Donald Trump oficjalnie zainaugurował swoją drugą kadencję jako prezydent Stanów Zjednoczonych. Choć opinię publiczną rozpala temat przepisów mówiących, iż są tylko dwie płcie lub hailujący Elon Musk, uwagę świata biznesu przyciągnęły zapowiedzi dotyczące wprowadzenia nowych ceł na produkty importowane z zagranicy. Europejskie firmy z niepokojem śledzą potencjalne zmiany i obawiają się, iż nowe cła Trumpa mogą znacząco wpłynąć na międzynarodowy handel.
Cła Trumpa jako narzędzie polityczne
Zapowiedzi dotyczące nowych taryf celnych to kontynuacja polityki handlowej Trumpa, mającej na celu ochronę amerykańskiego rynku. Głównym celem tych działań są kraje z wysokim deficytem handlowym wobec Stanów Zjednoczonych, takie jak Chiny, Meksyk, Kanada, a także państwa Unii Europejskiej. Nowe cła Trumpa mają mieć wartość od 10% do choćby 60% w przypadku produktów z Chin, a także od 10% do 20% w przypadku importu z Europy.
Europa, borykająca się z wysokim deficytem handlowym w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, rozważa odpowiedź na ewentualne cła. Propozycje obejmują nie tylko wprowadzenie taryf odwetowych, ale także intensyfikację zakupów amerykańskiej ropy, gazu i technologii. Eksperci zauważają jednak, iż wojna handlowa pomiędzy dwoma gigantami mogłaby okazać się bardziej dotkliwa dla UE niż dla USA.
W kontekście przyszłości relacji gospodarczych i politycznych pomiędzy Stanami a Unią Europejską widzimy wiele ryzyk i wyzwań. Ja się boję potencjalnej wojny handlowej pomiędzy Unią Europejską a Stanami, boję się też napięć w sektorze cyfrowym, Unia Europejska wykonała dużo pracy regulacyjnej w kontekście balansowania swojej pozycji wobec firm amerykańskich, musimy znaleźć wspólny mianownik. Stany oczekują od nas większej ekspozycji na produkty, na zamówienia z Ameryki, bo my mamy nadwyżkę handlową, to jest uzasadnione, z drugiej strony my w ostatnich latach zamieniliśmy Amerykę na Chiny jako największego partnera w kontekście importu do Europy – przekonuje Marcin Nowacki, wiceszef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Trump states he will impose 25% tariffs on all goods coming into the US from Canada and Mexico on Feb 1st.
A move that will result in retaliatory tariffs and energy withholding from Canada and the losses of hundreds of thousands of jobs in both countries pic.twitter.com/2CZaEZsdyH
— The Serfs (youtube.com/theserftimes) (@theserfstv) January 21, 2025
Polska jako mediator w relacjach UE-USA
Polska, mająca bliskie relacje z USA, odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu relacji gospodarczych między Unią a Stanami. Podczas obecnej prezydencji w Radzie UE, Warszawa ma szansę być mediatorem, który pomoże wypracować rozwiązania sprzyjające obu stronom. Eksperci wskazują, iż wzmocnienie współpracy w dziedzinach takich jak obronność, energetyka czy technologie cyfrowe mogłoby być kluczem do złagodzenia napięć.
Cła Trumpa, choć budzą kontrowersje, otwierają także drzwi do nowych możliwości. Rozwój współpracy w takich obszarach jak transfer technologii, cyfryzacja czy przemysł energetyczny może przynieść korzyści zarówno Europie, jak i Ameryce. Polska, z uwagi na swoje strategiczne położenie i doświadczenie we współpracy z USA, może odegrać kluczową rolę w tych procesach.
Musimy się otworzyć jako Europa, jako Unia Europejska na zamówienia, produkty, inwestycje ze Stanów. Naturalne kierunki, istotne z punktu widzenia Polski, to obronność, aby zwiększone wydatki na zbrojenia w państwach NATO, Unii Europejskiej w części były związane z transferem technologii z Ameryki, tutaj znowu my służymy pomocą i kompetencją. Innym obszarem są technologie cyfrowe, centra danych, chmury obliczeniowe, gdzie Europa ma mniej kompetencji, w sposób naturalny powinniśmy przyciągać inwestycje. Polska i Europa Środkowa jest naturalnym miejscem, aby grać główną w rolę w tym zakresie. I w końcu przemysł i energetyka, mamy coraz więcej współpracy z branżą energetyczną ze Stanów i myślę, iż ten kierunek też powinien być utrzymany z polskim przywództwem w tym obszarze – mówi agencji informacyjnej Newseria Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP.
Economist Carsten Brzeski of ING talks to @elenacmontanez about EU, China and President-elect Donald Trump’s tariff-talk. Read more: https://t.co/NPIkuPC1Rs pic.twitter.com/cLItjTsLbk
— Reuters Business (@ReutersBiz) January 17, 2025
Obawy przed wojną handlową
Jednym z największych zagrożeń wynikających z ceł Trumpa jest ryzyko eskalacji wojny handlowej. Wprowadzenie taryf przez Stany Zjednoczone mogłoby zmusić Unię Europejską do działań odwetowych, co wpłynęłoby negatywnie na globalny handel. Eksperci podkreślają, iż zamiast konfrontacji, obie strony powinny dążyć do kompromisu, który uwzględni interesy wszystkich partnerów.
Według danych z 2023 roku eksport z UE do USA spadł o 1,3% w porównaniu z rekordowym 2022 rokiem, podczas gdy import uległ zmniejszeniu o 3,6%. Nadwyżka handlowa Unii wzrosła jednak do 156,1 mld euro, co świadczy o wciąż silnej pozycji Europy w relacjach z Ameryką. W ubiegłym roku tendencja ta wcale nie słabła. W listopadzie ubiegłego roku dodatni bilans handlowy UE z USA wyniósł 18,7 mld euro, o 2,8 mld euro więcej niż rok wcześniej. Wzrósł za to deficyt Unii w handlu z Chinami – do 28,6 mld euro w porównaniu z 25,3 mld euro rok wcześniej.
Amerykańskie oczekiwania wobec Unii Europejskiej są wysokie i będą tarcia na poziomie biznesowym i politycznym. Musimy być w stanie spojrzeć na to z boku na poziomie Unii Europejskiej, bo Polska nie ma sobie tutaj nic do zarzucenia, aby te dysproporcje wyrównać i aby się bardziej zintegrować, być bliżej siebie, budować ekonomiczne NATO w kontekście wyzwań, które płyną z Azji, głównie z Chin i naszego wspólnego wroga, jakim jest Rosja. Rolą Polski – przez nasze relacje i ekspozycje na biznes amerykański – jest to, aby nie było wojny handlowej i konfliktów gospodarczych, politycznych pomiędzy Unią Europejską a Stanami. To jest największe zadanie, jakie my Polacy, nie mówię tylko o rządzie, ale w ogóle o polskich elitach, biznesie, powinniśmy sobie postawić, aby twardo dyskutować, być otwartym na trudne debaty, dyskusje, ale jednak sprowadzić wszystko do wspólnych interesów – wskazuje wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Warto zauważyć, iż mimo wyzwań gospodarczych kooperacja pomiędzy tymi dwoma regionami wciąż przynosi obustronne korzyści. W ubiegłym roku tendencja ta utrzymywała się, choć napięcia wynikające z polityki celnej Trumpa nie ustępowały.
Trump zlikwiduje ulgi na elektryki? Musk i Chińczycy zachwyceni pomysłem