Ceny mieszkań w Polsce – ceny mieszkań na 5 lat

dobryruch.co.uk 1 rok temu
Zdjęcie: ceny mieszkan w Polsce


Przed ponad rokiem pisaliśmy, iż ceny mieszkań w Polsce w największych miastach są wysokie, poza dużymi miastami, jest dużo taniej, a w najbiedniejszych miastach i miasteczkach pozostało taniej. Tekst został zatytułowany ceny mieszkań w Polsce „wzrosną o 50 proc. w 5 lat”. Jednak jeszcze wtedy nikt nie wiedział, iż świat czeka totalne przemeblowanie i nowe, ale chwilowe jak wszyscy mają nadzieje zasady współżycia.

Poniżej update do tego tekstu. Już w Gdańsku zaczął się spadek cen nieruchomości i można kupić dom za 6 tys. zł za metr kwadratowy. Mimo to, iż dalej deweloperzy apartamentów próbują sprzedać apartamenty za 15 tys. zł za metr, a choćby 20 tys. zł za metr.

Dodatkowo pisaliśmy, iż o ile średnia płaca i minimalna płaca w Polsce będzie rosła podobnie do ostatnich 5 lat, masowe wyjazdy Polaków z Polski zostaną zablokowane, a Ukraińcy nie wrócą na Ukrainę, to ceny mieszkań w Polsce w ciągu 5 lat mogą wzrosnąć o około 50 proc.

Oczywiście ten stan jest sztuczny, ze względu na to, iż hotele i apartamenty stoją puste w porównaniu do okresu sprzed 2020 r. i 2022.

Już niedługo sytuacja może się mocno zmienić. Wszystko przez kredyty hipoteczne w Polsce, których nowe oprocentowanie wynosi około 9 proc.

Wszystko przez podwyższenie oprocentowania bazowego do 6,75 proc. Nowe prognozy mówią, iż im dłużej tak wysokie oprocentowanie utrzyma się na rynku tym mocniej ceny mieszkań spadną

Ceny mieszkań w Polsce w 2023 r.

Jeżeli założymy, iż rocznie około 50 tys. Polaków zza granicy będzie wracać do Polski, to wzrost cen nieruchomości może utrzymać się choćby przez 15 lat, z tym nie ma co polemizować, to jest czysta matematyka, ale tylko o ile oprocentowanie wróci do 3 proc.

Wystarczy, iż około 50 tys. Polaków rocznie będzie wracać do Polski, to efekt będzie murowany, chyba iż średnia płaca w Polsce stanie w miejscu, a Ukraińcy zaczną wyjeżdżać do innych krajów, w oprocentowanie dalej będzie bardzo wysokie.

Z jednej strony to dobra informacja dla ludzi, którzy chcą kupić mieszkanie za gotówkę i zła dla ludzi, którzy chcą kupić na kredyt.

Osobiście uważam, iż Polska może odnotowywać wzrost gospodarczy przez następne 20 lat, a choćby 30 lat.

Polska to między innymi Centrum Europy.

Dlaczego?

Ponieważ Centralna Europa to inaczej Europa Środkowa, a Polska jest jej największym państwem.

Mogliście słyszeć, iż Polska to Europa Wschodnia, ale tak nazywają nas tylko mało wykształceni w tej dziedzinie Brytyjczycy, czyli 99,9 proc. Brytyjczyków.

Geografii nie można zmienić słowami, niestety Brytyjczycy myślą, iż Centrum Europy mogą nazwać Europą Wschodnią i to robią, ale to już im wystawia świadectwo, a adekwatnie ich systemowi edukacji, który de facto z roku na rok staje się coraz gorszy.

Tak więc wystarczy, iż w Polsce nie będzie wojny, dlatego musimy posiadać silną armię, to Polska będzie rosła w oczach.

Samo zablokowanie masowych wyjazdów z Polski i nawrót 50 tys. Polaków rocznie do Polski, może przyczynić się do utrzymania wzrostu cen mieszkań, choćby przez 15 lat i oczywiście powrót do oprocentowania mniej więcej 3 proc.

Nie chodzi o to, aby ceny mieszkań galopowały 10 proc. rocznie jak w ostatnich latach, jednak ceny będą rosły 2 proc. w skali roku, o ile powyższe warunki zostaną spełnione.

