Mam nadzieje, iż ostatni przesyt Aspire was nie przemęcza, ponieważ tym razem firma prezentuje nam coś świeżego przynajmniej z założenia! Przyjrzyjmy się Cloudflask X!
Wstęp
Aspire po ponad pół roku prezentuje nam kolejną odsłonę serii cloudflask, czyli Cloudflask X. Czym różni się od swojego brata, a co marka postanowiła poprawić lub dodać? Pierwsza zmiana, która rzuci się w oczy to oczywiście ekran, który sprawdzi się lepiej niż dioda LED. Tak samo jak większe wymiary, które umożliwiają włożenie własnego akumulatora 18650!
Specyfikacje
Jak wspomniałem powyżej, Cloudflask X działa na wymiennych akumulatorach co pozwoli wam na sprawniejsze korzystanie z urządzenia. Ekran, za pomocą którego możecie regulować jego waty od 5 do aż 75 co zaskakująco wpłynąć może na jakość korzystania z niego. Grzałki, z jakich korzysta to powtórka z poprzednika, 0,17 0,25 jak i 0.6Ohm, dzięki którym nie tylko dacie radę wydobyć z niego więcej smaku jak i pokażecie, w jaki sposób robić porządniejsze chmury!
Design
Urządzenie to poszło w klimaty futurystyczne. Na jego boku jest magnetyczna klapka, którą możemy wymienić na inne kolory, by jak najbardziej odzwierciedlał nasz styl. Na przodzie prezentuje się ekran a nad nim przycisk od zaciągania się. Jego kolory są bardzo bezpieczne tak, by każdy znalazł coś dla siebie. 
Podsumowanie
E-papieros ten nie wyróżnia się drastycznie od innych. Aspire odświeżył wygląd jak i dodał kilka interesujących funkcji. Jest dobrym zamiennikiem, ale powtarzalnością na skalę aktualnych czasów. jeżeli marka chce, wrócić do łask to obawiam się, iż musi bardziej się postarać i pokazać coś nowego jak i zaskakującego, a nie powtarzać sprawdzone już pomysły.
