Z powodu zaostrzenia przepisów dotyczących kary za przewóz nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii, firma transportowa E.M. Rogers Transport znalazła się w centrum poważnych wyzwań prawnych. Nowe regulacje, wprowadzone na początku ubiegłego roku, przewidują bowiem drakońskie kary sięgające choćby 6 tys. funtów za każdą przewożoną osobę, choćby jeżeli przewoźnik nie miał świadomości, iż w pojeździe znajdują się nielegalni pasażerowie. Jednak mimo poważnych sankcji, przedsiębiorstwo odniosło sukces, skutecznie odwołując się od rekordowej kary, która mogła wynieść aż 66 tys. funtów.
Ogromne kary za przewóz imigrantów w Wielkiej Brytanii
E.M. Rogers Transport jest firmą specjalizującą się w międzynarodowym transporcie samochodów oraz maszyn, co wymaga od jej kierowców częstych kursów między Wielką Brytanią a kontynentem europejskim. Charakterystyczne, zielone ciężarówki firmy zyskują rozpoznawalność nie tylko na drogach, ale niestety także wśród nielegalnych imigrantów. Naczepy ciężarówek firmy, często wyposażone w zamknięte nadwozia, przyciągają uwagę osób próbujących przedostać się do Wielkiej Brytanii.
Już dwa miesiące po wprowadzeniu nowych przepisów, firma E.M. Rogers stanęła przed problemem związanym z nieświadomym przewozem trzech nielegalnych imigrantów w jednym z zestawów, który przybył z Calais do Dover. Władze nałożyły wtedy łączne kary za przewóz nielegalnych imigrantów w wysokości 24 tys. funtów – 9 tys. na kierowcę oraz 15 tys. na firmę.
W marcu tego roku firma ponownie otrzymała wysoką karę, tym razem za nieświadomy przewóz sześciu imigrantów. Brytyjskie władze, stosując nowe stawki kar, obciążyły firmę grzywną w wysokości 30 tys. funtów, a na kierowcę nałożono dodatkowe 36 tys. funtów. Łącznie mowa o sumie 66 tys. funtów – równowartości około 340 tys. złotych.
Illegal immigrants smuggled in the back of an Irish truck.#IrelandisFull pic.twitter.com/5tuxg8HNPO
— MichaeloKeeffe (@Mick_O_Keeffe) December 21, 2023
Skuteczne odwołanie od grzywny
W odpowiedzi na tę rekordowo wysoką karę, E.M. Rogers Transport złożyło odwołanie do brytyjskiego Biura Krajowego (Home Office). Firma wykazała, iż przestrzegała wszystkich wymaganych procedur bezpieczeństwa, a kierowca dopełnił swoich obowiązków, m.in. zabezpieczając pojazd zgodnie z przepisami. Kluczowym argumentem był fakt, iż imigranci najprawdopodobniej włamali się do pojazdu daleko od portu w Calais, co wskazywało na profesjonalnie zorganizowaną akcję.
Home Office przychyliło się do argumentacji firmy, uznając, iż przestrzegano obowiązujących procedur. W rezultacie kara w wysokości 30 tys. funtów nałożona na firmę została całkowicie anulowana, a grzywna dla kierowcy została zmniejszona z 36 tys. do zaledwie 1,3 tys. funtów.
E.M. Rogers Transport po tym sukcesie ogłosiło, iż zamierza odwołać się także od innych, mniejszych kar, jakie zostały nałożone w poprzednich przypadkach. Sprawa ta podkreśla, jak istotne jest przestrzeganie szczegółowych procedur zabezpieczających w transporcie międzynarodowym, ale też pokazuje, iż choćby w obliczu surowych i często absurdalnych przepisów istnieje możliwość skutecznej obrony prawnej.
Wprowadzone w lutym ubiegłego roku nowe przepisy przewidują surowe kary za przewóz nielegalnych imigrantów, choćby jeżeli przewoźnik nie jest świadomy ich obecności. Maksymalna kara wynosi 6 tys. funtów za każdą osobę przy pierwszym wykroczeniu i 10 tys. funtów za kolejne w ciągu pięciu lat. Dodatkowe kary przewidziane są za niewłaściwe zabezpieczenie pojazdu – od 1,5 tys. do 6 tys. funtów za kolejne wykroczenia.
Dzięki skutecznemu odwołaniu E.M. Rogers Transport udało się uniknąć olbrzymiej grzywny, co może stanowić przykład dla innych firm transportowych, które znajdą się w podobnej sytuacji. Te jednak muszą pamiętać o przestrzeganiu surowych procedur.
Rygorystyczne wymogi
W zakresie prewencji nowe przepisy przewidują trzy etapy: bezpieczeństwo, kontrolę i rejestrację. W pierwszym przypadku, po załadunku pojazdu, kierowcy muszą zabezpieczyć liny plandeki i sprawdzić, czy są zapięte we wszystkich oczkach, oraz sprawdzić zamknięcie wszystkich klamer, a następnie zabezpieczyć je plombą lub kłódką z unikalnym numerem (który musi być wskazany na liście kontrolnej). o ile podczas jazdy kierowca musi otworzyć naczepę, musi powtórzyć tę czynność z innym zabezpieczeniem lub plombą.
Również mniejsze samochody dostawcze muszą być zabezpieczone plombą, kłódką lub innym zabezpieczeniem. Podczas podróży kierowcy muszą sprawdzić, czy pojazd nie nosi śladów nieautoryzowanego dostępu. Należy to zrobić po każdym zatrzymaniu. Muszą też sprawdzić boki, dach i inne zewnętrzne zakamarki pojazdu. Wszystkie przeprowadzone kontrole muszą być odnotowane w wykazie, z zaznaczeniem daty, godziny i miejsca każdej kontroli.
To zaostrzenie kar i zwiększenie stopnia skomplikowania kontroli przeprowadzanych przez przewoźnika z pewnością nie zachęci firm przewozowych z kontynentu do wykonywania przewozów do Wielkiej Brytanii. Zdajemy sobie sprawę, iż do tej pory środki bezpieczeństwa narzucone przez rząd kosztowały przewoźników ponad 1 mld funtów rocznie, ale zmiany są błędne i nie dotyczą pierwotnych przyczyn nielegalnego wjazdu – powiedziała Raluca Marian z Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego.
Marian ostrzegła, iż ogromny wzrost kar, w połączeniu z usunięciem domniemania niewinności dla kierowców ciężarówek i operatorów transportowych, zniechęci jeszcze więcej firm transportowych do podróżowania kluczowymi trasami przez Kanał La Manche, nie zapewniając rozwiązania problemu nielegalnej imigracji. Spowoduje to wzrost kosztów transportu, ryzyka, opóźnień i niestabilności łańcuchów dostaw.
Nowe stawki celne w Wielkiej Brytanii! Czy nowe przepisy uderzą w polskie firmy?