Ceny warzyw i ziemniaków w 2025 roku. Analiza rynku – czego mogą spodziewać się rolnicy?

3 godzin temu

Niska podaż i zapasy niektórych warzyw mogą nasilać sezonowe wzrosty cen. Wyjątkiem są jednak ziemniaki i warzywa szklarniowe, których podaż wzrosła, przez co nie należy oczekiwać istotnych wzrostów cen. Jak sytuację na rynku warzyw i ziemniaków widzą specjaliści z Departamentu Analiz Ekonomicznych?

Zbiory ziemniaków w 2024 roku

Z szacunków GUS wynika, iż tegoroczna produkcja ziemniaków w Polsce ukształtuje się na poziomie 5,8 mln t, tj. wyższym o 5% r/r. Wzrostowi, według Departamentu Analiz Ekonomicznych, sprzyjały większa powierzchnia upraw oraz wyższe plony (mniejszy wpływ suszy rolniczej). Wzrost zbiorów ziemniaków odnotuje się również w krajach UE-4 (Niemcy, Francja, Holandia i Belgia) przy wzroście powierzchni o 7% i poziomie plonów zbliżonym do ubiegłorocznego.

– Krajowe zbiory warzyw gruntowych, wg wrześniowych oszacowań GUS, ukształtują się natomiast na poziomie zbliżonym do roku poprzedniego – w lipcu szacowano ich wzrost na ok. 2% r/r. Obserwuje się jednak duże zróżnicowanie zbiorów w zależności od gatunków warzyw – zaznacza Departament Analiz Ekonomicznych PKO Banku Polskiego.

Z jednej strony, jak wyszczególniają specjaliści, największe zmiany na plus odnotowano w przypadku zbiorów cebuli (+5% r/r) i pomidorów gruntowych (+ 18% r/r), które wynikały przede wszystkim ze wzrostu powierzchni krajowych upraw. Z drugiej strony solidne spadki obserwowane są w przypadku produkcji ogórków (-15% r/r), pietruszki (-22%) oraz kalafiorów (-8%). Zmniejszyły się również zbiory kapusty (-5% r/r), kształtując się na historycznie niskim poziomie poniżej 600 tys. t – od 2016 notuje się stały trend spadkowy w produkcji tego warzywa w Polsce.

Import warzyw do Polski

Zmiany w produkcji krajowej, jak przekazuje Departament Analiz Ekonomicznych, mają odzwierciedlenie w dynamice handlu zagranicznego. Polski import warzyw świeżych w okresie od stycznia do sierpnia 2024 roku wzrósł wg GUS o 7% r/r. – W największym stopniu zwiększył się przywóz kapusty, szczególnie na koniec sezoznu 2023/24 z uwagi na kurczące się zapasy w kraju, a także import pomidorów wraz z odbudową produkcji w UE. KE oszacowała, iż unijne zbiory pomidorów ogółem w 2024 zwiększyły się o 4%. Zwiększył się także wyraźnie import ogórków świeżych, co w największym stopniu wynikało ze zwiększonego przywozu z Niemiec oraz, co ciekawe, z Rosji – czytamy w raporcie.

Import, a ceny. Jak to wygląda w praktyce?

Wyższa podaż towaru na rynku przekłada się oczywiście na niższe ceny ziemniaków. W okresie od czerwca 2024 roku stawki względem poprzedniego sezonu zaczęły spadać. Warto przy tym zauważyć, iż to pierwsze obniżki po 2,5-letnim okresie wzrostów. Według GUS we wrześniu 2024 roku przeciętna cena skupu była niższa o 18% r/r.

– Presja importu znajduje odzwierciedlenie również w niższych cenach pomidorów szklarniowych (-17% r/r wg IERiGŻ-PIB). Ceny pomidorów w Hiszpanii, która odpowiadała za większość wzrostu polskiego importu, w 3 kwartale 2024 były średnio niższe o 4% r/r (za KE). Z kolei zdecydowanie wyższe były ceny krajowej kapusty (+59% r/r) i kalafiorów, potwierdzając ograniczoną podaż – informuje Departament Analiz Ekonomicznych.

Jakie są perspektywy? Co z cenami?

Niska podaż i zapasy niektórych warzyw, według Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO Banku Polskiego, mogą nasilać sezonowe wzrosty cen. Wyjątkiem są jednak ziemniaki i warzywa szklarniowe, których podaż w UE wzrosła, przez co nie należy oczekiwać istotnych wzrostów cen. – Wygasał będzie efekt spadków cen nośników energii mający odzwierciedlenie w dotychczasowych spadkach cen warzyw spod osłon. Utrzymująca się ujemna dynamika roczna cen ziemniaków będzie miała prawdopodobnie duży ujemny wpływ na poziom inflacji koszyka warzyw w kolejnych miesiącach – czytamy w raporcie.

Idź do oryginalnego materiału