„Czy może nie być nas stać na zieloną przyszłość?”

1 rok temu

W ramach prowadzonej dyskusji podczas XXXII Forum Ekonomicznego jednym z tematów poruszanych był temat zielonej energetyki i zielonej transformacji. Właśnie na tych 2 wątkach skupiła się prowadząca panel” Czy może nie być nas stać na zieloną przyszłość”.

Moderator po przedstawieniu prelegentów zaczęła od ogólnego nakreślenia tematu, mówiąc o tym, iż ta tematyka jest dobrze nam znana, bowiem 40 państw są w to zaangażowane. Wspomniała o tym, iż choć są teraz na czasie liczne problemy związany z energetyką, przede wszystkim kryzys, ale podkreśliła, iż nie chciałaby skupić całą uwagę na tym zagadnieniu. Jako pierwszej oddała głos Nicole Holmes. Chciała dowiedzieć się jak z jej punktu widzenia, z punktu widzenia specjalistki w zakresie energetyki jądrowej wygląda zielona energetyka, zielona transformacja.

Nicole Holmes podkreśliła duży wzrost zainteresowania daną tematyką i wzrost kooperacji w danym zakresie: między innymi Polska jest jednym z zaufanych Partnerów Stanów pod tym względem. Jej spółka zajmuje się przede wszystkim stworzeniem nowego reaktora – i ten projekt, ta tematyka znajduje uznanie w rządzie USA. Firmy, producenci, centra badawcze korzystają z szerokiej gamy ulg, zachęt pożyczek państwowych w zakresie energetyki odnawialnej. W jej mniemaniu energia jądrowa jest energią zieloną stricte, a w obliczu problematyki bezpieczeństwa jest ona również pomocna – ponieważ rozwiązuje problemy ponad 40 krajów.


Moderator wspomniała, iż za czasów jej studiów, które były całkiem niedawno – naście lat temu – atom był postrzegany jako bardzo ryzykowne rozwiązanie ze względu na radziecką i japońską katastrofę. Zadała pytanie: czy coś się zmieniło? Jak teraz wygląda ten element ryzyka w porównaniu do innych rodzajów energii. Nicole Holmes w krótkiej ripoście zaznaczyła, iż nie ma wątpliwości co do całkowitego bezpieczeństwa energetyki jądrowej. Ale ostrożnie dodała, iż czynnik ludzki zawsze jest nieprzewidywalny i trzeba zwracać nań szczególną uwagę w kwestii bezpieczeństwa. Moderator postanowiła dołączyć do tematu gościa z Monako, pytając go, co on chciałby dodać w zakresie perspektyw gospodarczych, z punktu widzenia Monako. Próbowała naprowadzić dyskusję na tory bardziej „obywatelskie”, pytając o to, jak złagodzić opinię publiczną, ponieważ nie każdy dostrzega zalety „nowej” energii. Pytanie: dzięki jakich mechanizmów można przebić opór społeczny. Guillaume Rose od razu zaznaczył na starcie, iż Monako nie może się równać ze Stanami. Jest małe, to bardziej laboratorium na tle koncernów. Natomiast w Europie Monako – bezwzględny pionier zielonej transformacji. W 2005 ks. Albert podjął decyzję, iż kraj musi dołączyć do zielonej transformacji. I od tego momentu osiągnięte są liczne sukcesy, które pozytywnie wpłynęli na jakość życia i zdrowia obywateli (40 tys.), co z kolei zachęca ich do poparcia zielonej energetyki. Ale są dopiero na początku drogi.


Moderator odwróciła uwagę od zagadnień wspomnianych przez Pana Guillaume i zaproponowała nowy temat: zagrożenia. Teraz są czasy burzowe. W tej chwili czy rzeczywiście zielona przyszłość zapewnia niezależność?


Robert Rudich chętnie zareagował na rzuconą piłeczkę słowami: Cudowne i ważne pytanie! Podkreślił, iż bezpieczeństwo energetyczne to kwestia państwowa. Postawił akcent na dwóch momentach: na tym, iż w tej chwili, gdy Putin wykorzystuje zarówno energię paliwową, jak i naturalne zasoby do szantażowania obywateli wrogich mu państw dopiero czysta energia jest rozwiązaniem, czyli jądrowa. Natomiast jak każda kwestia skali państwowej wymaga dużego zastanowienia się, planu. Energia jądrowa jest kluczem do bramy, za którą chowa się bezpieczeństwo, natomiast na nie składa się nie tylko ona. Istotne jest nie zamykać się we własnej bańce. Partnerstwo jest jednym z najważniejszych elementów na równi z atomem. Podkreślił podobnie jak koleżanka ze Stanów, iż Polska właśnie jest jednym z najbardziej zaufanych Partnerów.


Moderator podniosła jeszcze jeden interesujący temat – przechowywanie energii. Jak możemy być pewni co do magazynowania?


Pan Jan Fousek zaznaczył, iż magazynowanie przy wszystkich jego niedoskonałościach jest rzeczą niezbędną – chociażby dlatego, iż zaangażowane są w to 650 podmiotów. Ale jest to również główne źródło rozwoju energetyki odnawialnej jako takiej. Natomiast ten rozwój wcale nie jest pójściem na łatwiznę: są kilka wąskich gardeł, m.in. brak materiałów. Pod tym względem Europa i Stany są blisko nowej zależności od państw trzeciego świata. Pozostaje również opór lobbystów paliw kopalnych.


Moderator ostatecznie oddała głos Panu Profesorowi z UEW, podkreślając, iż pozostawiła go na sam koniec w celu stworzenia dla niego, jako dla naukowca przestrzeni do wypowiedzi. Zapytała go: czy to, o czym mówili przez cały ten czas – jest realne? Czy może to tylko mrzonka.


Profesor Piotr Szymański zauważył, iż istotna jest perspektywa, kąt widzenia. On postrzega to z punktu widzenia obywatela. zwykle takie tematy są omawiane w swoistej bańce biznesowo-politycznej, a głos ludzi się przy tym gubi. Jak należy więc rozumieć zieloną przyszłość?: Dla mnie to jest renaturyzacja środowiska. To ogromne wyzwanie, mamy teraz kryzys bioróżnorodności, destrukcję gatunkową. Jak rozumiemy OZE? Które OZE? Bez wątpienia fotowoltaika – ale tylko na obszarach miejskich. jeżeli farmy – agro-hydro tereny wiejskie. Wiatraki? jeżeli obywateli są włączone w proces inwestycyjny, bo muszą czuć korzyści, a nie tylko mieć zepsuty widok za oknem. Duży Atom? Nie. Mały? Być może. Dlaczego duży nie? Wojna pokazała, iż taki system łatwo sparaliżować plus nie ma dostępności do paliw do atomu (przewrót w Czadzie). Proces głównie traktuje obywatela jako producenta bądź konsumenta. I to jest błąd.


Po podsumowaniu wszyscy się zgodzili, iż przed nimi leży długa droga, ale jest to droga warta podjęcia nowych kroków.

Idź do oryginalnego materiału