Jeżeli ceny nieruchomości w Polsce będą rosły 2 proc. w skali roku, to jest bardzo dużo. Jednym słowem Polacy na posiadaniu nieruchomości się bogacą, o ile inflacja zelży.

Spójrzmy prawdzie w oczy.

Ceny mieszkań w Polsce dalej są dużo niższe niż w innych krajach Europy i świata.

Do tego, nasze płace przez cały czas są niskie.

Jeżeli wzrost płac będzie stał w miejscu i także wartość złotówki do innych walut, to dalej będziemy biedni w porównaniu do Belga, Niemca czy Holendra.

Gdy rosną płace, to rosną ceny mieszkań w Polsce, to jest normalne.

Więc o ile spełnimy powyższe warunki, to w ciągu 5 lat średnia cena mieszkań w Polsce wzrośnie o ok. 40/50%. Tak pisaliśmy ponad rok temu. Jednak tylko o ile oprocentowanie wróci do 3 proc.

Według statystyk 20 proc. planu zostało osiągnięte.

Z drugiej strony, o ile rząd i TVP zwyczajnie kłamie, tak jak robi to w wielu innych płaszczyznach, to nic dobrego w ciągu następnych lat się nie stanie i w Polsce będzie coraz gorzej – a moim zdaniem rząd kłamie!

W ciągu ostatnich 6 lat nie podano publicznie żadnej informacji, które miałyby pokazywać, iż do Polski wraca 100 tys. Polaków rocznie, gdyby tak było, to w ciągu 5 lat do Polski wróciłoby choćby 500 tys. Polaków, choćby gdyby wróciło 400 tys. Polaków to i tak byłoby dobrze.

Jednak podaje się informacje, które wskazują na to, iż masowa ucieczka Polaków z Polski została totalnie zastopowana.

Ten fakt, także potwierdzają dane Google – jednak w tej chwili coraz więcej ludzi znowu zaczyna uciekać z Polski.

Teraz najważniejsze!

Kraj, z którego ludzie wyjeżdżają do pracy w fabrykach, nie jest miejscem, które będzie się rozwijać przez następne lata.

Co innego, gdyby pewna ilość Polaków wyjeżdżała do pracy intelektualnej, ale większość wyjechała do pracy w fabrykach i na budowach, pielęgniarek i lekarzy wykształconych za pieniądze Polaków, też nie umieliśmy zatrzymać, pamiętam te czasy 20 lat temu gdy propaganda w TVP chwaliła wyjeżdżające pielęgniarki i jakie to fajne – to jest coś strasznego. Wykształcić pielęgniarki za nasze pieniądze i oddać Niemcom i Brytyjczykom.

Przed Polską stoi wielka dziejowa szansa lub ponowna dziejowa gorycz, która chyba już się zaczęła.

Teoretycznie wszystko zależy od nas samych i naszych sąsiadów, którzy mogliby rosnąć razem z Polską, Polska to Centrum Europy.

Bez Polski, nie da się stworzyć na resztę tego stulecia bezpiecznej i bogatej Europy. Polska jest kluczem do bezpiecznej i bogatej Europy, której nie da się stworzyć bez bezpiecznej i bogatej Polski, tak pisałem 16 lutego, tuż przed wybuchem wojny! No i miałem rację!

Ceny mieszkań w Polsce są bardzo wysokie

Czy w Polsce już jest bańka na rynku nieruchomości?

Pod koniec 2019 r. i na początku 2020 r., pojawiało się coraz więcej głosów o tak zwanej bańce cen nieruchomości, która może w każdej chwili pęknąć.

Problem w tym, a adekwatnie to nie jest problem, to fakt, iż ceny nieruchomości w Polsce, wcale nie są wysokie w porównaniu do cen nominalnych w innych krajach.

Pomijając nominalną cenę metra kwadratowego i gdyby zastosować cenę za metr w stosunku do lokalnych zarobków, to ceny mieszkań w Polsce, dalej są bardzo niskie, w stosunku do wielu krajów.

Osobiście pod koniec 2019 r. sprawdziłem ceny mieszkań w kilku miastach oraz średnie zarobki w tych miejscach i wyglądało na to, iż ceny w Polsce są na bardzo niskim poziomie w porównaniu do bardzo dużej liczby państw.

