Tegoroczny deficyt budżetowy jest większy niż zakładano w tym roku, nie oznacza to cięcia wydatków, poinformował premier Donald Tusk.
„Deficyt jest większy, nie oznacza to cięcia wydatków. Właśnie dlatego robimy tę nowelę budżetową, żeby poinformować, iż będzie większy deficyt i w związku z tym powiększony deficyt oznacza, iż nie będzie potrzeby jakichkolwiek cięć” – powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
„Wpływy do budżetu państwa są wyraźnie mniejsze, bo inflacja jest mniejsza niż zakładano w budżecie – jest 3% z kawałkiem miała być 6%. […] Więc to, iż inflacja w skali roku jest wyraźnie niższa, o połowę niższa niż zakładali twórcy budżetu, oznacza także mniejszy wpływ z tytułu podatków. Odziedziczyliśmy także problemy samorządów terytorialnych” – wyjaśnił premier.
„NBP poinformował nas już dawno temu, iż jest na stracie, więc również z tego źródła pieniędzy nie ma i to się składa na powiększony deficyt” – powiedział Tusk.
W październiku minister finansów Andrzej Domański poinformował, iż Ministerstwo Finansów jest już „bardzo blisko” decyzji o nowelizacji tegorocznego budżetu, natomiast decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Jak podało we wtorek Ministerstwo Finansów, w budżecie państwa na koniec września br. odnotowano 107,28 mld zł deficytu, co oznacza wykonanie 58,3% planu na cały rok, prezentując szacunkowe dane. Po sierpniu br. deficyt wynosił 88,65 mld zł. Po wrześniu 2024 r. dochody budżetu państwa wyniosły 460,2 mld zł, tj. 67,4% planu, wydatki 567,48 mld zł, tj. 65,5% planu.
Pod koniec września br. Domański informował, iż decyzja w sprawie nowelizacji ustawy budżetowej na 2024 r. jeszcze nie zapadła, ale prawdopodobieństwo takiej nowelizacji wzrosło.
Ustawa budżetowa na 2024 r. przewiduje dochody budżetu państwa w kwocie 682,38 mld zł, limitem wydatków na poziomie 866,38 mld zł i deficytem budżetowym nie większym niż 184 mld zł.
Źródło: ISBnews