicę tak, jak to było zaplanowane. Odbiory miały być 25-go września, a dzisiaj mamy już 10-go października, czyli już mamy ponad 2 tygodnie opóźnienia i jeszcze to potrwa. Podjęliśmy jednak decyzję, iż kopiemy pomimo tego, iż są ciężkie warunki, bo co chwilę pada deszcz. Miejmy nadzieję, iż później będzie lepiej.

Opóźnienia w odbiorze buraków pogarszają nastroje wśród plantatorów

– Nastroje wśród uprawiających zakontraktowane buraki na pewno są kiepskie, bo można powiedzieć, iż kiedyś to były z tego pieniądze, a dzisiaj to już jest tylko robota. Na pewno zakontraktujemy na uprawy buraków na przyszły rok. Zastanawiamy się tylko, czy coś nie zmniejszyć. Jesteśmy plantatorami w trzecim pokoleniu, a moje dzieci też chcą je uprawiać, znamy się na tej robocie, uprawialiśmy to już tyle lat i no ciężko zrezygnować. Myślę, iż też trzeba do tego podejść w ten sposób, iż jak są gorsze nastroje w tym roku, to w przyszłym roku na pewno będzie lepiej. Już tak nieraz bywało, więc bądźmy też optymistami.

Z trzech cukrowni Sued Zucker na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie tylko w jednej są opóźnienia

Józef Walas prezes Związku Plantatorów przy Cukrowni Wrocław:

– Kampania w Sued Zucker się rozpoczęła i idzie w miarę dobrze w dwóch cukrowniach. W Świdnicy i w Cerekwi, natomiast są problemy z odbiorem buraka w cukrowni Strzelin. No i są to duże problemy, bo opóźnienie sięga już ponad trzech tygodni. Najpierw były problemy techniczne, związane z podłączeniem biogazowni. Później wystąpił inny problem, co skutkuje kłopotami i opóźnieniami w odbiorze buraka cukrowego. Rolnicy wykopali buraki i te leżą na pryzmach nieodbierane. To się przeciąga i odbije się później na długości kampanii, która będzie trwała tam może choćby i do lutego, a gdzie miała się faktycznie zakończyć 10 stycznia.

Plantatorzy na tym oczywiście stracą, bo burak mógł rosnąć, zwłaszcza, iż taka sytuacja pojawiła się była przy wczesnych odbiorach buraka, które ponad dwa tygodnie leżały na pryzmie, kiedy była wysoka temperatura, słonecznie, więc wysychały tracąc na masie i na wartości.

dr Mariusz Drożdż

Idź do oryginalnego materiału