Mimo iż są kraje, w których ceny mieszkań w porównaniu do cen mieszkań w Polsce są tak wysokie, iż w Polsce nie wyobrażamy sobie tak wysokich cen, to oczywiście uważam, iż w Polsce nieruchomości są drogie, dokładnie za drogie o 300% na kieszeń znacznej części Polaków.

Problem w tym lub nie problem, iż w innych krajach jest ten sam problem, ludzie wszędzie narzekają, iż jest zwyczajnie za drogo, czy to Berlin, Londyn, Sztokholm lub Warszawa.

Wracając do tematu.

Czy w Polsce już jest bańka na rynku mieszkaniowym?

TAK JEST!

Tak jak napisałem wcześniej, ceny nieruchomości w Polsce, te nominalne, jak i w stosunku do lokalnych zarobków wcale nie są drogie w porównaniu do innych miejsc na świecie.

Indeks na Numbeo obrazuje sytuację bardzo dobrze. Mimo to, iż strona Numbeo może wydawać się mało rzetelna niczym Wikipedia.

Do większej pewności sprawdziłem wybiórczo kilka danych z podanego indeksu — wynik tego sprawdzenia obrazuje trafność tych danych w większym lub mniejszym stopniu.

Do stworzenia własnego raportu, nie posiadamy funduszy i czasu. Dlatego użyjmy indeksu z Numbeo, który częściowo sprawdziłem i jest w miarę trafny.

Ceny mieszkań w Polsce, a na świecie

Według indeksu cena metra kwadratowego w Polsce w stosunku do płacy wynosiła tylko 11,21.

Dlaczego tylko? Według tego indeksu w połowię europejskich miast, mieszkańcy muszą przeznaczyć więcej ze swoich zarobków na kupno mieszkania, niż w Polsce.

Na Litwie cena nieruchomości do zarobków wyniosła 10,98, a w Rosji 14,84.

W następnych krajach pozostało drożej, w Rumunii to 10,44, Węgrzech 10,88, Chorwacji 13,92, Portugalii 12,25, Ukrainie 10,92, Francji 9,94, Białorusi 16,69, Czechach 13,56.

Jak widać, w Polsce jest bardzo tanio w porównaniu do innych krajów.

Po za tym uważam, iż nie da się w obecnej sytuacji na świecie oszacować a tym bardziej porównywać cen mieszkań.

Ile kosztuje metr kwadratowy apartamentu w centrum miast na świecie (nominalnie)?

Teraz dane sprzed kryzysu.

Według Numbeo metr w Polsce kosztuje 2 309 USD. Wydaje się dużo.

Jednak w centrum Hongkongu metr mieszkania kosztuje szokujące 30 270 USD. Czy to już cenowa bańka na rynku nieruchomości w Hongkongu?

  • Singapur 19 466 USD
  • Szwajcarii 10 980 USD
  • Korei Pd. 10 402 USD
  • Japonia 8 957 USD
  • Francja 6 936 USD
  • UK 5 857 USD
  • Niemcy 5 646 USD

Polskie 2 309 USD — wydaje się bardzo mało, jednak Polacy zarabiają dużo mniej niż we Francji, czy Niemczech.

Jednak w Czechach gdzie ludzie wcale nie zarabiają dwa razy więcej, niż Polacy za metr trzeba zapłacić 4 066 USD.

W Estonii 2 750 USD, na Węgrzech 2 416 US, Chorwacji 2 713 USD.

Mimo iż w Polsce nie jest najdrożej, to np. w Stanach Zjednoczonych ceny mieszkań według Numbeo – są na podobnym poziomie co w Polsce, taka sytuacja wydaje się chora, bo w USA zarabia się 5 razy więcej niż w Polsce.

Według tego Indeksu metr kwadratowy kosztuje 2 583 USD – aż się wierzyć nie chce.

Tak jak wspomniałem wcześniej, w Polsce jest drogo, znacznie za drogo. Mimo to, w porównaniu do dużej części świata, w Polsce jest bardzo tanio.

Ceny mieszkań w Polsce są pompowane między innymi, przez Polaków, którzy zarabiają za granicą, a mieszkania kupują w Polsce.

Tym sposobem, mieszkania w Polsce stają się za drogie dla Polaków w Polsce, ale tanie dla ludzi pracujących w dobrze zarabiających krajach.

