Donald Tusk: Nie odpuścimy. Samer A. ma odpowiadać za miliardowe straty

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Premier Donald Tusk odniósł się do odmowy ekstradycji Samera A. ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Szef rządu wskazywał, iż "nie poprzestaniemy", bo zgodnie z ustaleniami śledczych mowa o miliardowych nadużyciach i współpracownikach Obajtka. Zapewnił, iż Polska "będzie dochodzić swoich racji" mimo decyzji władz ZEA.


Premier Tusk odniósł się do odmowy ekstradycji Samera A. przez ZEA, podkreślając, iż sprawa dotyczy gigantycznych nadużyć finansowych. Zapewnił, iż państwo nie zamierza się wycofać.


Donald Tusk o sprawie Orlenu: Nie poprzestaniemy


Podczas konferencji prasowej w Łebie premier Donald Tusk odniósł się do decyzji Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które odrzuciły wniosek o ekstradycję Samera A. Chodzi o obywatela polsko-libańskiego, podejrzewanego o udział w nadużyciach finansowych na szkodę spółek zależnych Orlenu. Premier został zapytany o to, czy Polska planuje dalsze działania po tym, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie odmówiły wydania Samera A., argumentując, iż wniosek ekstradycyjny nie spełnia wymagań formalnych.Reklama


Donald Tusk jasno podkreślił, iż sprawa nie jest zamknięta i państwo polskie nie rezygnuje z dążenia do sprawiedliwości. "Nie jest tak łatwo, szczególnie od państw typu Emiraty Arabskie, które w jakimś sensie stają się często oazą dla ludzi, którzy są ścigani. To nie jest pierwszy przypadek. Trzeba wtedy cierpliwie dochodzić swoich racji" - zaznaczył premier.
Donald Tusk jasno wskazał, iż sprawa Samera A., dotyczy ogromnych środków publicznych i osób związanych z byłym kierownictwem Orlenu. "My na tym nie poprzestaniemy, bo podejrzewamy ówczesne - no, zbieg okoliczności - iż mówimy o ówczesnych władzach Orlenu i o najbliższych współpracownikach pana Obajtka i o wielomilionowych, a adekwatnie miliardowych, ewidentnych nadużyciach. No bo te pieniądze przepadły, mówiąc krótko" - powiedział podczas konferencji szef rządu. "Będziemy dochodzić swoich racji i nie odpuścimy tego" - zapowiedział szef rządu, wskazując na powiązania sprawy z byłym kierownictwem Orlenu.


Premier zapowiada, żę Polska nie odpuści ws. Samera A.


Premier wskazał, iż Samer A. jako osoba powiązana z dawnym Orlenem zarządzał znacznymi środkami, które zostały utracone. "Ktoś taki jak ścigany przez państwo polskie Samer A. - obywatel polski, Libańczyk, jeżeli dobrze pamiętam - powierzono mu tak gigantyczne środki, wówczas orlenowskie. One przepadły. Więc ja nie mam żadnej wątpliwości, iż Polska strona ma rację, ścigając tego człowieka" - stwierdził szef rządu.
Zwrócił również uwagę na trudności w międzynarodowej współpracy w takich sprawach. "To, iż partnerzy zagraniczni, tacy jak Emiraty Arabskie, czasami są bardziej zainteresowani chronieniem takich ludzi, a nie ich wydawaniem - mam nadzieję, iż tak nie jest - ale ja się wcale nie dziwię. My będziemy dochodzić swoich racji i w tej sprawie śledztwo będzie się toczyło. Nie odpuścimy tego" - podsumował Donald Tusk.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału