Przymrozki często kojarzą się z zagrożeniem dla upraw, jednak w przypadku zbóż ozimych pełnią one absolutnie kluczową rolę. Bez działania niskich temperatur rośliny nie są w stanie uruchomić jednego z najważniejszych procesów rozwojowych – jarowizacji. To właśnie ona decyduje o tym, czy zboża ozime wytworzą kłosy i dadzą plon.
Czym jest jarowizacja i dlaczego mróz jest niezbędny?
Jarowizacja to proces fizjologiczny, w którym rośliny ozime reagują na długotrwałe działanie chłodu. Dla takich gatunków jak pszenica ozima czy rzepak ozimy jest to warunek przejścia z fazy wzrostu wegetatywnego do generatywnego. W uproszczeniu: Bez zimna nie ma kłosów, a bez kłosów – plonów.
Jakie warunki muszą zostać spełnione, aby roślina zaczęła strzelać w pęd?
Aby uprawy ozime mogły prawidłowo się rozwijać, potrzebne są dwa czynniki:
- długotrwałe oddziaływanie niskich temperatur,
- zmiana długości dnia – z krótkiego zimowego na długi wiosenny.
W praktyce oznacza to, iż w okresie od fazy liścienia do trzech liści roślina musi przez wiele dni doświadczać temperatur bliskich zeru. Tylko wtedy możliwe jest rozpoczęcie tworzenia pędów i kłosów.
Naturalna ochrona roślin przed mrozem
Rośliny ozime posiadają własny, bardzo skuteczny mechanizm obronny. Jesienią, gdy dni stają się coraz krótsze, zaczynają wytwarzać substancje hamujące wzrost pędów. Dzięki temu nie dochodzi do nadmiernego wydłużania łodyg przed zimą, co chroni rośliny przed uszkodzeniami mrozowymi.
Dopiero długotrwałe działanie niskich temperatur prowadzi do rozkładu tych inhibitorów. To sygnał dla rośliny, iż może ponownie rozpocząć intensywny wzrost.
Jak długo musi trwać przymrozek, aby jarowizacja była skuteczna?
W przypadku pszenicy ozimej optymalny zakres temperatur jarowizacji wynosi od 0 do 8°C. Odmiany o wysokich wymaganiach jarowizacyjnych potrzebują około 50 dni chłodu, natomiast odmiany mniej wymagające – około 40 dni.
Po spełnieniu tego warunku roślina jest gotowa do tworzenia kłosów i dalszego rozwoju generatywnego.
Łagodna zima, a opóźnione kłoszenie zbóż
Siła jarowizacji ma bezpośredni wpływ na wysokość plonu. Podczas łagodnych zim proces ten przebiega słabiej, co skutkuje późniejszym formowaniem kłosów. Z kolei intensywne działanie chłodu powoduje wcześniejsze kłoszenie oraz lepsze rozkrzewienie.
Odmiany o wysokich wymaganiach jarowizacyjnych szczególnie korzystają z mroźnych zim – tworzą więcej segmentów wrzecionowych, a tym samym więcej ziaren, również na pędach bocznych.
Brak przymrozków – pędy boczne bez ziaren
Jeżeli zima jest zbyt ciepła, a jarowizacja nie przebiega prawidłowo, kłoski zaczynają się rozwijać z opóźnieniem. Jednocześnie wydłużający się dzień stymuluje roślinę do wzrostu, zanim zdąży ona wytworzyć odpowiednią liczbę segmentów kłosa.
Efekt? Pędy boczne stają się słabo produktywne lub całkowicie bezziarniste, a późno rozwijające się rozkrzewienia są bardziej narażone na suszę i wysokie temperatury.
Co zrobić, gdy grozi łagodna zima?
Jeżeli istnieje ryzyko, iż zima nie zapewni wystarczającego bodźca chłodowego (lub gdy siew zbóż ozimych nastąpił zbyt późno), warto rozważyć alternatywne rozwiązania. Można:
- poczekać do wiosny i wysiać zboża jare,
- wybrać odmiany pszenicy o bardzo niskich wymaganiach jarowizacyjnych, które nadają się do siewu jesiennego.
Takie odmiany potrafią rozpocząć intensywny wzrost choćby po łagodnej zimie, minimalizując ryzyko strat plonu.
Publikacja Zboża
Zboża – chwasty, choroby, szkodniki
Atlas Zboża

3 godzin temu