W ten sposób powstaje bańka na rynku nieruchomości w Polsce.

Osobiście uważam, iż w Polsce jest za mało mieszkań, a wynajęcie, tanio i fajnego domu wolno stojącego graniczy z cudem.

Jednak, o ile do Polski będą wracać Polacy za granicy, np. 30 tys. rocznie, a liczba Ukraińców w Polsce nie zmniejszy się, to ceny mieszkań utrzymają się, chyba iż banki przestaną udzielać kredytów, bo ludzie ich nie dostaną przez za wysokie oprocentowanie.

Druga sprawa to bardzo dynamicznie rozwijająca się w Polsce turystyka. Do Polski przyjeżdża bardzo dużo turystów i jest ich coraz więcej.

Dobrze by było, gdyby ceny były niższe dla zwykłego zjadacza chleba, jednak to już druga sprawa.

Czy ceny mieszkań w Polsce są za wysokie? Gdynia, mieszkania

Bańka nieruchomości w Polsce zależy wyłącznie od Polaków.

Specjaliści, którzy nigdy nie mieli nic wspólnego z rynkiem nieruchomości, przepowiadają spadek cen nieruchomości, z drugiej strony istnieje ekonomia „głupcze”.

Ceny mieszkań w największych miastach Polski rosną rok do roku bez żadnych wątpliwości, kto mądrze inwestuje, ten zyskuje na wzroście cen nieruchomości oraz na wynajmie – oczywiście w tej chwili jest problem wysokiego oprocentowania! Ale nie wiem jak długo się utrzyma.

Co do tego nie ma żadnych wątpliwości, ceny mieszkań są wysokie, ale średnią zawyżają miasta a dokładnie centralne dzielnice, w których ceny 3 pokojowych apartamentów dochodzą do 1,5 mln złotych – to bardzo dużo, ale im dalej od centrum miast i dalej od przepychu i luksusu ceny mieszkań drastycznie osiągają dużo niższe ceny.

Według danych GUS w okresie styczeń-listopad 2019 r. oddano do użytkowania 184,3 tys. mieszkań, czyli o 11,6 proc. więcej niż przed rokiem.

Wysokie ceny mieszkań na świecie w najważniejszych miastach są normalnością. choćby o ile w Polsce ceny mieszkań są wysokie, to nie oznacza, iż będziemy mieli do czynienia z mocnym spadkiem cen nieruchomości.

Bańka nieruchomości – czy pęknie? Już Pękła!

Jeżeli w Polsce zablokuje się masową emigrację, a do tego znaczne ilości Polaków za granicy wróci do Polski, a Ukraińcy zostaną w Polsce, to bańka nieruchomości nie pęknie (jeżeli oprocentowanie wróci do 3 proc.), jak już to ewentualnie spuści trochę powietrza, co nie będzie miało większego znaczenia dla całego rynku – JEDNAK SĄ ZNAKI – ŻE DO TEGO NIE DOJDZIE – SYTUACJA BARDZO SIĘ POGARSZA!

Jeżeli dojdzie do lekkiego spadku cen mieszkań, to może nie mieć większego znaczenia dlatego, iż spadek ceny przykładowego apartamentu zostanie pokryty z zysku z wynajmu i spłaty kredytu, czyli powiększonego kapitału.

Co więcej, pieniądze trzymane w nieruchomościach mogą być znacznie lepszą inwestycją niż trzymanie pieniędzy w pieniądzach ze względu na bardzo wysoką inflację, jednak o ile oprocentowanie na lokatach zostanie na poziomie 6,75 proc., to lepiej pieniądze w tej chwili trzymać w pieniądzach.

Zakładając, iż po 5 latach nieruchomość kosztuje tyle samo co w dniu zakupu, to i tak przez 5 lat inwestor spłaci dużą część kredytu, o ile mieszkał w nieruchomości, ale o ile nieruchomość była wynajmowana, to doliczymy zysk z wynajmu.

Trzymając złotówki w złotówkach na 1 proc., w banku, tracimy wartość pieniądza pod naporem wzrostu cen usług i towarów, które w wielu przypadkach wynoszą choćby 20 proc. w skali roku tak jak cena za strzyżenie u mojego fryzjera.

