Dlaczego Europa nie przyciąga liderów branży półprzewodników

1 miesiąc temu
Zdjęcie: półprzewodniki, podzespoły, kryzys półprzewodników


W 2023 roku Unia Europejska podjęła ambitną próbę odbudowy swojego sektora półprzewodników poprzez tzw. Ustawę o chipach, której celem było przyciągnięcie inwestycji w produkcję i uniezależnienie się od dominujących graczy z Azji oraz USA. Mimo zastrzyku finansowego i wsparcia politycznego, Europa wciąż nie jest w stanie przyciągnąć najnowocześniejszych producentów chipów. Co stoi na przeszkodzie i jakie kroki mogą odwrócić ten trend?

Brak kompleksowego podejścia do łańcucha wartości

Pierwsza wersja unijnej Ustawy o chipach koncentrowała się przede wszystkim na rozbudowie zdolności produkcyjnych w Europie. W efekcie pojawiły się nowe inwestycje, ale zabrakło ich w kluczowych obszarach, takich jak projektowanie chipów, rozwój sprzętu oraz dostawy materiałów.

Przemysł półprzewodnikowy to złożony ekosystem, w którym produkcja stanowi jedynie fragment całego procesu. Bez silnej bazy projektowej oraz dostępu do wysokiej jakości materiałów i narzędzi Europa pozostaje zależna od firm z USA i Azji. Jak zauważył poseł do Parlamentu Europejskiego Oliver Schenk, europejskie firmy chemiczne i dostawcy materiałów, którzy odgrywają kluczową rolę w produkcji chipów, wolą inwestować na Tajwanie przy współpracy z gigantami takimi jak TSMC, zamiast rozwijać swoje zakłady na kontynencie.

Biurokracja i powolne procesy decyzyjne

Kolejną przeszkodą w przyciąganiu globalnych gigantów jest model finansowania przyjęty w ramach unijnej ustawy. Większość funduszy pochodzi od państw członkowskich, ale ich rozdysponowanie wymaga zgody Komisji Europejskiej. Proces ten jest skomplikowany i długotrwały, co zniechęca potencjalnych inwestorów.

W odróżnieniu od USA, gdzie program CHIPS and Science Act zapewnia szybkie i znaczące wsparcie finansowe, oraz Chin, które dotują swoich producentów w sposób niemal nieograniczony, Europa działa zbyt wolno, by skutecznie rywalizować o inwestycje w zaawansowane technologie. Firmy oczekujące szybkiej decyzji i jasnych warunków finansowania wybierają bardziej przewidywalne rynki.

Konkurencja ze strony USA i Azji

Stany Zjednoczone i kraje Azji, w tym Tajwan, Korea Południowa i Japonia, od lat dominują na rynku półprzewodników, oferując nie tylko rozwinięte ekosystemy produkcyjne, ale także silne wsparcie rządowe.

  • USA – Inwestycje w ramach CHIPS Act przyciągnęły firmy takie jak Intel i TSMC do budowy fabryk na terenie Stanów Zjednoczonych. Program oferuje wysokie dotacje i zwolnienia podatkowe, co czyni go atrakcyjnym dla liderów branży.
  • Tajwan – TSMC, największy na świecie producent chipów, dysponuje unikalnym łańcuchem dostaw, który pozwala na efektywną produkcję półprzewodników w skali globalnej. To właśnie tam powstają najbardziej zaawansowane układy wykorzystywane w telefonach, komputerach i systemach AI.
  • Chiny – Pekin przeznacza miliardy dolarów na wsparcie swoich producentów chipów, takich jak SMIC, starając się zmniejszyć zależność od amerykańskich technologii i uniezależnić się od zagranicznych dostawców.

W tym kontekście Europa nie oferuje równie konkurencyjnych zachęt, co sprawia, iż pozostaje w tyle za największymi graczami.

Jak Europa może odwrócić ten trend?

Branża półprzewodników w Europie nie jest bez szans, ale potrzebuje bardziej kompleksowego podejścia. Grupy branżowe, takie jak ESIA i SEMI Europe, wzywają do wdrożenia Ustawy o chipach 2.0, która miałaby objąć nie tylko produkcję, ale także rozwój projektowania chipów, badania i rozwój oraz dostawy kluczowych materiałów i sprzętu.

Ponadto, aby skutecznie konkurować z USA i Azją, Europa powinna:

  • Skrócić procesy decyzyjne i uprościć biurokrację – szybsze zatwierdzanie projektów i bardziej elastyczny model finansowania mogą przyciągnąć większe inwestycje.
  • Zwiększyć wsparcie dla badań i rozwoju – Europa ma silne ośrodki akademickie i inżynieryjne, ale ich kooperacja z przemysłem wymaga większego wsparcia finansowego i organizacyjnego.
  • Zachęcać do budowy ekosystemu dostawców – zamiast skupiać się tylko na dużych fabrykach, Europa powinna tworzyć warunki do rozwoju całego łańcucha dostaw, od materiałów po projektowanie chipów.
  • Budować międzynarodowe partnerstwa – większa kooperacja z globalnymi liderami, np. poprzez joint venture z TSMC, Samsungiem czy Intelem, mogłaby pomóc w transferze technologii i rozwoju europejskiego sektora półprzewodników.

Europa ma potencjał, aby stać się silnym graczem w globalnym przemyśle półprzewodników, ale do tego potrzebne są zdecydowane działania. jeżeli Ustawa o chipach 2.0 uwzględni wnioski z pierwszego programu i skoncentruje się na całym łańcuchu wartości, UE może przyciągnąć większe inwestycje i zmniejszyć swoją zależność od zewnętrznych dostawców.

Idź do oryginalnego materiału