Ubiegły tydzień zakończył się bardzo dobrze jeżeli chodzi o ceny rzepaku, które na Matif zbliżyły się do poziomu 550 euro za tonę, co jest spowodowane trudnościami z transportem niemiecką Mozelą. Nieznacznie zyskała również w piątek europejska pszenica.
W piątek na zamknięciu giełdy Matif rzepak w kontrakcie lutowym zyskał aż 9 euro i zamknął się na poziomie 547 euro/t, jednakże w przypadku późniejszych terminów wzrosty nie były już tak duże. Saldo tygodniowe wykazało wzrost o 21 euro (4,0%) w przypadku kontraktu lutowego, podczas gdy w przypadku kontraktu majowego wzrost wyniósł jedynie o 10 euro (1,9%). W USA traciła natomiast soja i kontrakt styczniowy na CBoT spadł o 7,5 centa co dało tygodniową stratę 5,5 centa (0,5%).
Utrudnienia żeglugowe na Mozeli windują ceny europejskiego rzepaku
Na handel rzepakiem na Mtif wpływa zamknięcie Mozeli, co powoduje wzrost cen w przypadku wcześniejszych terminów dostaw. Na początku tego tygodnia 70 statków, które utknęły na Mozeli, mają zostać uwolnione dzięki śluz awaryjnych , ale nie zmieni to ogólnej sytuacji. Naprawa uszkodzonych śluz i wznowienie normalnych przewozów towarowych może zająć miesiące.
Na świecie jednak w zeszłym tygodniu nastroje na rynku rzepaku nieco się ochłodziły i w piątek kontrakty terminowe na rzepak na ICE w Kanadzie spadały drugi dzień z rzędu. Kontrakt styczniowy stracił 6,10 CAD spadając do 612,50 CAD/t, zmniejszając tygodniowy wzrost do 3,50 CAD (0,6%). Rolnicy wykorzystali niedawny znaczny wzrost cen sprzedaży, ponieważ perspektywy dla kanadyjskiego rynku rzepaku pozostają niepewne.
Europejska pszenica nieznacznie zyskuje, ale perspektywy pozostają niepewne
Marcowy kontrakt na pszenicę na Matif zanotował w piątek niewielki wzrost o 0,50 euro do 229,50 euro/t na zamknięciu sesji, tak iż saldo tygodniowe wykazało zysk w wysokości 2 euro (0,9%). Jednak już w przypadku amerykańskich giełd dominowały spadki i marcowy kontrakt na CBoT stracił 6,25 centa co dało tygodniową stratę w wysokości 5 centów/ buszel (0,9%).
Obecnie handlowcu nie są pewni, jak będzie się rozwijał rynek pszenicy w nadchodzących tygodniach. Choć ceny eksportowe w Rosji i na Ukrainie nieznacznie wzrosły, dla państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej towary z Morza Czarnego są w dalszym ciągu tańsze od pszenicy zachodnioeuropejskiej.
Jednak spodziewane niższe wolumeny dostaw z Rosji i Ukrainy będą wspierać rynek aż do żniw. To, jak wysoko ceny wzrosną, będzie zależeć od tego, jak będzie się rozwijał popyt i po jakich cenach Australia i Argentyna będą w stanie zniwelować różnicę.
W perspektywie krótkoterminowej odpowiedzią na obecną sytuację będzie ogłoszony w zeszłym tygodniu przez Arabię Saudyjską przetarg na 595 tys. ton pszenicy zwyczajnej . Wyniki spodziewane są w poniedziałek 16 grudnia, a Rumunia i Bułgaria prawdopodobnie złożą najtańsze oferty z UE.
Źródło: ukragroconsult, Kaack