Podkreślam mimo wysokich cen na rynku nieruchomości, rynek nieruchomości w Polsce będzie dalej rósł, o ile zatrzymamy emigrację z Polski, a Polacy z emigracji będą stopniowo, ale intensywnie wracać do kraju – JEDNAK w tej chwili DO TEGO NIE DOJDZIE – WIĘC JEST DUŻY PROBLEM.

Ceny mieszkań w Polsce spadają, oprocentowanie coraz wyższe, ludzie panikują

Ceny mieszkań spadają, oprocentowanie coraz wyższe — ludzie panikują, to jeden z ekonomicznych scenariuszy w każdym kraju.

Wielu ludzi zbankrutowało lub straciło domy, lub swoje drugie inwestycje, dlatego iż nie myśleli.

W Polsce istnieje bardzo dużo ludzi, którzy uważają, iż inwestowanie w nieruchomości jest bez sensu, ponieważ ceny mieszkań mogą spaść, a oprocentowanie kredytów może pójść w górę – no i to się stało – oprocentowanie jest 6 razy wyższe niż w UK i UE – CO JEST TRAGEDIĄ DLA CAŁEGO POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA.

Jednak ci sami ludzie zapominają w swoim przerażeniu pomyśleć i powiadomić o tym, iż inwestowanie w nieruchomości pod wynajem nie jest biznesem na dwa lata, a jest biznesem długoterminowym, na 10 lat, 15 lat, a choćby 25 lat.

Każdy musi brać pod uwagę, to, iż cena mieszkania może spaść np. na dwa lata.

Ci sami ludzie nie rozumieją, iż mimo spadków cen nieruchomości, średnio ceny nieruchomości podwajają się o 100 proc. w 10 lat.

Osobiście miałem klientów, którzy zarabiali, po 2 latach, 30 proc. na swoim kupionym domu — to też jest normalne, ale to jest bonus.

W mieszkania inwestuje się na lata, chyba iż kupujesz do remontu i następnie sprzedajesz, ale to jest inna filozofia.

Wielu ludzi, kupuje bezsensownie za drogie mieszkania, zaciągając za wysoki kredyt do swoich możliwości.

Ludzie muszą zrozumieć, iż drogie mieszkania są dla grubych ryb.

Jeżeli nie jesteś grubą rybą, czyli nie masz poduszki powietrznej, lepiej zajmij się, tańszymi mieszkaniami, z niskim kredytem.

Musisz zrobić sobie stres test, aby sprawdzić, co się stanie z Twoimi finansami, jeżeli, oprocentowanie pójdzie w górę, a mieszkanie straci na cenie.

Prawda jest taka, iż nieruchomości i grunty to bezpieczna inwestycja. Jednak, o ile ktoś kupuje bardzo drogo, nie ma poduszki finansowej, a do tego zaciąga ogromny kredyt — to musi mieć świadomość, co się może stać.

Prawdą też jest, iż w normalnych warunkach, bank nie powinien udzielać kredytów ludziom, którzy nie powinni ich dostać tak jak w przypadku kredytów frankowych.

Ceny nieruchomości w Polsce, a inwestowanie i emerytura

Czy prywatna emerytura się opłaca? Czy inwestowanie w nieruchomości w 2023 r. jest bardziej opłacalne od funduszy inwestycyjnych, czyli PPK w Polsce a Workplace Pension w UK?

Arcyważne zagadnienie. Co się bardziej opłaca?

Czy tak zwana prywatna emerytura, czyli inwestowanie w fundusze inwestycyjne, które zostały w Polsce nazwane PPK, czy inwestowanie w nieruchomości?

Co się bardziej opłaca? Prywatna emerytura, czy inwestowanie w nieruchomości?

Na pierwszy rzut oka odpowiedź może wydawać się prosta, ale niestety jest bardziej złożona, aniżeli się wydaje.

W celu odpowiedzi na nasze pytanie posłużę się przykładem następującego profilu.

Profil — osoba pracująca stacjonarnie w wieku 25 lat. Nie posiada nieruchomości.

Jeżeli przykładowa osoba zamierza zostać w swoim miejscu zamieszkania przez następne 10 – 20 lat, odpowiedź jest prosta.

Kupienie nieruchomości jest dużo bardziej opłacalne. Dlaczego?

  • Lepiej spłacać kredyt sobie, a nie landlordowi. Najmowanie mieszkania kosztuje.
  • Ceny nieruchomości raczej szybują szybciej niż wzrost w prywatnej emeryturze.
  • W mojej opinii na nieruchomości zarobimy więcej.

Z drugiej strony, o ile posiadasz inny profil od omawianego w tym artykule, takowe rozwiązanie, wcale nie musi być dla Ciebie najlepsze.

Jak zarabiać na wynajmowaniu mieszkania? 3 sposoby

Jak zarabiać na wynajmowaniu mieszkania po kryzysie?

Temat dla ludzi, którzy chcą kupić mieszkanie w Polsce, ale nie widzi im się inwestowanie swoich pieniędzy w mieszkanie, które musieliby wynajmować np. studentom na pokoje lub w całości np. na roczny kontrakt, lub Polakom, którzy chcą zarabiać na mieszkaniu kupionym w Polsce, ale jednocześnie chcą korzystać z tego mieszkania, gdy przyjeżdżają do Polski.

Opisany dzisiaj sposób jak zarabiać na wynajmowaniu mieszkania w Polsce był bardzo dobry przed obecnym kryzysem, ale o ile życie wróci do normy, będzie dobry po kryzysie, tak jak to w historii ludzkości już jest.

Powodów, które mogą zniechęcić Cię do posiadania nieruchomości na wynajem studentom na pokoje lub całego mieszkania może być wiele jak np.:

  • Brak czasu do kompletowania studentów na mieszkanie.
  • Chęć posiadania możliwości korzystania z nieruchomości podczas częstych przyjazdów do Polski.

Jak zarabiać na wynajmowaniu mieszkania?

Wynajmując mieszkanie studentom, trzeba poświęcić znaczącą ilość czasu w początku roku studenckiego na wynajęcie wszystkich pokoi.

Wychodzi na to, iż z mieszkania możesz skorzystać tylko w wakacje, choć podczas wakacji chęć zysku prawdopodobnie popchnie Cię do wynajmu pokoi pracownikom lub turystom.

Jeżeli wynajmujesz mieszkanie w całości, to możliwości skorzystania z mieszkania nie będziesz mieć prawie nigdy.

Kontrakt w Polsce podpisuje się zwykle na rok i w dodatku zarobisz mniej aniżeli na wynajmie studentom.

Zatem jaki jest ten sposób na posiadanie mieszkania, z którego można często korzystać i jednocześnie na nim zarabiać?

Odpowiedź jest prosta, a i wykonanie wcale nie jest trudne.

Możesz kupić nieduże mieszkanie w centrum lub blisko centrum miasta i przekształcić je w ładny apartamencik – o ile już nie jest ładne.

Otóż w Polsce dosyć popularne jest wynajmowanie apartamentów na kilka dni zamiast np. hotelu.

Wynajem apartamentu zamiast hotelu jest coraz bardziej popularne w Polsce.

Najmujący ma większą swobodę w apartamencie niż w hotelu – plus jest taniej, o ile wynajmuje w kilka osób lub dla całej rodziny.

Mimo iż apartament to nie hotel, ceny najmu ładnych apartamentów są na w miarę zacnym poziomie – co daje bardzo dobry zwrot po odliczeniu kosztów.

Jak zarabiać na wynajmowaniu mieszkania – krótkoterminowo?

Ceny mieszkań w Polsce (apartamenty) na okres krótko terminowy wahają się od:

  • 150 zł za dobę za brzydki mały apartament w gorszej lokalizacji dla dwóch osób.
  • 200 zł – 300 zł za w miarę zacny apartamencik za dobę dla dwóch osób.
  • Nawet 500 zł – 600 zł za dobę za bardzo dobry apartament.

Plusem apartamentów jest, iż wynajmujesz je tylko zdecydowanym klientom, którzy już wcześniej zrobili rezerwację.

Więc o ile choćby masz darmowe odwołanie rezerwacji, np. 5 dni przed przyjazdem klienta to mimo odwołanej rezerwacji dalej możesz wynająć apartament na wcześniej zabukowany okres. Pamiętaj, iż możesz włączyć opcję bez odwołania rezerwacji.

Co więcej, klienci na apartamenty nie przychodzą wcześniej oglądać mieszkania, tylko je bookują online.

Wynajęcie apartamentu jest dosyć proste, o ile nie masz mieszkania na elektroniczny kod, to klucze trzeba jednak przekazać a po klientach zamówić ekipę sprzątającą, ale udostępnianie apartamentu możesz śmiało oddać agentowi, tym sposobem zaoszczędzisz czas.

Jak zarabiać na wynajmowaniu mieszkania w Polsce?

Hipotetycznie, o ile masz ładny apartament w dobrej lokalizacji, za który kasujesz 300 zł za dobę za dwie osoby i uda Ci się wynająć apartament tylko 15 dni w miesiącu np. w każdy piątek, sobotę i niedzielę plus 3 w inne dni to zainkasujesz 4 500 zł miesięcznie :).

Jeżeli na takich samych zasadach udałoby Ci się wynajmować apartament 20 dni w miesiącu, to zainkasujesz 6 000 zł miesięcznie, czyli 1 200 GBP.

No cóż, wynajmowanie apartamentu może być naprawdę profitowym biznesem.

Pamiętaj, iż aby mieć „powodzenie” musisz mieć ładny apartament, w dobrej lokalizacji miasta plus miasto, w którym kupisz apartament, musi być miastem obleganym przez turystów, biznesmenów, takowymi miastami w Polsce są Wrocław, Poznań, Gdańsk, Kraków, Warszawa, Zakopane, Sopot i Gdynia.

Obecnie turystyka nie istnieje, to jest oczywiste, jednak świat znowu wróci do normalności. Zawsze część świata wracała do jakiejś normalności lub nowej normalności!

Ceny nieruchomości w Polsce, a zerowe oprocentowanie pieniądza

Inwestowanie w mieszkania przy zerowym oprocentowaniu kont bankowych wydaje się dobrym pomysłem. Tym bardziej w środowisku gdy od lat ceny mieszkań w Polsce rosną.

Tym kawałkiem tekstu powinny zainteresować się osoby, którym nie za bardzo podoba się wizja otrzymywania 0,3 proc. rocznie za zbierane pieniądze w banku.

Wielu Polakom także nie opłaca się zbieranie pieniędzy do prywatnej emerytury pod nazwą Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), lub Workplace Pension w UK, których nie można wybrać do 55 roku życia. Z PPK pieniądze można wypłacić w każdej chwili.

Polacy także coraz mniej wierzą w dostatnią państwową emeryturę w Wielkiej Brytanii. Podwyższanie wieku emerytalnego i następne obostrzenia robią swoje.

Tym artykułem mogą być zainteresowani Polacy, którzy uważają, iż wzrastające podatki dla landlordów w Wielkiej Brytanii już są za wysokie lub zwyczajnie chcą się szybciej bogacić.

Ceny mieszkań w Polsce, a zysk

O co dokładnie chodzi? Otóż Polacy w Wielkiej Brytanii żyją w okresie, który może być „życiową szansą” dla wielu z nich.

Czytaj więcej: Jak zarobić na mieszkaniu 10 tys. zł miesięcznie?

Oczywiście ta „życiowa szansa” dotyczy wszystkich Polaków na emigracji, a także tych w Polsce.

Dlaczego użyłem wyrażenia, „życiowa szansa”? – ponieważ chodzi o dużo pieniędzy.

Żeby było jasne.

Temat poruszam jeszcze raz na zamówienie czytelników.

Im więcej pytań dostanę na temat opublikowanego tekstu lub tekst wykaże duże zainteresowanie, to staram się podać jeszcze więcej informacji lub kombinacji.

Polacy w UK mają możliwość generowania za swoje pieniądze (poza kryzysem) 10 proc., a choćby 14 proc. zysku w skali roku.

To oznacza, iż w mniej więcej 10 lat jesteśmy w stanie podwoić zainwestowane pieniądze.

Jakim sposobem? Wszystko się rozchodzi o możliwości, jakie daje nam Polska.

Inwestowanie w nieruchomości w Polsce – emerytura.

Do sedna sprawy. Czytelnik napisał.

Na koncie w banku mam 30 tys. funtów.

Bardzo mnie boli, iż konta w UK są oprocentowane tylko 0,5 proc.

Takie oprocentowanie to gorzej niż nic, ponieważ inflacja to podobno 2 proc.

W prywatną emeryturę w Anglii w nie mam zamiaru ładować swoich pieniędzy.

Zwyczajnie chcę mieć dostęp do swoich pieniędzy i w miarę upływu czasu chce je pomnażać.

Podatki na drugą nieruchomość w Anglii drastycznie wzrosły, wpłata własna na kupno drugiego domu też jest wysoka.

Teraz pytanie. Czytałem wasz wcześniejszy artykuł, ale jest tam za dużo liczb.

Dlatego prosiłbym o jeszcze jeden przykład. Np. jak gwałtownie hipotetycznie mógłbym podwoić swój kapitał samodzielnie?

Czy inwestowanie w nieruchomości w Polsce może podwoić mój kapitał o 100 proc.?

Odpowiedź:

Sprawa jest dosyć prosta, postaram się odpowiedzieć z jak najmniejszą ilością liczb.

Hipotetycznie, o ile kupisz w Polsce dwupokojowe mieszkanie za gotówkę, za mniej więcej 60 tys. funtów, na dzielnicach rozchwytywanych przez studentów i pracowników.

To możesz na nim zarabiać około 10 proc. w skali roku, czyli możesz podwoić swoje pieniądze w mniej więcej w 8 lat.

Np. w Gdańsku najem pokoju jest mega drogi.

Co więcej, nająć pokój jest bardzo trudno, a kontrakt ze studentem w większości przypadków podpisuje się na prawie cały rok.

Ceny normalnych pokojów wahają się od 1 400 zł do 1 700 zł miesięcznie za osobę.

Przed kryzysem mieszkania wynajmowane były na maksa – bo brakuje pokoi na głównych dzielnicach.

Jeżeli kupisz mieszkanie 3 pokojowe, to możesz zmieścić w nim lekko 4 osoby.

  • W małym pokoju będzie mieszkać osoba płacąca 1 000 zł.
  • W większym pokoju osoba płacąca 1 200 zł.
  • W największym pokoju dwie osoby płacące 1 400 zł.

Za wynajęte mieszkanie maksymalnie rocznie zainkasujesz 43,2 tys. zł.

Załóżmy, iż mieszkanie zostało kupione za 400 tys. zł.

Opłaty wyniosą 46 proc., czyli 20 tys. zł rocznie.

Na czysto dostaniesz 23,2 tys. zł, czyli 5,8 proc. rocznie na czysto! Od zainwestowanych pieniędzy.

Plus wzrost ceny nieruchomości np. 5,8 proc. w skali roku. W 10 lat cena nieruchomości wzrośnie do 702 937 zł.

Razem w 10 lat wzrost ceny nieruchomości wygeneruje 302,8 tys. zł zysku.

23,2 tys. zł przez 10 lat na bieżąco do ręki równa się 232 tys. zł zysku z wynajmu, plus 302 937 zł ze wzrostu ceny nieruchomości przez 10 lat.

Zysk przez 10 lat wyniesie 625 937 zł, czyli 156,5 proc. wartości początkowej ceny nieruchomości.

Czy uważasz, iż inwestowanie w nieruchomości w Polsce się opłaca?

W żadnym banku w Polsce, Niemczech, Anglii, Irlandii lub Szkocji nie dostaniesz 156,5 proc. w skali 10 lat. Nie dostaniesz choćby 10 proc. tego co jest przedstawione w tym przykładzie.

Jeżeli chcesz kupić dom w UK, to będzie trzeba zaciągnąć kredyt.

Takowy czyn wiąże się z odsetkami, w dodatku podatki są coraz wyższe.

Prywatnej emerytury w Wielkiej Brytanii nie można wypłacić do 55 roku życia.

Dlatego ten artykuł zatytułowałem, to może być „życiowa szansa” dla wielu Polaków z UK.

Pamiętajmy emerytura w Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach Europy zaczyna się dopiero w wieku 68 lat, a może choćby 69 lat lub 70 lat.

Film. Dla tych Polaków z Londynu ceny mieszkań w Polsce stały się kluczem do bogactwa. Wymienili jeden dom z Londynu i brytyjskie PPK na 6 mieszkań w Polsce.

Film: Ceny mieszkań już są nie osiągalne dla zwykłego Polaka!

Ceny mieszkań w Polsce za wysokie!
Idź do oryginalnego materiału